środa, 28 listopada 2012

Nowy egzamin teoretyczny


1) Stało się - od 19 stycznia przyszłego roku, zmieniają się zasady przeprowadzania egzaminów teoretycznych, a także przepisy m.in związane z rozpoczęciem kursu.

2) Kalendarz na styczeń powoli się zapełnia, ciekawe czy ten "buum" się utrzyma dłużej, czy tylko do czasu zmiany przepisów?

3) W szkole słychać już kolędy - na razie jednak nieskładne i atonalne :)

4) Mija właśnie 45-lecie Fiata 125p. Ale pewnie tego modelu nie pamiętacie.

czwartek, 22 listopada 2012

Muzzycznie


 Telefon od kursantki po egzaminie teoretycznym:

-możesz po mnie przyjechać (do WORD-u)?
- [ja] mogę
- [ona] poklikałam sobie trochę i jestem już po ...

Fajne podejście do egzaminu - zero presji - nauczyła się, poszła i zdała.

Tymczasem byłem niedawno na koncercie jazzowym z kwintetem/sekstetem Piotra Filipowicza. To autor albumu Jazz Tribute To Michael Jackson. Największe hity Jacksona w wersji jazzowej oczywiście. Koncert przecudny! Super aranżacje i improwizacje. Tym bardziej siedząc w trzecim rzędzie - gdzie nie tylko doskonale słychać każdy dźwięk ale także widać muzyków.

Skład - fortepian, saksofon, puzon, perkusja i kontrabas. W jednej z płytowych utworów pojawia się wokal - pozostałe to wersje instrumentalne. Po koncercie zakup płyty i podpisywanie płyty :) A poniżej demo, gdyby ktoś miał podobny gust:


poniedziałek, 19 listopada 2012

Kontrolnie...

Wyjeżdżając w sobotę poza miasto, zostaliśmy zatrzymani do rutynowej kontroli przez patrol policji. Na widok pana z lizakiem na drodze, kursantka wcisnęła hamulec dość mocno - co spowodowało zatrzymanie się jakieś 100 metrów przed policjantem. Po odblokowaniu się z pasów bezpieczeństwa przejąłem sterowanie nad autem i dojechaliśmy do zatoczki autobusowej z której wyszedł policjant.



Nie był jakoś szczególnie zaskoczony, za to był bardzo zorientowany co i jak ma sprawdzić. A więc np adres firmy z boku pojazdu, ogumienie, wpis L w dowodzie rejestracyjnym, legitymację instruktora, prawo jazdy, ubezpieczenie, kartkę przeprowadzonych zajęć (wypełnioną!) i dowód osobisty kursantki. Swoją drogą - była w niezłym szoku.

Po sprawdzeniu wszystkiego, bez uwag policjanta pojechaliśmy dalej.

piątek, 9 listopada 2012

Nic na siłę

Ten tydzień minął pod następującym zdaniem:

kursant ma zawsze rację!

Kiedy mówię komuś podczas jazdy, że właśnie zignorował znak STOP i pytam, czemu się nie zatrzymał - oczekuję konkretnej odpowiedzi. Proste pytanie = prosta odpowiedź. Może być i ta - bo nie zauważyłem znaku. Ale dlaczego często słyszę - przecież się zatrzymałem! Hmmm, czy człowiek który ma co najmniej 18 lat rozumie słowo "zatrzymanie"? Nie zawsze. I nie warto dyskutować, wszak kursant wie lepiej. Czepiam się, jak zwykle zresztą. Nikt normalny się nie zatrzymuje, kursant mi tu zwolnił, a ja robię ambaras! 

Podobnie jak w innym przypadku. Skrzyżowanie, pierwszeństwo łamane (tak jak i wyżej - to około 10-12 jazda). Polecenie - w prawo proszę -  kursantka realizuje prawie prawidłowo, gdyż nie włącza kierunkowskazu. Pytam dlaczego - przecież tylko trochę skręciłam - tu nie trzeba! Aha, po co ja się w ogóle głupio pytam? Ale nie daję za wygraną - naiwnie drążę temat dalej - a widziałaś znak (poniżej) przed skrzyżowaniem? - Tak - odparła z wyrzutem. Jedziemy ponownie w to samo miejsce - i nadal brak kierunkowskazu.


I po co się w ogóle wysilać, gdy ktoś NIE chce się nauczyć? Nie - to nie! Nic na siłę, klienta nie można denerwować, absolutnie NIE stresować! Jazda ma być miła, komfortowa i bezstresowa!!!. Muszę tylko pamiętać, by dać ich do takiego bardzo wymagającego instruktora na egzamin wewnętrzny - może jak ktoś inny zrówna z błotem to pomoże? Bo na ostatniej jeździe można już trochę postresować? A jak nie - to można starać się już o kartę stałego klienta w WORD :)

poniedziałek, 5 listopada 2012

1-2-3

1) W soboty wyjeżdżam z kursantami o dużo większego miasta. Pojeździć, zobaczyć, spróbować. Jedna osoba z tyłu, druga kieruje (ok 70 km w samej trasie). Na pierwszy ogień poszły (pojechały?) dwie kursantki kończące kurs. Jedna z nich radziła sobie bardzo dobrze, ale ta druga była troszkę zagubiona. No cóż, tu nie da się jeździć na pamięć!

2) A po pracy kino (oczywiście w innym towarzystwie). Teraz wszyscy pędzą na agenta 007, a ja/my wybraliśmy się się film Looper - Pętla czasu. Bardzo mi się podobał, jak ktoś się waha - to szczerze polecam!

3) Opony zimowe założone. Tylko gdzie ten śnieg?