Poniedziałek
Z samego rana jeżdżę ze starszą panią, która później ma egzamin praktyczny. Ale nie potrafi nawet ustawić lusterek (zamiast w górę ustawia je na sam dół, tłumaczę jej to chyba 5 minut ale ona i tak nie rozumie), a potem co chwilę popełnia jakiś błąd. Godzina jazdy z nią bardzo męczy, chyba nie muszę dodawać że powiedziałem jej co myślę o podejściu do egzaminu? Lepiej, gdyby wybrała się na dobrą kawę niż do WORD-u... (mam nadzieję że się nie obraziła gdy to usłyszała, choć w sumie obojętne).
Wtorek
Po pracy relaksuję się słuchając piosenek Anny Jantar. Kolejne objawy starzenia? Moi kursanci wyrzuciliby mnie z auta gdybym to włączył w trakcie szkolenia...:P
Środa
Codziennie jazda od 7.00 - z lekka zmęczony ale i przyzwyczajony wstaję przed 6 żeby się wyrobić do pracy. Z rana chłodno, rześko i mniej ludzi - przyjemnie.
Czwartek
Do firmy przychodzi pewna pani. Pyta o cenę godziny jazdy i gdy się dowiaduje - narzeka że drogo. Ale wpada na pomysł - może weźmie tylko pół godziny? We wtorek ma kolejny egzamin (8 razy już nie zdała) i potrzebuje poćwiczyć...
Piątek
Uatrakcyjniam swój kącik balkonowy. Kilka dni temu kupiłem rozkładane wygodne krzesło, a dziś posadziłem dwie doniczki kwiatów. Może to tak na początek?
anna jantar? no to musisz byc z mojego pokolenia pozdrowienia ,
OdpowiedzUsuńHmmm, pozdrawiam :)
Usuńjaka cena za godzine?
OdpowiedzUsuńDla niej zbyt duża, dla nas niekoniecznie...
UsuńNo co? Do dziewiątego podejścia to spokojnie pół godzinki by jej starczyło. Przecież tyle już ich wyjeździła na samych egzaminach. ;-D
UsuńTeż tak myślę, odradziliśmy jej branie pół godziny - wyszła bez umawiania się :)
Usuń3 godziny frajdy jazdy elka = 1 niezdany egz..ale jak to woli
OdpowiedzUsuńTak, jak kto woli...
UsuńNapisz tez cos o starszych panach, ktorzy nie wiedza, gdzie jest hamulec, albo o mlodych, co nie potrafia czytac znakow drogowych :) Ciagle tylko panie … :)
OdpowiedzUsuńKacik balkonowy sympatyczny, palargonie to wdzieczne kwiaty, niewiele im potrzeba i kwitna jak oszalale. Krzeselko/fotelik nieszbedne do czytania… Anne Jantar moglbys mi puszczac, ale ja juz mam prawko!
Basiu, masz rację. Muszę to szybko naprawić... :))
UsuńCeramiczne doniczki... fiu, fiu, fiu... na bogato!
OdpowiedzUsuńU Ciebie plastik?
UsuńDo pelargonii tak. Geranium mam w glinianych, ale zwykłych, bez polewy.
UsuńAha, ceramiczne ładne, więc czemu nie?
UsuńJak to mówią... Każdy ma swoje piekło. Jednym ciężko wyżyć za 1300zl a innym za 13000 bądź 30000 zł. Nie tak łatwo być szczęśliwym... A co do doniczek to kobieta która urządzała dom, ma gust ☺ pozdrowienia dla ciebie Tomku
OdpowiedzUsuńJaka kobieta? Sam urzadzałem mieszkanie, sam wybierałem doniczki, ale to już kilka lat temu było... :)
UsuńNo nie wiem jaka. Może np żona? Zresztą to twoja sprawa, nie interesuje mnie to i nie będę wnikać. Miłego dnia
OdpowiedzUsuńU mnie też pełno pelargonii, są piękne właśnie przez to, że "kwitną jak oszalałe" :)
OdpowiedzUsuńTak? Jak to robisz że kwitną jak oszalałe - rozmawiasz z nimi czy jak? :D
UsuńDodam coś jeszcze "Tomku" . Znajdź sobie stałą kochankę, zamiast korzystać z usług prostytutek to od razu zacznie ci prać skarpetki, prasować koszule i dominować nad każdą napotkaną kobieta. Ja, może wbrew temu co się tobie wydaje, nie jestem tobą zainteresowana zeziku. Żegnam zakłamany dewiancie.
OdpowiedzUsuńNie wracaj tu więcej :)
UsuńDo komentowania? Możesz być pewien. Szkoda mojego czasu.
OdpowiedzUsuń