Drodzy Czytelnicy, to Dariusz i cudARTeńka są inspiracją tego wpisu. Skoro napisali takie fajne rozwinięcie mojej ostatniej blotki, zachęcam Was serdecznie do dzielenia się własną wersją zakończenia (albo dopiero rozpoczęcia). Każdy może pisać tyle wariantów ile chce.
Najciekawszy wpis który pojawi się tu lub pod wpisem Niespodziewany wieczór nagrodzę - no właśnie jeszcze nie wiem czym/jak, ale postaram się coś interesującego wymyślić :)
Grażyna, Maria, Polly, Ula- oraz wszyscy anonimowi - czekam z niecierpliwością :)
Macie czas do końca poniedziałku, ponieważ we wtorek pojawi się moja wersja zakończenia. Czy ktoś miałby ochotę podzielić się własną wyobraźnią w tej kwestii?
Ale wyzwanie:) A biorąc pod uwagę obiecaną nagrodę "jeszcze nie wiem czym/jak", to nic, tylko siadać i pisać swoją wersję. Mam nadzieję, że opowieść się rozwinie. Ciekawe, gdzie dojdzie:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czekam :)
UsuńPomyślę, a nuż mnie coś natchnie, do końca poniedziałku jeszcze trochę czasu jest, więc kto wie, kto wie...:)
OdpowiedzUsuńDobrze.
UsuńHello Tomek!
OdpowiedzUsuńIts sounds very interesting!
Good luck to all!
Have a happy weekend!
Dimi...
Thank you Dimi, have a nice weekend! :)
UsuńW aucie czuje obecność kogoś, kogo nie widzę. Słyszę cichy szmer, czuje lekki powiew, który roznosi się wewnątrz auta, czuje dotyk i słyszę szept - odjedź stad, to nasz rejon. Patrzę w przerażone oczy kursanta, jego ręce drżą a na twarzy widać przerażenie. Światełko wewnętrzne nadal mruga, auto nie chce odpalić, zaczynam czuć ciężar na klatce piersiowej i ponowny szept - odjedź stad i nigdy tu nie wracaj. Uchylam lekko okno, biorę głęboki wdech, światełko wewnątrz auta gaśnie, czuje wyciszająca atmosferę w aucie - odwracam głowę do tylu i widzę na tylnym siedzeniu jesienny liść, który ma żywo czerwona barwę, na nim kropelki spływające jak łzy ...
OdpowiedzUsuńOrszulka, nie tutaj - pod poprzednim postem:)
UsuńTomek pozwolił TU - "Najciekawszy wpis, który pojawi się tu lub pod wpisem Niespodziewany wieczór..." wiec sobie napisałam tu :P
UsuńOczywiście że może być tu, dzięki Ula :)
UsuńJeszcze ciąg dalszy 😊 Liść zaczyna się ruszać i nagle wyskakuje spod niego Krasnoludek, który mówi do pana instruktora- z Tobą zawsze mam ciekawe atrakcje życiowe 😊
UsuńOrszulko, przepraszam - nie doczytałam:)
UsuńRenata nie doczytała. Niewiarygodne.
Usuńo proszę pomyślę w wolnej chwili. Dziś wyprałam mózg na moją kolejną część o którą się dopominałeś :P
OdpowiedzUsuńSuper, czekam na Twoją propozycję zakończenia :)
Usuńdupa ... nie było czasu. Miałam koszmarny tydzień i zero czasu dziś dopiero blogi nadrabiam z całego tygodnia ...
UsuńAha, to nic - jak masz wenę i ochotę - pisz śmiało :)
Usuń