1. W pracy jest tyle roboty, że już nie pamiętam, kiedy miałem wolny czas tylko dla siebie. Po prostu rano wychodzę, późnym wieczorem wracam. Jestem przemęczony - nie tylko jazdą, ale i wykładami, szkołą i jeszcze uczelnią.
2. Oczywiście, nie mam czasu na jazdę autobusem, no chyba że po godzinie 21, lub później. Na żadne inne przyjemności też czasu brak.
3. Muszę się pochwalić, że wygrałem zakład ! Założyłem się z kolegą (Łukaszem - jest czytelnikiem tego bloga), że zda dzisiejszy egzamin na kategorię D. Zdał, więc niebawem będę się zajadał słodyczami o które to właśnie był zakład :) Gra-tu-lu-ję !
Na koniec trzy kolejne fotki pt. Od przybytku głowa nie (?) boli ...
Gratulacje dla świeżo upieczonego kierowcy autobusów!! :)
OdpowiedzUsuńBez przesady z tymi gratulacjami :P
OdpowiedzUsuńOjj tam oj tam :P
OdpowiedzUsuńA nie za dużo ostatnio tych słodyczy? ;P Rozumiem, że jak zdasz swój egzamin to nam też (czytaj: blogowym czytelnikom) zafundujesz cukierki? ;)
W piątek 11 listopada miałeś cały dzień wolny. Sobotę i niedzielę chyba też :P
OdpowiedzUsuńamfetamina - sam sobie słodzę ... ;-)
OdpowiedzUsuńHebius - 11 tak, ale w sobotę jeździłem od 9 do 17.
Dziękuje :) Takie zakłady to ja mogę przegrywać.
OdpowiedzUsuńrany skąd Ty bierzesz te zdjęcia ;]
OdpowiedzUsuńPolly - jeździ się, więc i takie znaki się widzi :P
OdpowiedzUsuń