W poniedziałek udało mi się na chwilę wyjechać poza miasto. Miałem upatrzone jedno pole makowe, wziąłem więc drona i pojechaliśmy.
Niestety, potrzebowałbym trochę więcej czasu aby ładniej ustawić obiektyw nad polem, więc to co widać jest jakie jest - i pogoda nie była idealna, bo chmurzyło się na burzę.
Przy okazji - nawet przy silnym wietrze zdjęcia nie są poruszone, co jest bardzo dużą zaletą drona.
Zdjęcie powyżej z wysokości około 80 m.
A to już z prawie 200. Wiało tam bardzo, co chwilę miałem komunikaty ostrzegające przed silnym wiatrem. Mam wrażenie, że w ubiegłym roku czerwonych pół było więcej...
U mnie takich nie ma :(
OdpowiedzUsuńPiękne :)
Hmmm, ciekawe czemu u Ciebie nie ma.
UsuńNie mam pojęcia- może klimat nie ten...
UsuńW tym roku póki co widziałam całe dwie sztuki makow :(
Na szczęście u mnie jest ich więcej :)
UsuńNiesamowicie cuuuuudowne!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZdjęcie pierwsze i ostatnie podoba mi się najbardziej :)
Filmiku nie nakręciłeś?
Dzięki Mario, myślałem że już nie czytujesz. A filmu nie kręciłem, bo z tym jest mnóstwo trudności dla mnie - nie mam czasu, ledwo udało mi się te zdjęcia zrobić...
UsuńPodczytuję, ino do komentowania nie mam weny, a i czas u mnie ostatnio także deficytowy :)
UsuńSzkoda, że nie miałeś czasu na film, byłby czadowy, tych maków jest bardzo dużo, wygląda to tak jakby ktoś zasiał same maki :)
Tak, gęsto od maków...
UsuńBardzo fajne i efektowne.
OdpowiedzUsuńDzięki.
Usuńheh, wszędzie drony ostatnio :P a zdjęcia ładne, przypomniały mi się zdjęcia tulipanów z wysokości, które niedawno widziałem :)
OdpowiedzUsuńMusiały być piękne :)
UsuńPiekne!!! Teraz przynajmniej wiem, do czego sluza drony - do szukania narkotykow :) :) :)
OdpowiedzUsuńDo wielu celów, drobny to przyszłość, o ile będziemy nadal istnieć...
UsuńTak sobie właśnie myślałem, czy to nie jest czyjaś plantacja:D
OdpowiedzUsuńNie wiem, ale chyba nie :)
UsuńJuż dawno nie widziałam tylu ilości makow - pierwsze zdjęcie jest cudne - chciałoby się tam być w rzeczywistości, może rozwialoby ta moja szarość. Pozdrawiam Cię Tomku!
OdpowiedzUsuńUla, wiesz że masz tu miejscówkę, Renata na pewno ucieszylaby się i ja też :)
Usuńale super !!!!!!!!!!!! rewelacja. U mnie w mieście nie ma gdzie podziwiać takich pól ...
OdpowiedzUsuńNie sądziłem że aż tak się spodoba.... :)
Usuńludziom z domów z betonu zawsze się takie klimaty podobają a w mojej aglomeracji musiałabym jakieś 60 km odjechać żeby coś podobnego zobaczyć podobnie jak pola rzepaku
UsuńDużo jeździcie, a Lu mógłby sesję zrobić przy okazji :P
Usuńwyjeżdżamy poza to nasze gówniane skupisko jedynie jak jedziemy gdzieś dalej do rodziny np. do Nysy albo do rodziców Lu. A tak to się poruszamy w granicach koszmaru gdzie takich widoków nie ma. Najbliższy wyjazd mamy pod koniec czerwca to maków już nie zobaczymy niestety. Zresztą gdyby nie majówka w Czechach to bym i rzepaku nie widziała ....
UsuńMnie tez sie baaaardzo pdooba. Na moim telefoniku kolory sa nie z tej ziemi. Pozdrawiam z zagranicy. Grazyna
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażyno, miłego pobytu za granicą :)
UsuńHello Tomek!
OdpowiedzUsuńExtremely beautiful the poppies fields!
Amazing pictures! Wishing you a happy Summer!
I’ll have a break from blogging! Enjoy your weekend!
Dimi...
Thank you Dimi :))
Usuń