1) Nie pamiętam już, czy pisałem że jednak wycieczka - w drugim miejscu pracy dojdzie do skutku? I nawet szefowa się "ruszyła" i zamówiła już transport. Czyli jedziemy na 100%. Fajnie, coś się w końcu dzieje.
Ale ale, jeszcze w tym tygodniu, (już jutro i w czwartek) kulturalne wydarzenia na wysokim poziomie. Swoje recitale i koncerty zaprezentują jedni z najbardziej utalentowanych artystów w swoich dziedzinach. Tym bardziej miło, że jesteśmy współorganizatorami wydarzenia.
2) Na jazdach kilka nowych osób, jak dotąd ze wszystkimi pracuje się miło i komfortowo (jak na naukę jazdy oczywiście) :) Tymczasem ci, co zaczęli już wcześniej mają spore problemy z egzaminem teoretycznym. Cóż, samo się nie zda. Nauczyć się trzeba.
3) I na koniec przedszkole. W zasadzie powinienem teraz jeździć z jedną z komentatorek (a raczej byłą komentatorką) bloga. Drugi raz już nie stawiła się na umówionych wcześniej jazdach, pomimo ciągłych zapewnień o tym że bardzo jej na tym zależy. Oczywiście kiedy po kilku minutach próbuję się dodzwonić, odrzuca połączenia i wyłącza telefon. I po co ja przygotowywałem zestaw ciekawych zadań do zrealizowania na mieście? Bez sensu.
Przedszkole? Zdecydowanie. Zupełny brak komunikacji z jej strony, niepoważne traktowanie sprawy, zajmowanie godzin kiedy mógłbym w tym czasie wpisać naprawdę kogoś chcącego pojeździć.
Oczywiście, takie sytuacje się zdarzały, zdarzają i będą zdarzać. Należy jednak trzymać jakiś poziom i być uczciwym wobec innych i siebie.
Była komentatorka? To się już pewne? ;)
OdpowiedzUsuńŻeby nie zdać teorii to trzeba chyba tego chcieć...
No wiesz, przede wszystkim trzeba coś umieć i myśleć.
Usuńno właśnie ja nie mogę pojąć jak osoba która z Tobą jeździ i zna na co dzień w ogóle tu trafiła i jakim cudem pozwoliłeś się jej tu tak rozpanoszyć.
OdpowiedzUsuńNo właśnie... :(
Usuńnie dosyć, że taka sytuacja jest krępująca to w dodatku ja osobiście nie lubię jak komuś coś na jego blogu komentuję a odpowiada mi albo wciska się w moją rozmowę jakaś obca osoba ! skoro mam pytanie albo coś piszę do autora bloga to nie chcę żeby ktoś wciskał mi swoje 3 grosze ....
UsuńNo chyba, że to Hebius :P
Długo byłeś cierpliwy ... podziwiam ja takie sprawy załatwiam szybko i bez sentymentów :)
Czasem taka cierpliwość odbija się negatywnie na człowieku, no ale trudno. Nauczka na przyszłość :)
UsuńOstro.
OdpowiedzUsuńA gdzie tam! :)
UsuńHehe.. Etykiety: "głupota", "kobieta".. Bardzo wymowne ;P
OdpowiedzUsuńA co przedszkolaka, to nie pozostaje nic innego jak pogratulować.
No może troszkę wymowne ;-)
UsuńCzyli jedziemy na 100%. tzn my jedziemy naszym MANem, czy Wy jedziecie innym autobusikiem ? :) Podrawiam :)
OdpowiedzUsuńNasz autobus jest w tym czasie zajęty - to raz. Dwa, że nie stać nas byłoby, więc jedziemy innym.
Usuń