Pieczony filet z kaczki, opiekane ziemniaki, zasmażane buraczki.
Początek, rozgrzewam piekarnik |
Zacząłem od buraków. Po umyciu i osuszeniu każdy z osobna umieściłem w folii aluminiowej. Na około 180 stopni wrzuciłem do piekarnika. Jednocześnie umieściłem tam kaczkę, która wcześniej była marynowana w pieprzu oraz soku z cytryny. Oczywiście mięso było w woku do pieczenia.
Buraczki są miękkie, pachnące i mega aromatyczne |
Niestety wybrudziłem całą moją kuchnię podczas tych buraczków. Masakra, chyba był to mój pierwszy i ostatni raz - zbyt dużo się z tym trzeba cackać. Jakość była super, mięso idealnie soczyste i delikatne, ziemniaki miękkie i smaczne, a buraczki pełne aromatu. Ale, jeśli tego jakoś nie usprawnię to raczej już nie wrócę do takiej formy obiadu.
Dzieło skończone, mógłbym czymś zielonym udekorować jeszcze... |
Ja póki co przyznałam racje mojemu tacie, który w czasie studiów przekonywał mnie, że "coś ciepłego raz dziennie trzeba zjesc". Ale w tygodniu nadal często jadę na gotowcach, a takie prawdziwe obiady w weekendy robie - wlasnie dlatego, ze długo trzeba się z tym bawic i dużo jest po tym sprzątania i garów do mycia.
OdpowiedzUsuńAgol ty powinnaś męża zatrudnić do gotowania skoro tyle pracujesz :)
UsuńOboje pracujemy po tyle samo godzin i owszem, jest zatrudniony również do garów. I ma do tego takie samo podejście jak ja. ;)
UsuńBrawo!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, warto by pomyśleć nad uproszczeniami na odcinku buraczanym. :-)
Pomyślę nad tym :)
UsuńA deser, gdzie deser???
OdpowiedzUsuńNie miałem już sił na deser.
UsuńPyyyysznieeeee wygląda!!!
OdpowiedzUsuńChciałabym aby ktoś dla mnie tak gotował, bo ja przy gotowaniu mam niestety wieeeeelkie poczucie straty czasu ;) Idę więc na skróty, wczoraj natenprzykład nagotowałam gar kapuchy, wielki gar, załadowałam w pojemniki i do zamrażarki wsadziłam, starczy nam na dłuuuugo :) Dla jasności dodam, że nie jadamy kapuchy codziennie, ale podobnie robię z mięsem, piekę większą ilość i ładuje do zamrażarki.
Dzięki :)
UsuńJa przy każdym gotowaniu mam bajzel i w kuchni i na sobie ;) Twoje danie wyglada imponująco, mógłbyś restauratorem zostać :)
OdpowiedzUsuńPewnie bym się zniechęcił po trzech dniach lub wcześniej :D
UsuńA tak, buraczki nieźle brudzą, dlatego najlepiej przygotować sobie weki np z buraczkami z papryką. Nieporządek w kuchni masz tylko raz. Później wystarcza już jedynie przynieść słoik z piwnicy przed obiadem.
OdpowiedzUsuńAha.
UsuńAle wymysliles///no,no,no...kaczka, pdpbno pieczenie kaczki to juz wyzsza szkola gotowania! buraczki mozna zastapic mniej brudzacymi warzywami, ale po co tyle sie przejmowac , ze brudza, w kuchni w czasie gotowania jest bajzel..potem sie sprzata i po ptokach. A warto gotowac i warto zarzucic zwyczaj kupowania gotowcow...juz nie bede sie madryc dlaczego...Twoj talerz wyglada imponujaco!
OdpowiedzUsuńJednak wolę kandyzowaną marchewkę. Mniej pracy, a sam również super :)
UsuńVery tasty lunch!
OdpowiedzUsuńI love beets too!
Enjoy your afternoon!
Dimi...
Thank you Dimi :) Have a great night :)
Usuńfju fju fju ... aż takich ambitnych czasowo przepisów to nawet ja nie przyrządzam :D wygląda pysznie tylko te buraki też by mnie zniechęciły ... tyle roboty.
OdpowiedzUsuńNooo, dużo. Aż za dużo.
UsuńBardzo fajne wyglądający przepis. Myśle, że jutro coś takiego zrobie.
OdpowiedzUsuńSmacznego!
Usuń