Poniedziałek
Wśród kursantów nowi ludzie, skończyli właśnie wykłady i rozpoczynają jazdę. Dziś trafił mi się rozmowny młodziak, który powiedział że sprzedał laptopa aby mieć na kurs prawa jazdy.
Wtorek
Duszę się. Otwieranie okna nie pomaga, do końca dnia czuję się beznadziejnie. Za to funduję sobie kolację na mieście. Rozbestwiam się chyba.
Środa
Przygnębienie. Uświadomiłem sobie (ot, w porę...) że *** są przy mnie, gdy tylko czegoś potrzebują. Natomiast gdy jest odwrotnie napotykam pustkę. W akcie rozpaczy znów na kolację idę na miasto.
Czwartek
Na 8.00 jadę około 10 km w pewne miejsce po kursanta. Ma już kilka godzin i zawsze umawia się w tym właśnie miejscu. Ten jednak nie przychodzi, nie odbiera telefonu i nie odpisuje na sms. 2 godziny na które był umówiony przeznaczam na odkurzenie auta, umycie dywaników i chwilę odpoczynku.
Piątek
Ten sam kursant co w czwartek. Nie odbiera telefonów, nie odpisuje na sms od wczoraj. Czekam w umówionym miejscu kwadrans i jadę do domu. Odwołujemy wszystkie jego kolejne jazdy i dopóki nie przyjdzie ze śmietankowym ptasim mleczkiem nie zacznę z nim jakichkolwiek jazd.
Ouuu! Śmietankowe?! Poważna sprawa. Facet chyba nie wie jak sobie nagrabił! ;-D
OdpowiedzUsuńCoraz więcej takich nieodpowiedzialnych, ale godziny mu lecą więc to nie mój problem.
Usuńprzekupny jesteś :D
OdpowiedzUsuńTen z wtorku albo się tak stresuje albo ma jakieś poważne problemy zdrowotne ... masakra.
Wcale. Przecież wiesz że i tak nic z tego mleczka nie będzie, to tylko takie moje czcze życzenia... :(
Usuńakurat może będzie kto wie ;) może zadzwoni, wytłumaczy się czymś ważnym i wtedy powiesz mu co ma zrobić i co przynieść. Pewnie nawet mu podasz firmę :D nie wiem preferujesz Wedel czy jakieś inne marki mleczkowe ? :D
UsuńNie jest przekupny, tylko przebłagalny. :-)
UsuńWedel. Kokosowe i śmietankowe. I jestem gotów mu wybaczyć :P
Usuńw sumie się nie dziwię bo za taki brak szacunku jednak należy się przebłaganie ;)
UsuńAberfeldy - ja nie mogę wpisać do dziennika uwagi, więc niech się stara jak chce dalej uczestniczyć w kursie :D
UsuńWiecie co, na szczęście mieszkam niedaleko firmy i w takich sytuacjach po prostu jadę i coś tam robię w domu. Ale u nas jest sporo instruktorów dojeżdżających do pracy i w takich momentach albo pozostaje siedzieć w aucie, albo iść do sklepu i przeczekać ten czas. To zupełny brak szacunku do drugiej osoby. Jedyne co możemy zrobić, to po prostu liczyć tej osobie godziny i zapłacić instruktorowi.
Usuńnie wiem skąd się to bierze, że dzisiejsza młodzież tego szacunku ma coraz mniej. Geny się zmieniają ? rodzice nie uczą już podstaw dobrego wychowania ?? nie wiem. Ale właśnie pisałam Hebiusowi, że do mnie przyszła ostatnio służbowo dziewczyna rocznik 98' i podczas naszej rozmowy pisała pod biurkiem cały czas sms-y ! masakra. Nie umiała się na 5 minut oderwać od telefonu. Tym razem udawałam, że nie widzę bo była pierwszy raz mogła mieć stres. Ale za kolejnym razem a niestety przyjdzie jeszcze wiele razy na pewno zwrócę jej uwagę.
UsuńAle to nie tak Polly. Jak to - stresowała się i dlatego pisała na telefonie? To tak nie działa, tak mi się przynajmniej wydaje. U mnie jest tak, że tu po jazdach jak kogoś odwożę (tzn kursant odwozi) to ta osoba z tyłu już siedzi z głową w telefonie najczęściej. Takie pokolenie, dobrze że w czasie jazdy nie zaglądają do telefonu.
Usuńaha czyli mój błąd powinnam była od razu spionizować smarkulę i powiedzieć, że przyszła do urzędu załatwiać sprawę więc ma wyciszyć telefon i patrzeć mnie na usta jak rozmawiamy ;D
Usuń98 to ja juz mam młodszy rocznik na kursie. Na początku mają 0. W głowie podobnie.
Usuńsmutne to ... w sumie każde pokolenie tak ma że narzeka na poprzednie bo jednak sporo nas zawsze dzieli. Nasi rodzice na nas też narzekali, że to młode pokolenie takie i owakie, ich rodzice też mówili, że za naszych czasów to i tamto więc może to po prostu zwyczajowa sprawa i nieunikniona, że zawsze pokolenie z kolejnym dzieli przepaść. Jesteśmy już w tym wieku, że zaczynamy to dostrzegać po prostu
UsuńPunktualność, sumienność, szacunek i kultura. Dziś już jest deficytowa.
UsuńHello Tomek!
OdpowiedzUsuńVery difficult situation with your student!
You had a lovely lunch!
Enjoy your weekend!
Dimi...
Thank you Dimi :)
UsuńTo czego potrzebujesz? Trzeba coś zrobić ze środowym przygnębieniem.
OdpowiedzUsuńEhhh
UsuńJa tam jestem z Tobą co środę przynajmniej przez chwilę, niczego w zamian nie oczekując :P
OdpowiedzUsuńTyle dobrego...
Usuń