czwartek, 17 grudnia 2009

Dwudziesta dziewiąta - czyli pierwsza ...

Dziś pracowałem z kursantem, który miał dwie ostatnie godziny kursowe - 29 i 30. Ale potraktowałem je jako jedne z początkowych - ponieważ  w końcu spadł śnieg i było baaaaaaaardzo ślisko :))

Wszelkie zasady dynamiki zostały odrzucone - nie ma mowy o dynamicznym ruszeniu. Przy lekkim zwiększeniu obrotów silnika, koła od razu buksują a auto prawie nie przyspiesza. W związku z tym na skrzyżowaniach stoimy dłużej, gdyż nie ma szans na szybkie ruszenie. Ehh, napęd na cztery koła by się przydał ...

Wzmocnienie koncentracji i zdecydowanie łagodniejsze i płynniejsze hamowanie jest na wagę złota. Przede wszystkim, kursant powinien zwolnić odpowiednio wcześniej, tak by nie zostawiać największej siły hamowania na sam koniec - np przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, z reguły najbardziej wyślizgane jest miejsce tuż przed światłami, gdzie kierujący najintensywniej hamują i ruszają kręcąc kołami w miejscu.


W takich warunkach, od razu pojechaliśmy na pustą uliczkę, gdzie kursant uczył się hamowania awaryjnego i przyspieszania na prostej a także w zakręcie na oblodzonej nawierzchni. Zdziwił się bardzo, gdy z prędkości 15-20 km/h po pełnym naciśnięciu na hamulec oprócz odgłosów ABS-u nie wiele się działo. Droga hamowania wywarła na nim spore wrażenie i respekt. Po 40 minutowej nauce wyjechaliśmy w centrum miasta, które bardzo się korkowało pomimo tego, że sporo kierowców w taką pogodę nie rusza auta z parkingu ...

7 komentarzy:

  1. Byłoby dobrze, gdyby nadal pamiętało tym zdziwieniu (brakiem reakcji hamulców przy oblodzonej nawierzchni), gdy już dostanie prawo jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak w kogoś uderzy, dostanie mandat i zwyżkę na OC, przy tym będąc bardzo zestresowany to wtedy się nauczy ...

    Chyba że zapamięta tą ostatnią jazdę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sam siebie bym nie ruszyłbym z parkingu, a musiałem... Brrr

    OdpowiedzUsuń
  4. A parkinmg odśnieżony ? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie narzekam, lubię jeździć w taką pogode, chociaż, że jest trochę ślisko. Podobają mi się białe drogi:) oby jak najdłużej trwała ta zimowa błogość, jak wiadomo zawsze może się coś nie udać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też lubię, ale TYLKO po lewej stronie pojazdu ! ! ! ! !

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak trudno jest zapanować nad pojazdem mając pod nogami tylko hamulec i sprzegło, a w zasięgu ręki wystraszonego, albo nieświadomego zagrożenia kursanta.

    OdpowiedzUsuń