W wielką sobotę ruch taki, jakby do miasta zjechali wszyscy z okolicy. Oczywiście nie ma szans na parkowanie w centrum, a wiele pojazdów stoi na zakazach zatrzymywaniach. Naturalnie nawet przejeżdżający patrol nic sobie z tego nie robi. Ale to przecież święto, więc w tych dniach można więcej niż zwykle.
Kursant grzeczny i w miarę cichy, aż do momentu kiedy postanowił się pochwalić że był na spotkaniu z J. Korwin-Mikke. Och, jak zaczął tu impulsywnie opowiadać i zachwycać się nad "mądrościami" przez niego głoszonymi. Oczywiście kursant jest autentycznie nim zachwycony-ja naturalnie nie.
Na szczęście kursant widząc że nie jestem chętny do podejmowania politycznego tematu dyskusji, odpuszcza i reszta jazd mija we względnej ciszy. Potem tylko szybkie czyszczenie wnętrza i można zacząć nieco dłuższy weekend-za miastem, w głuchej wsi pozbawionej szybkiego internetu...
Po korwiniście to chyba musiałeś długo wietrzyć :P
OdpowiedzUsuńYyyy, dlaczego? :-)
Usuńspokojnych Świąt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-). Dlaczego nikt nie krzyczy że obrazki są zbyt wielkie? :-)
UsuńChciałam krzyczeć ale pomyślałam że sam się zorientujesz ;)
OdpowiedzUsuńDopiero dziś, pisałem tą blotkę z tabletu i nie zauważyłem :-)
Usuń