sobota, 14 kwietnia 2018

Podsumowanie tygodnia 27

Poniedziałek

Wymieniam opony. Letnie są cichsze i mają ładniejszy wzór bieżnika.

Wtorek

Kolejny egzamin z jazdy. Kursantka popełnia sporo błędów, a największy to fakt że hamuje na lewym pasie tak gwałtownie, że tylko cudem udaje mi się opanować auto i uciec na prawą żeby ci z tyłu nas nie rozjechali...Oczywiście ma negatywny. Wysiada z trzaskaniem drzwi.


Środa

Sekretarka marudzi, że przeze mnie nie może wypuścić ludzi na egzaminy w WORD. Bo jak mają negatywne, to muszą poprawiać. Ale przecież to nie moja wina...

Czwartek

Tomek, (...) się na ciebie obraził, bo oblałeś mu kursantkę na wewnętrznym - oznajmił z dziwnym uśmiechem szef. I od razu przeszedł do innej sprawy, co potraktowałem jako fakt że nie muszę czegokolwiek tłumaczyć...

Piątek

Pytanie na pierwszej godzinie jady: jest prawy kierunkowskaz, jest lewy i jakie są jeszcze? Yyy, zaniemówiłem. Znowu.

Na 8 egzaminów wewnętrznych praktycznych (w tym tygodniu) wszyscy nie zdali. Chyba odsuną mnie o tych obowiązków tak czuję...

19 komentarzy:

  1. Ha, kto wie, może Cię odsuną, "Instruktor Tomek, postrach placyku" ;)
    To dlaczego nikt nie zdał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poniedziałek kursant nie potrafił ruszyć na wniesieniu (miał dwie próby, obie nieprawidłowo) (1). We wtorek napisałem o kursantce(2), potem gość który przekroczył dwukrotnie prędkość(3). W środę kursant omijając auta jechał tak blisko, że rozbilibyśmy co najmniej lusterka - więc hamowałem(4). Potem dziewczyna wjechała w pachołek na placu(5). W czwartek kursant próbował na czerwonym(6). A w piątek gość podczas zmiany pasa ruchu próbował wymusić pierwszeństwo(7), a później inny kursant nie przepuścił pieszego na przejściu(8). Myślisz, że powinienem przymykać oko na takie "drobiazgi"? :)

      Usuń
  2. ho ho jaki groźny Pan Tomek ... no ale jak na tępaków trafiasz to nic dziwnego. A sekretarki zawsze marudzą to jest wpisane w ich pracę.

    A przy okazji ... szukałam ostatnio jednego wpisu na starym blogu i znalazłam notkę z mojej pierwszej jazdy a dokładnie z placu manewrowego i nauki ustawiania wszystkiego ... aż strach to czytać teraz :DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podeślesz link na maila? :)

      Usuń
    2. nieeee no coś Ty. To jest już tylko moje prywatne archiwum nikt tam już nie zagląda. Ale może prześlę kopię na maila pomyśle :P

      Usuń
  3. Tomek i tak powinien dostać jakąś podwyżkę, albo chociaż medal za cierpliwość wobec gamoni - ze mną na czele...(uśmiech)

    OdpowiedzUsuń
  4. A masz jakiś dodatek do pensji za te egzaminy wewnętrzne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Robię je w trakcie pracy.

      Usuń
    2. No to żadna strata jeśli cię odsuną.

      Usuń
    3. Tak, jak dadzą egzaminy innym, to pewnie większość będzie bez problemu zdawać wewnętrzne.

      Usuń
  5. Oj Tomku...! duzo cierpliwosci musisz miec! ale tak trzymaj, nie lagodniej jezeli chodzi o egzaminy! to mowie ja, ktora nalogowo oblewala studentow, co bylo przyjmowane z rezygnacja, bo fizyka nie cieszy sie opinia latwej! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. O ja pierwszy raz trafiłam na kogoś z tej "drugiej strony" ;) fakt czego nie zrobi kursant i tak powie, że egzaminator to cham, prostak i burak jednocześnie. Pewnie nie jest to prosta sprawa. Ja w sumie dobrze wspominam moje egzaminy i przyjęłam na klatę jak mnie oblewali. Po pewnym czasie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, to strasznie nudny i głupi blog, proponuję ewakuację.

      Usuń
    2. Hyhyhyh rzadko kiedy słyszy się tak zacną rekomendację!

      Usuń
  7. Jest w społeczeństwie taka tendencja, że prawie wszyscy powinni mieć prawa jazdy. Jak nie ma to gamoń. No i prawie wszyscy lezą na to prawko, choć, co już pisałem wielokrotnie, już nie wszyscy z tych co zdają nadają się do jazd po drogach. Ale..., trudno, taka tendencja. Państwo na samochodówce za dużo zarabia, by zabijało kurę znoszącą złote jaja więc to masowe robienie praw jazdy podtrzymuje.

    OdpowiedzUsuń