wtorek, 28 listopada 2017

Niespodziewany wieczór 2

[...] nagle czuję, że wewnątrz auta coś się porusza - jestem jak zahipnotyzowany, że moje oczy nie są w stanie ogarnąć źródła poruszenia, ale czuję i widzę że w aucie trwa niezłe poruszenie! Już nie tylko włosy mam zelektryzowane, dreszcze przeszywają mnie na wylot - za chwilę chyba wyskoczę przez okno!

Zerkam delikatnie na kursanta, czy on także zauważa to wszystko? Wtem moją głowę dotyka coś, czego w ogóle bym się nie spodziewał - czuję  twarde uderzenie opadającej podsufitki!!! W pierwszej chwili pomyślałem że COŚ spada mi na głowę - jakieś zwierze, wielki szczur, może jakiś zabłąkany kot albo inna wiewiórka?! Nie mam pojęcia, a może to jakiś olbrzymi samochodowy pająk (to przez Marię, niedawno zapodała linka do takiego jednego... :P ), który tylko czyhał, żeby znaleźć odpowiedni moment i zaatakować? A może to jakiś rozeźlony kursant, niezadowolony ze szkolenia postanowił wyrównać rachunki z podłym instruktorem? W każdym razie - to była TYLKO podsufitka która po prostu opadła z zamocowań.

Oczywiście spadła również na kursanta, więc o mało co nie rozbiliśmy się na tej ciemnej ulicy. Po gwałtownym hamowaniu i wjechaniu na wyjątkowo nierówne pobocze stanęliśmy w poprzek drogi. Naturalnie nie zrobiło to żadnego wrażenia, bowiem w około było głucho i ciemno. Szok, swoją drogą - ja wiem że Baleno nie należy do najbardziej "udanych" aut, ale żeby aż tak?! Tuż przed tym w lampce oświetlającej wnętrze zrobiło się jakieś zwarcie, lampka mrugała jak oszalała, dobrze że nic się nie zapaliło. Jeszcze tylko tego by brakowało. A przypomnę, że auto kupiono w lipcu. Tego roku.

I tak z dyndającym oświetleniem wnętrza dokończyłem ten piękny dzień, a podsufitkę położyłem na tylnej kanapie. Nie zamierzam jej montować.

*** *** ***

Bardzo podobają mi się Wasze propozycje rozwinięcia wpisu, w związku z tym chciałbym każdemu zrobić mały upominek, proszę cierpliwie czekać - troszkę to zajmie czasu :)

*** *** ***

Serdecznie dziękuję Grażynie za przecudowną kartkę korkową z Porto! Uwielbiam kartki, a ta sprawiła mi wyjątkową radość, dziękuję Grażyno! :)


18 komentarzy:

  1. Dobrze, ze Wam się nic poważnego nie stało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jeżdżę w pasach, więc przy tej prędkości raczej przeżyłbym.

      Usuń
  2. Mieliście dużo szczęście, że ta droga była pusta, mogło się to skończyć jakimś karambolem.
    Jeśli wiadomo, że to Baleno jest "nieudane", to czy nie powinno się ich wycofać z dróg, przecież są zagrożeniem, producent chyba wie o jakości swojego produktu.
    Bardzom ciekawa małego upominku :)
    Kartka od Grażyny fajowska!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, liczy się przede wszystkim zysk, więc Suzuki wypiera się tych wszystkich wad jak tylko może. Upominek będzie fajny, mam nadzieję :) Tylko poczekać trzeba troszkę. Akurat przed świętami będzie :)

      Usuń
    2. O będzie prezencik świąteczny! :)
      We współczesnych czasach solidność cały czas traci na wartości.

      Usuń
    3. A ten pająk to przez Ciebie :D

      Usuń
    4. E tam, wielkie halo, chciałam Ci tylko pokazać jakie piękne bywają pająki, taż on był TYLKO na obrazku! ;)

      Usuń
    5. Wystarczy, że był na obrazku. Dla mnie wyglądał jak żywy.

      Usuń
  3. You are luck that it wasn’t serious Tomek!
    Lovely card!Have a happy week!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń
  4. Eee... tyle dramatyzmu, a tu tylko podsufitka. Mogłeś chociaż ubarwić i kunę do tego dodać, czy inną łasicę :P

    Kartka z Portugalii dotarła do ciebie dopiero w tym tygodniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co ubarwiać, samo Baleno dostarcza wielu wrażeń :P Kto wie, co odpadnie po roku jak już coś się pasuje :D

      A kartka dotarła wcześniej.

      Usuń
  5. LAdna historia z ta podsufitka, rzeczywiscie to jest niezwykle zdarzenie.
    KArtka korkowa, czego to w tej Portugalii nie robia z korka...wszystko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna kartka, to już druga dzięki Tobie! Dziękuję pięknie :)

      Usuń
  6. o rany w życiu bym się nie domyśliła :D a może to auto po prostu jest jakimś felernym egzemplarzem ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe. Prawdopodobnie jeszcze tu napiszę o innych atrakcjach z nim związanych.

      Usuń
    2. zdarzają się przecież wadliwe serie. Lu kupił aparat foto w którym miał wadliwą od nowości migawkę. Jak potem sprawdził na forum okazało się, że wyszła cała taka seria i wszystkim to wymieniali w ramach gwarancji. Może w autach jest to samo.

      Usuń
    3. Serwis Suzuki ma świetny mur, którym odgradza się od niezadowolonych klientów. Ale, możliwe że jakieś akcje naprawcze będą - zobaczymy, mnie to wszystko jedno :)

      Usuń