A więc tak: dziewczyna opisana dwa wpisy wcześniej przy pierwszym podejściu oblała. Wymuszenie pierwszeństwa tuż przy WORD wracając z miasta. Szkoda, ale trudno. Zapisała się na następny dzień. Zdała za drugim razem. Rozpłakała się ze szczęścia, była bardzo wzruszona. Zadzwoniła jak już była "po" i specjalnie mi podziękowała. Była bardzo, bardzo zadowolona :-)
Natomiast chłopak, przed samym egzaminem był strasznie zestresowany. Bardzo mało pewny siebie, stulony i cichutki jak nigdy. Podwoziłem go na egzamin, zadzwonił po godzinie - wynik pozytywny (pierwsze podejście).
łatwo im poszło :)
OdpowiedzUsuńja dziś zaliczyłam coś na kształt samodzielnej jazdy, nie jestem zadowolona :(