sobota, 2 sierpnia 2025

Podsumowanie tygodnia 407

Poniedziałek 

Mówienie do siebie "nie denerwuj się, nie przejmuj się tym" trochę mało pomaga. Chyba powinienem zacząć stosować jakieś techniki oddychania lub coś jeszcze. Myślę o tym. Czyli w pracy słabo.

Wieczorem odzywa się kumpel który pracuje na lotnisku. Miał wypadek. Zasłabł podczas kierowania pojazdem na płycie lotniska, po czym z impetem uderzył w ogrodzenie. Na szczęście nic poważnego się nie stało choć, jak się później okaże - skutki będzie odczuwać przez długi czas.

Wtorek

Środek dnia, służbowo jadę autem jedną z głównych ulic w mieście. Równolegle biegnie droga dla rowerów (ddr), po której porusza się gość elektryczną hulajnogą, na oko trochę młodszy ode mnie. Na liczniku mam niecałe 60 km/h i wcale go nie doganiam - co od razu zwróciło moją uwagę . Widzę, że ma trochę kłopotów ponieważ ddr jest tu nierówna (co chwilę zjazdy na posesje) i wykonana z kostki brukowej. Po mniej więcej kilometrze jazdy gość jest już dużo przede mną, a na światłach skręca w prawo (ja jadę na wprost). Nie wiem, ale mógł jechać około 80 km/h... (maksymalnie mógł jechać 20).

Środa

W sprawie mojej ostatniej kontroli cisza, co nie oznacza że to jej koniec. Doskonale wiem, że może pojawić się jak grom z jasnego nieba. 

Po pracy idę na basen. Jest dość brzydka pogoda, zatem licznik pokazuje 145 osób na obiekcie. Zwykle jest 80-90 o tej porze, no ale dodatkowo są wakacje. Mimo to, na sportowym basenie luz, większość jest na rekreacji.

Czwartek 

W pracy źle, a noc z sennymi dziurami. Oddechów wciąż nie ćwiczyłem. Włączam za to Spotify z czasowym wyłączeniem, ale i tak nie mogę zasnąć (możliwe że popołudniowa zielona herbata jest w tym "pomocna"). Koło północy otwieram okno na oścież bo czuję że mi gorąco. Potem słyszę rozmowy na parkingu pod blokiem. O 4.10 jedzie pociąg - chyba towarowy albo jakiś stary, bo jest bardzo głośny, a mieszkam tak ze cztery kilometry od torów (pomiędzy mną a torami jest dość duże osiedle które powinno tłumić dźwięk). W dodatku używa sygnałów ostrzegawczych, ciekawe dla kogo, żeby obudzić tych co mogą spać? 

Piątek

W wolnych chwilach podglądam samoloty w aplikacji do śledzenia ruchu lotniczego. Nad moją głową niestety nie lata ich zbyt wiele, bo zamiast w aplikację wolałbym patrzeć w niebo. To uspokaja bardziej. 

Po pracy wyjazd do dużego miasta, plan standardowy, natomiast jazda niekoniecznie.

Początek autostrady. Wielka interaktywna tablica informacyjna z napisem Roboty drogowe za 2 km. Po kilku chwilach kolejne duże tablice ostrzegawcze a także  mrugające żółte światła. I to takie mocno intensywne, aż trochę rażące po oczach. Plus dodatkowe informacje o tym, że niebawem lewy pas ruchu będzie zamknięty. 

Jadę spokojnie, ale widzę że po wjechaniu na autostradę ludzi ogarnął jakiś pęd do szybkości. Wyprzedzają jak gdyby nigdy nic nie zważając ani na tablice, ani na obowiązujące w tym miejscu ograniczenie prędkości do 90 km/h. Po chwili widzę dym z opon i gwałtowne hamowania oraz manewry obronne innych kierujących, do czego sam też zostałem zmuszony. Lewy pas się skończył, a jeszcze moment temu sporo aut gnało nim tak jak na złamanie karku. Całe szczęście, że jechałem w miarę powoli tzn jakieś 85 na godzinę, ale co się działo przede mną i za mną - było bardzo niebezpieczne. Po wyhamowaniu do zera emocje wciąż nie opadły, gdyż obserwowałem czy z tyłu nikt nie będzie taranował zaskoczony sytuacją i instynktownie szukałem drogi ucieczki. Na szczęście po chwili kierujący ruszyli, a ich pęd rozpoczął się na nowo.

Odreagowuję dopiero w restauracji z zachodem słońca o którym często tu wspominam:

13 komentarzy:

  1. Dla męża jeżdżenie po polskich drogach, gdy przyjeżdżamy na wakacje, to zawsze większy stres. Ludzie nie przestrzegają przepisów, jadą szybko nie wiadomo w zasadzie dlaczego (pewnie uzasadniają to produktywnością). Ech, no cóż. Powiedziałam se ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam porównania jak jest gdzieś indziej, kiedyś tylko kilka razy jeździłem po Minorce i Zakynthos wypożyczonymi autami. U nas (w PL) jest dziwny pęd aby szybciej. Nie wszyscy tak mają, ale wciąż jest to często widziane na drogach.

