środa, 29 października 2025

Daj zaczarować się

W drugą sobotę października mój ciężki i zachmurzony dzień w Departamencie przeplatał się z promykami słońca - czyli wiadomościami od Hani - uroczej dziewczyny z Turkusowego Wzgórza

Właśnie wtedy miało miejsce święto winobrania - cześć 2. Kilkadziesiąt dni temu opisywałem pierwszą część w której brałem udział, niestety, z przyczyn już wiadomych nie mogłem uczestniczyć w drugiej. Dlatego Hania od wczesnych godzin porannych przekazywała mi szczegółowe relacje dotyczące panującego nastroju w winnicy. 

Ale nie tylko to. Mój wcześniejszy wpis został uroczyście umieszczony na bramie wjazdowej do Turkusowego Wzgórza. Przedtem został wydrukowany i oprawiony w wielkim formacie tak, aby zachował na długo swój walor czytelności:


Bardzo miło zrobiło mi się tym bardziej, że z tego wydarzenia Hania także wysłała pełną dokumentację fotograficzno-filmową. Mimo bardzo wysokiej jakości wydruku , będzie on zdejmowany na czas niepogody, aby posłużył jak najdłużej. 


Zdecydowanie rekomenduję odnalezienie tego wyjątkowego miejsca, ponieważ jest ono warte każdej chwili poświęconej na jego odkrycie. Można tam swobodnie spacerować po malowniczych terenach, zrelaksować się w atmosferze wolnej od wszechobecnej komercji i poczuć uroczy klimat kameralnej winnicy. Ale nie tylko, bowiem odwiedzający mają okazję doświadczyć niezwykłej gościnności Hani i Cezarego. Wiadomo, że ciepły sezon się właśnie kończy, ale za jakiś czas pierwsze wiosenne spacery i wyjazdy - dla mnie Turkusowe Wzgórze jest jednym z najważniejszych miejsc na mapie.


Daj zaczarować się (Z. Sośnicka, tekst M. Dutkiewicz):

Na nudę i lęk
Na życie za ciasne
Na lata we mgle
Ja jestem lekarstwem
Taką mam misję
I myślę, że mam spore szanse
Chodź, ze mną chodź
Daj rękę, jakbyś szedł na tańce
[...]

Daj zaczarować się
Daję Ci wiarę
Spal to, co w Tobie jest
Małe i szare
Daj zaczarować się
W słodkiej godzinie
Nie działaj sobie wbrew
Ze mną nie zginiesz
[...]

Nie jest przypadkiem, że ten piękny utwór można czasem tam usłyszeć... Haniu i Cezary - dziękuję Wam i do zobaczenia niebawem!

72 komentarze:

  1. Winogrona wyglądają apetycznie, choć nie wiadomo jak smakują, bo to winogrona na wino. Nie znam się zupełnie na tym.
    Myślę, że w przyszłym roku też będzie winobranie, tu już wiesz, dokąd się możesz wybrać :)
    Spokojnego końca tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, wybieram się, ale wcześniej wiosna i lato - pory też idealne na winnicę, dzięki - miłego dnia 😀

      Usuń
    2. To racja, wiosną czy latem też tam pewnie ładnie.
      Dziękuję :)

      Usuń
    3. Próbowałem te białe przy pierwszym winobraniu - bardzo smaczne, słodkie i soczyste.

      "Myślę, że w przyszłym roku..." - sądziłem że napiszesz że w przyszłym roku sam się tam wybierzesz 😁

      Usuń
    4. Po wypiciu wina wytrawnego,a nawet półwytrawnego,patrząc na winorośl i jej owoce trudno uwierzyć ,że mogą one nieść ze sobą smak słodki. Winogrona ,z których wytwarza się wino są (zaskakująco) bardzo smaczne.

      Usuń
    5. Dziękuję za wyjaśnienie :)
      Dobrze wiedzieć, bo winogrona to ja lubię, sok z winogron też ;) Nawet bardziej niż wino (tacy ludzie też istnieją) :)

      Usuń
    6. Tomek w swoich wpisach próbuje powiedzieć, że warto zboczyć z utartych szlaków,wyjść poza strefę komfortu.
      Dużo łatwiej i przyjemniej dla nóg jest iść asfaltem ,a nie drogą szutrową jednak ten mały dyskomfort może przynieść coś nieoczekiwanego- jak opisuje autor :)

      A wino,czy winogrona to pretekst.
      Mnie w winie najbardziej urzeka aromat.

