Kursant z ubiegłego tygodnia. Ustalamy, ile potrzebujemy miejsca na parkowanie równoległe, on oczywiście nie zna odpowiedzi. Pytam więc ile metrów ma auto którym jeździmy (przypominam - cabrio wg niego) - odpowiedź: 1,5 m.
Wtorek
Moja kursantka podchodzi do egzaminu praktycznego. Zaczyna padać śnieg, ale wg niej nie ma potrzeby używania świateł mijania. Nawet nie rusza z miejsca i od razu oblewa egzamin.
Zegary Yarisa po liftingu |
Środa
Zmieniam auto, co prawda tylko na kilka godzin ale od razu psuje mi to humor. Dlaczego? Bo auto brudne zewnątrz (no dobra, jest mokro) ale wewnątrz jest jeszcze gorzej. Jak ja nie znoszę takich zmian...
Czwartek
Jazda z osobą z innego ośrodka. Ma egzamin praktyczny dosłownie za godzinę, a nigdy nie parkowała równolegle ani skośnie - a są to przecież zadania egzaminacyjne. Słabo, nie udało mi się jej tego nauczyć w jedną godzinę. Oblała.
Piątek
Na koniec tygodnia trzy godziny pod rząd z człowiekiem, który uważa mnie chyba za największego wroga na ziemi. Jest opryskliwy, chamski, ma pretensje o wszystko, z łaską parkuje i w ogóle - to jakaś nowa filozofia gburowatości...
Hello Tomek!
OdpowiedzUsuńYou must be a very good driving teacher!
Have a great weekend!
Dimi... 🚗🚘
Its not true ;-) Have a lovly weekend Dimi and a lot of sun for you! :)
Usuńta osoba z innego ośrodka to jak to się stało, że jej parkować nie nauczyli ??? szok
OdpowiedzUsuńBardzo często się to zdarza. Po prostu ludzie nie uczą tych rzeczy, bo to wymaga sporo wysiłku :)
Usuńno ale przecież musicie tam zaznaczać w karcie kursanta co przerobił i czego się uczył to chyba parkowanie jest obowiązkowe ja tej liście ?
UsuńNie ma żadnych takich rzeczy. Wpisuje się tylko datę i godzinę szkolenia, ilość godzin, nr rejestracyjny auta oraz podpisy kursanta i instruktora. Kiedyś były takie karty gdzie można było wpisać takie rzeczy, ale i wtedy nie było rubryki parkowania.
UsuńWiesz Polly, parkowanie wymaga pracy, sporo ludzi pewnie po prostu wozi tyłek po głównych drogach.
kurcze to się dużo pozmieniało ja taką kartę jeszcze miałam. A parkowania mnie kilka razy uczyli i to każdego najdłużej oczywiście równoległego choć dalej go nie umiem ale nie o to chodzi ...
UsuńWiesz, odpowiedzialność rozmywa się momentalnie jak jest więcej niż 1 instruktor. Wtedy rzadko kiedy robi się trochę manewry licząc, że zrobił na ten drugi instruktor. Dziwię się, że ludzie chcą mieć kilku instruktorów.
Usuńto też nie do końca jest wytłumaczenie bo ja jeździłam z 3 instruktorami. Z jednym na początku, potem najdłużej z innym a 2 razy z trzecim dlatego, że on jeździł oplem corsa a pozostali punto grande a że okres był przejściowy i mogłam trafić na oba auta to żebym umiała maskę otworzyć i jechać to ćwiczyłam na każdym. I każdy z nich pytał czy poprzedni mnie czegoś tam uczył i pokazywał. Widzę, że chyba przestajecie się przykładać :P
UsuńDlaczego liczba mnoga?
UsuńJeśli już to "nie przykładasz się" :)
Usuńmnoga bo jakoś z Twojego komentarza zrozumiałam, że nie tylko Ty nie dopytujesz licząc, że ktoś inny już tego uczył ale inni też tak robią :P głupio było napisać Ty Ty Ty Tomaszku leniwy :P no to wrzuciłam odpowiedzialność grupową :DD
UsuńHmmmm, źle to odczytałaś. Ja faktycznie rzadko pytam, bo po prostu robie to co trzeba. A jak już pytam to wychodzą różne kwiatki (ostatnio pisałem jak kursant odpowiedział że był już "na boku").
Usuńczasem zapominam, że uczysz roczniki już prawie 2000+ a tych najczęściej dzieli już od nas dziura wielkości Wielkiego Kanionu ...
UsuńPraca nauczyciela jazdy nie jest lekka, jak to praca związana z nauczaniem i w ogóle praca z ludźmi...
OdpowiedzUsuńAle ma też mnóstwo zalet Mario, trzymajmy się tego :)
UsuńZgadzam się z tobą Tomku, zawsze lepiej trzymać się pozytywów :)
UsuńTomku, czym Ty jeździsz? Jeśli Cabrio ma 1,5 metra, to wcale się nie dziwię, iż kursant nie może myśleć i logicznie odpowiadać. W takiej ciasnocie!!!
OdpowiedzUsuńNo muszę pomyśleć o zmianie auta na wyższy model :D
Usuń