Poniedziałek
Wymieniam opony. Letnie są cichsze i mają ładniejszy wzór bieżnika.
Wtorek
Kolejny egzamin z jazdy. Kursantka popełnia sporo błędów, a największy to fakt że hamuje na lewym pasie tak gwałtownie, że tylko cudem udaje mi się opanować auto i uciec na prawą żeby ci z tyłu nas nie rozjechali...Oczywiście ma negatywny. Wysiada z trzaskaniem drzwi.
Środa
Sekretarka marudzi, że przeze mnie nie może wypuścić ludzi na egzaminy w WORD. Bo jak mają negatywne, to muszą poprawiać. Ale przecież to nie moja wina...
Czwartek
Tomek, (...) się na ciebie obraził, bo oblałeś mu kursantkę na wewnętrznym - oznajmił z dziwnym uśmiechem szef. I od razu przeszedł do innej sprawy, co potraktowałem jako fakt że nie muszę czegokolwiek tłumaczyć...
Piątek
Pytanie na pierwszej godzinie jady: jest prawy kierunkowskaz, jest lewy i jakie są jeszcze? Yyy, zaniemówiłem. Znowu.
Na 8 egzaminów wewnętrznych praktycznych (w tym tygodniu) wszyscy nie zdali. Chyba odsuną mnie o tych obowiązków tak czuję...
Ha, kto wie, może Cię odsuną, "Instruktor Tomek, postrach placyku" ;)
OdpowiedzUsuńTo dlaczego nikt nie zdał?
W poniedziałek kursant nie potrafił ruszyć na wniesieniu (miał dwie próby, obie nieprawidłowo) (1). We wtorek napisałem o kursantce(2), potem gość który przekroczył dwukrotnie prędkość(3). W środę kursant omijając auta jechał tak blisko, że rozbilibyśmy co najmniej lusterka - więc hamowałem(4). Potem dziewczyna wjechała w pachołek na placu(5). W czwartek kursant próbował na czerwonym(6). A w piątek gość podczas zmiany pasa ruchu próbował wymusić pierwszeństwo(7), a później inny kursant nie przepuścił pieszego na przejściu(8). Myślisz, że powinienem przymykać oko na takie "drobiazgi"? :)
Usuńho ho jaki groźny Pan Tomek ... no ale jak na tępaków trafiasz to nic dziwnego. A sekretarki zawsze marudzą to jest wpisane w ich pracę.
OdpowiedzUsuńA przy okazji ... szukałam ostatnio jednego wpisu na starym blogu i znalazłam notkę z mojej pierwszej jazdy a dokładnie z placu manewrowego i nauki ustawiania wszystkiego ... aż strach to czytać teraz :DD
Podeślesz link na maila? :)
Usuńnieeee no coś Ty. To jest już tylko moje prywatne archiwum nikt tam już nie zagląda. Ale może prześlę kopię na maila pomyśle :P
UsuńTomek i tak powinien dostać jakąś podwyżkę, albo chociaż medal za cierpliwość wobec gamoni - ze mną na czele...(uśmiech)
OdpowiedzUsuń...
UsuńA masz jakiś dodatek do pensji za te egzaminy wewnętrzne?
OdpowiedzUsuńNie. Robię je w trakcie pracy.
UsuńNo to żadna strata jeśli cię odsuną.
UsuńTak, jak dadzą egzaminy innym, to pewnie większość będzie bez problemu zdawać wewnętrzne.
UsuńOj Tomku...! duzo cierpliwosci musisz miec! ale tak trzymaj, nie lagodniej jezeli chodzi o egzaminy! to mowie ja, ktora nalogowo oblewala studentow, co bylo przyjmowane z rezygnacja, bo fizyka nie cieszy sie opinia latwej! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Grażyno, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńO ja pierwszy raz trafiłam na kogoś z tej "drugiej strony" ;) fakt czego nie zrobi kursant i tak powie, że egzaminator to cham, prostak i burak jednocześnie. Pewnie nie jest to prosta sprawa. Ja w sumie dobrze wspominam moje egzaminy i przyjęłam na klatę jak mnie oblewali. Po pewnym czasie :D
OdpowiedzUsuńWitam, to strasznie nudny i głupi blog, proponuję ewakuację.
UsuńHyhyhyh rzadko kiedy słyszy się tak zacną rekomendację!
UsuńUciekaj, naprawdę...
UsuńJest w społeczeństwie taka tendencja, że prawie wszyscy powinni mieć prawa jazdy. Jak nie ma to gamoń. No i prawie wszyscy lezą na to prawko, choć, co już pisałem wielokrotnie, już nie wszyscy z tych co zdają nadają się do jazd po drogach. Ale..., trudno, taka tendencja. Państwo na samochodówce za dużo zarabia, by zabijało kurę znoszącą złote jaja więc to masowe robienie praw jazdy podtrzymuje.
OdpowiedzUsuńDla firm także mnóstwo kasy...
Usuń