Bezproblemowa nauka jest efektem jego sukcesu, ponieważ na serio potraktował cały kurs. Młody i nie głupi. Tymczasem drugi dzień upałów a ja dostaję auto bez sprawnie działającej klimatyzacji. O zgrozo, nie wiedziałem że aż tak słaba rzecz mi się przytrafi. Szybko okazuje się, że ubranie które mam na sobie nie zdaje egzaminu w takich warunkach (35 stopni w cieniu), a zapas butelkowanej wody szybko się kończy.
259 km - przebieg auta |
Ku mojemu zaskoczeniu w następnym dniu pracuję na zupełnie nowym aucie. Prosto z salonu, wewnątrz wciąż czuje się zapach plastików, a klimatyzacja działa wzorowo - chłodzi tak skutecznie, że momentami czuję zbyt mocny chłód. Nie mogę z tym przesadzać, bo może się to skończyć różnymi powikłaniami. Ale zdecydowanie wolę chłód niż wnętrze auta bez klimatyzacji.
To w nowej pracy nie szkolisz kursantów we własnym aucie?
OdpowiedzUsuńNie.
UsuńRozróżnianie strony prawej od lewej jest bardzo ważne ;) Moja perfekcja w tym temacie przekracza wszelkie granice :P
OdpowiedzUsuńO proszę :)
Usuńwitaj w moim świecie. Toyota z 1998 roku nie wie co to klima :)
OdpowiedzUsuńSłabo, pozostaje otwierać okna.. :(
Usuńano słabo ale jeszcze nie tak dawno wszyscy takimi jeździliśmy. Zobacz jak prędko o tym wszyscy zapomnieli :)
UsuńJa wciąż pamiętam. Na placu otwierałem nawet pokrywę bagażnika, aby uzyskać jakikolwiek przewiew. I pamiętam jak kursanci byli mokrzy, bardzo...
UsuńGratuluję kolejnego zdolnego kursanta:)
OdpowiedzUsuńSłyszałem, że gdzieś zrobili takie doświadczenie. Otwarli drzwi od kierowcy, a drzwi od pasażera z przodu (zamknięta szyba) kilka razy otwierali i zamykali, tak jakby wachlowali powietrze. W ten sposób ponoć wypchnęli sporo tego ciepłego powietrza z auta i szybko je schłodzili. Oczywiście, działa tylko wtedy, gdy na zewnątrz jest chłodniej albo zaczyna spadać temperatura :)
OdpowiedzUsuń