sobota, 31 marca 2018

Podsumowanie tygodnia 25

Poniedziałek

Nie, nie dopuszczam krzyku. Musiałem zakończyć jazdę wcześniej. Tak gdzieś w połowie. Policzyłem mu tylko pół godziny. Echa jeszcze przez kilka dni. Ściskający żołądek również. Ze mną nigdy więcej.

Wtorek

Miało być już cieplej, a jak wyglądam przez okno to znowu biało. Najchętniej rzuciłbym to wszystko w...
(i całe auto przykryte grubą warstwą śniegu)


Środa

Prócz wykładu nie robię nic innego. Przerażająca pustka, cisza. Nie umiem tak. Nie chcę. Ten dzień należy szybko zapomnieć.

Czwartek

Dobrze, zamiast marudzić trzeba się wziąć za siebie. Przeżyłem środę, w perspektywie święta - masakra. Ściągam rozporządzenia i coś jeszcze - daje mi to odrobinę lepszego nastroju.

Piątek

Niby policji ma być więcej na drogach (akcja święta), a jak wyjeżdżam z kursantami za miasto (droga krajowa/ekspresówka) to nadal bidnie. Chyba można by się na tej drodze zabić i pewnie nikt by nie zauważył...

23 komentarze:

  1. Gdzie jest ten Tomek, którego poznalam - pełen energii, uśmiechu, z pozytywnym nastawieniem do życia - niech wraca jak najprędzej. A Tomek Maruda niech wyjedzie gdzieś w sina dal 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, to wszystko gruba maska... nigdy taki nie byłem.

      Usuń
    2. Nie mogę w to uwierzyć ...😞

      Usuń
    3. To i ja coś napiszę...

      Niech Tomek pozostanie sobą. I tak mnie nie przebije w marudzeniu... (uśmiech)

      Usuń
    4. Ależ oczywiście - niech Tomek i każdy z nas pozostanie sobą. Nic na sile...

      Usuń
  2. Hello Tomek!
    A very difficult week indeed!
    Wishing you a Happy Easter!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawdziwie nowatorska terapia - poprawianie nastroju przez ściąganie rozporządzeń. ;-D

    OdpowiedzUsuń
  4. W środę mogłeś sobie radio włączyć i wypisać kartki wielkanocne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dźwięki z radia przegoniłyby ciszę.
      Wypisane kartki mógłbyś wysłać. Po nic.

      Usuń
  5. No tak z flanki. Czy to jest praca Twojego życia, czy tylko wykonujesz ją?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praca życia? Nie mam pojęcia, lubię ale...mam teraz...

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że jak się wykonuje pracę życia, tzn. taką wymarzoną, to się wie o tym. Może ta nią nie jest i tylko pracujesz.

      Usuń
    3. Nawet w wymarzonej pracy bywają dni, żeby się wszystko rzuciło.

      Usuń
  6. wczoraj wracaliśmy z gór i w obie strony z 5 radiowozów mijaliśmy na poboczach więc u nas sprawdzali

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni u Ciebie inaczej pracują... :)

      Usuń
    2. to nawet nie było u mnie bo to był żywiec, tychy i jakieś wioski po drodze :)

      Usuń
    3. Mimo wszystko, u nas to nie wiem - śpią czy co...

      Usuń
    4. może mają radiowozy w naprawie ;D

      Usuń
    5. Ale oni nawet jeżdżą mieście, tylko że z tego nic nie wynika.

      Usuń