      Usuń
  2. Zachód słońca piękne, superowsko że takie bywają bo osładzają życiowe upierdliwości.
    A wypadki drogowe to oglądam przeciętnie raz na 2 miesiące z okien mojego mieszkania. Kamienica w której mieszkam stoi przy skrzyżowaniu dwóch ruchliwych ulic, z tym jedna to kiedyś była przelotowa na Warszawę, na tym skrzyżowaniu więc bywały bardzo groźne wypadki. Po wybudowaniu obwodnicy sytuacja się trochę polepszyła, dopóki nie wydzielono torowiska, moi rodzinni kierowcy twierdzą że zrobiono to nie prawidłowo i trzeba w tym miejscu bardzo uważać.
    Ostatni wypadek był w tym tygodniu i wyglądał tak
    https://gazetawroclawska.pl/wypadek-w-centrum-wroclawia-osobowka-zderzyla-sie-z-tramwajem-3-osoby-sa-poszkodowane-zablokowany-przejazd-na-pl-wroblewskiego/ar/c1p2-27832081
    Na zdjęciach widać jak wygląda samochód, jakby to nie była stłuczka w centrum miasta a zrzucili go ze dużej wysokości. Co ty o tym sądzisz? jako zawodowy kierowca.
    Poprzedni wypadek był w maju, w tramwaj wjechał dostawczy samochód z meblami i sprzętem gospodarczym, w efekcie pospadały one z samochodu, spadła także i lodówka.
    A mój brat i jego zięć jeżdżą w berlińskim oddziale FlixBusa, jeżdżą między innymi przez Czechy i mówią że na tamtych górzystych terenach jeździ się szczególnie niebezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie wygląda ten samochód, ale w zderzeniu z tramwajem tak to może wyglądać niestety. Możliwe że prędkość pojazdu była nieodpowiednia, trudno ocenić.

      Usuń
    2. Najprawdopodobniej jechał za szybko, bo zderzenie było bardzo głośne, tylko jak w takim miejscu można jechać szybko w samo południe, w trakcie maksymalnego ruchu, gdzie rozsądek kierującego?!?! Na dodatek to takie miejsce w naszym mieście, gdzie co kilkadziesiąt metrów są skrzyżowania i nieopodal duże węzły komunikacyjne.
      Tak mi teraz przychodzi do głowy, że może kierująca samochodem kobieta wpadła w panikę jak zobaczyła zbliżający się tramwaj i wcisnęła pedał gazu.

      Usuń
    3. Wszystko możliwe... Ale brak wyobraźni przoduje...

      Usuń
  3. To gościu rowerze tak szybko jechał? Jak elektryczny, nielegalny, to się da. Czytałem niedawno artykuł o takich, "nielegalnych" na których można szybko jeździć. Jazda po mieście w takim tempie czasami może się przykro skończyć.
    Co do kolegi, to powstaje pytanie, dlaczego zasłabł?
    Za to spokojny pejzaż. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie nie napisałem że chodziło o hulajnogę elektryczną 👍
      Kolega zasłabł bo możliwe że zbyt dużo pracuje, czyli z przemęczenia. No chyba że są jakieś inne powody...

      Usuń
    2. Ano, elektryczna hulajnoga. Nie wiem, czy oni od siebie ściągają tematy, ale przedwczoraj było w australijskiej prasie o masywnym przyroście wypadków na elektrycznej hulajnodze, między innymi o dziewczynie (18lat), która miała poważny wypadek. W niemieckich wiadomościach coś podobnego, że dużo jest wypadków na takich hulajnogach, szczególnie wśród młodzieży, szczególnie po pijanemu. Nie tyle chodzi o stałych użytkowników, z własną hulajnogą, ale bardziej takich przypadkowych. Poza tym to widząc czasami osoby jadące we dwójkę zastanawiam się, jak to wygląda z gwałtownym hamowaniem w takim przypadku.

      Usuń
    3. W Polsce jest tak samo. Codziennie obserwuje nieodpowiedzialne zachowanie młodych ludzi, którzy na hulajnogach przejeżdżają przez przejścia dla pieszych, a nawet jeżdżą po dwie osoby (raz widziałem trzy osoby na jednej hulajnodze!). A przy hamowaniu lub potrzebie skręcenia to będzie słabo niestety.

      Usuń
  4. Przedwoczoraj minął mnie facet z dostawą jedzenia na hulajnodze elektrycznej, on sciezką rowerową, ja przylegającym chodnikiem, jechał zza mnie. Jak mnie minął to aż śmignęło, a ja podskoczyłam z okrzykiem. Co za debile!
    Znajdź sobie na YT muzyke relaksacyjną, albo medytacyjną, albo jakis trening oddechowy, koniecznie. Ulga nie będzie od razu, ale po pewnym czasie jak sie nauczysz, to na pewno. Jesli możesz to na noc pij ciepłe mleko, pomaga zasnać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopuszczalna prędkość dla hulajnogi to 20 km/ha?

    Ten od lotniska to Radek?

    OdpowiedzUsuń