piątek, 11 listopada 2011

Odświętnie

Dzisiejszy dzień był totalnie inny niż wszystkie. Ponieważ spodziewałem się gościa, z samego rana (czyli po 9 :P) wziąłem się ostro do sprzątania. A było co ogarnąć, ostatnie gruntowne porządki były dość dawno. Mniej więcej w połowie sprzątania telefon od gościa - już wyjeżdża. Oho ! A ja jeszcze w rosole ! Musiałem przyspieszyć i to drastycznie, ale zdążyłem. I zamiast się uczyć (co było w planie) - to był spacer, pizza i domowe kino (włączyłem Film o pszczołach - jeden z tych neutralnych - ani wulgarny, ani nudny - spodobał się :) Swoją drogą, dlaczego miejskie kino puszcza filmy dopiero o 17.30 ?!.

Po wyjeździe gościa sprzątanie i ... bezcelowe bieganie po forum, portalach i innych mało ważnych stronkach. Za to wieczorkiem chcę przejrzeć projekt nowej ustawy prawo o ruchu drogowym. Wczoraj to kopiowałem od kolegi - całe 176 stron !

A na koniec blotki parę fajnych zdjęć:












11 komentarzy:

  1. Miałeś dobra pogodę na spacer? U mnie po południu było już dość nieciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, nawet zaświeciło słońce, choć po około 40 minutach wróciliśmy porządnie schłodzeni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. POZDROWIONKA DLA MOJEGO ULUBIONEGO INSTRUKTORA ;-) ANIA

    OdpowiedzUsuń
  4. ZNAM CIE BO CZYTAM TWOJEGO BLOGA !!! PISALAM DO CIEBIE W PAZDZIERNIKU.POCHODZE Z PILY I MOJE IMIE TO ANIA;-)).BUZIACZKI

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaa, myślałem że jesteś jedną z moich kursantek ;-) Pozdrówy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. SZKODA.ZE TAK NIE JEST......:-))ANIA

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie rozumiem - powinnaś się cieszyć. Ostatnio non stop chodzę do szefa na dywanik :P

    OdpowiedzUsuń
  8. UWAZAM,ZE BYLOBY MILUSIO..

    OdpowiedzUsuń