sobota, 19 sierpnia 2017

Zapach lata

Po kilku dniach upałów, podczas których klimatyzację ustawiałem prawie maksymalnie aby jakoś funkcjonować, w miarę się ochłodziło. Mogłem w końcu wybrać się na prawie czterogodzinny spacer. Bez auta, innych ludzi i całego zgiełku miasta.


Zapachniało prawdziwym latem - trochę krzaków, jakieś kolorowe kwiatki i chwasty oraz dynia. Żółta, dorodna i chyba nawet dumna. Wszystko to razem wzięte pachnie świeżością i lekkością.


Uwielbiam takie klimaty, ciszę i brak konieczności słuchania kogokolwiek i odpowiadania.


Takie miejsca nie są popularne wśród smakoszy piwa, w pobliżu nie ma także żadnego sklepu tychże miłośników. Spokój i cisza :)

7 komentarzy:

  1. Czy ja wiem czy dumna, mnie sie wydaje, ze jakos tak sie niesmialo stara ukryc..moze boi sie piwoszow, ktorych przeciez tam nie ma, bo nie ma w poblizu zadnego sklepu.
    A kffffiatuszki sliczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażyno nie śpisz o tej porze? Ja akurat byłem na chmielakach bo grał Karolak ze swoim zespołem. Pozdrowienia! :)

      Usuń
    2. Oooo Karolak! z checia bym go posluchala...

      Usuń
  2. To już raczej zapachy jesieni.

    OdpowiedzUsuń