Ciąg dalszy sukcesów moich kursantów trwa. Tak, chwalę się - wcale wam się nie wydaje :P Ciekawe, kiedy to się skończy ? Oczywiście, mogłoby być to perpetuum mobile.
Ku mojemu zdziwieniu, jedna z kursantek postanowiła w sposób szczególny i wyjątkowy podziękować za udaną współpracę, zaangażowanie i cierpliwość - co w efekcie doprowadziło ją do szczęśliwego zakończenia przygody, zwanej kursem na prawo jazdy. Otóż umówiła się ze mną przedwczoraj, podziękowała za wszystko i ... przyniosła mały podarunek. A jest nim torba z czekoladowymi cukierkami zawiniętymi w sreberka z symbolami znaków drogowych ! Przecudne po prostu, a jak smakują wyśmienicie ! Musicie uwierzyć na słowo :)
A poza tym - same nudy (w pozytywnym znaczeniu). Prowadzę wykłady trzy razy w tygodniu, od godziny 14 do 18.30, przez co mniej jeżdżę. I dobrze - paliwo coraz droższe. Noce coraz zimniejsze - na szczęście nie muszę skrobać szyby - bo kupiłem matę którą zakładam sobie na noc. Jeszcze nie ukradli - więc się cieszę :)
Z ciekawszych rzeczy - jedna z kursantek na egzaminie wewnętrznym chciała przejechać na sygnale czerwonym. Nie pozwoliłem - a ona na to: przecież się upewniłam że nic nie jedzie ! Chyba będzie musiała jeszcze porozmawiać ze swoim instruktorem na ten temat ;-)
ale super cukierki nie widziałam takich u nas :))) świetny pomysł na prezent :)))
OdpowiedzUsuńDobrze pomyślany prezent.
OdpowiedzUsuńcukierki super! aż szkoda je rozwijać :)
OdpowiedzUsuńPolly - świetny pomysł - prawda.
OdpowiedzUsuńHebius - ano przemyślany :)
ankamelkowa - no trochę szkoda, ale jak miałyby się zmarnować ... to dopiero byłoby szkoda. Teraz tylko trochę żal mi wyrzucać te sreberka ...
TEZ LUBIE CUKIERKI......... POZDROWIONKA-ANIA.
OdpowiedzUsuńHe he, no to smacznego ;-)
OdpowiedzUsuń