Poniedziałek
Jedna z kursantek zdaje egzamin praktyczny (pierwsze podejście). Obawiałem się, że może się nie udać. A jednak - skupiła się i sprawa zakończona.
Wtorek
Na pierwszą jazdę przychodzi dziewczyna, którą mogę określić jednym słowem: mumia. Prawie nic nie mówi (nawet dzień dobry), zero mimiki twarzy, taka bezpłciowość emocjonalna.
Środa
Dalszy ciąg sprzątania placu. Mokro i brudno wszędzie, ale o tym w kolejnym wpisie.
Czwartek
Umówiłem się już (dopiero?) na wymianę opon na zimowe. Oczywiście jest spora kolejka, ale nie śpieszy mi się wcale. A w jednym z salonów GSM widzę choinkę. Czy to nie za wcześnie?!
Piątek
Ćwiczymy zadanie - hamowanie do zatrzymania w wyznaczonym miejscu. Kursant za nic w świecie nie może pojąć prostych rzeczy, więc zadanie powtarzamy cztery razy. I nadal nic.
Czyżbyś w środę zagonił kursantów do grabienia liści?
OdpowiedzUsuńKto wie... we wtorek się wyjaśni :)
UsuńHello Tomek!
OdpowiedzUsuńHave a great weekend!
Dimi...
Thank you Dimi, have a nice weekend :)
UsuńHmmm... Zacząłem się zastanawiać, jakie ktoś by musiał spełnić warunki, byś go określił emocjonalnie płciowym :D
OdpowiedzUsuńLepiej nie myśl o tym zbyt dużo :P
UsuńMoże nic nie mówi, bo się, az tak stresuje
OdpowiedzUsuńZapewne.
Usuń