      I nie jesteś w mniejszości. Ja jeśli mam do wyboru lampkę wina lub kiść świeżo zerwanych dojrzałych winogron wybiorę to drugie :)

      Usuń
    7. Fakt, aromat wina lubię :)
      Zgadzam się, czasami warto zboczyć z szerokiej i ubitej ścieżki :)

      Usuń
    8. To trochę tak, jak ja lubię aromat kawy ale samego smaku już nie.

      Usuń
  2. No proszę w jaki fajny sposób Twój wysiłek został doceniony 🤗 Osobiście za winem nie przepadam, więc i tego typu imprezy omijam. Wolę mocniejsze trunki 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba być znawcą czy wielbicielem wina - to jest inny rodzaj przyjemności 👍

      Usuń
    2. Wiem, wiem, wino jest trunkiem dla koneserów a ja się do nich bynajmniej nie zaliczam 😉

      Usuń
    3. Ja nie przepadam za winem, jak już to wolę coś z whisky lub z rumem 😁

      Usuń
    4. Mnie i whisky jakoś nigdy nie podeszła. Mam typowo polskie gardło i najbardziej pasuje mi nasza rodzima czysta 😉

      Usuń
    5. Winobranie to pretekst do spotkania się ludzi,którzy lubią/chcą ze sobą spędzić czas. Ludzi,którzy widzą się drugi,a nawet pierwszy raz w życiu. To fantastyczna przygoda.
      A jeśli chodzi o spożywane trunki to nie ma obowiązku picia tylko wina.

      Usuń
    6. O tak, dokładnie tak 👌 Ale pamiętajmy, że winnica to jedno, ale bez Ciebie Haniu i Twojego całego uroku to miejsce nie byłoby tak magiczne 😃

      Usuń
    7. Klimat przede wszystkim tworzą ludzie 😉

      Usuń
    8. Tomku grubiaństwem byłoby się z Yobą nie zgodzić 😊

      A tak poważnie, to udało nam się z Cezarym jako NIEpara w życiu ,stworzyć dość dobry tandem na winnicy .

      Jeśli macie do polecenia miejsca gdzie urzekło Was nie tylko otoczenie ,ale przede wszystkim człowiek ( w Polsce oczywiście) to się podzielcie. Może warto stworzyć taką mapę?
      A może już taka jest 🤔

      Usuń
    9. Haniu, ale ten los życia jest nieodgadnięty ... Ja tego dnia kiedy zobaczyłem Cię po raz pierwszy, miałem zupełnie inne plany. Ten spacer poza Kazimierz Dolny to był zupełny spontaniczny ruch... Ale jestem szczęściarzem!

      Usuń
  3. Też bym pojechał do winnicy 🤌 Jeszcze nigdy nie miałem okazję zobaczyć takie miejsce na żywo 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, naprawdę warto 👍

      Usuń
    2. Będę miał to w przyszłości na uwadze. 😀

      Usuń
    3. A Kazimierz znasz i te okolice?

      Usuń
    4. Byłem tam tylko raz około 20 lat temu 😑

      Usuń
    5. To nie ma na co czekać! Dawaj na wiosnę, czy lato jak wolisz 👍👍

      Usuń
  4. O, jak miło, na pewno poczułeś się doceniony!
    Na jednym ze spacerów znaleźliśmy winnicę Bochatówka, nowy baner powiesili, dwa kroki od domu, muszę tam kiedyś zajrzeć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to było bardzo miłe. Ciekawe co to za winnica u Ciebie!

      Usuń
  5. Szczęściarz z ciebie Tomku, że ot tak przypadkiem trafiłeś na takie fajne miejsce i na tak przyjaznych i sympatycznych ludzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Mario - jak to mówią - głupi to ma zawsze szczęście 🤣

      Usuń
  6. Fiu, fiu, fiu! Jaka dużoformatowa reklama bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  7. WOOOW! 🫨 Moje gratulacje, Wielkoformatowcu! Sama bym tak chciała 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. No, no, no! Nie pogadasz. Bardzo sympatyczny gest ze strony Hani. Docenienie Ciebie, a zarazem fajna reklama.
    Widać, że złapaliście flow. Miło. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bardzo miło wyszło - ale jak się spotyka takich ludzi to tak jest 😀

      Usuń
  9. How wonderful! The grapes look delicious. Thank you so much for sharing, and thank you as well for your kind birthday wishes on my blog. I really appreciate it so much.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś szczęściarzem! Ze strony Hani to wspaniały gest a dla Ciebie radość, że wpis "poleciał" w świat!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dokładnie 👍 Dziękuję za pozdrowienia, przesyłam mnóstwo słońca ☀️☀️☀️

      Usuń
  11. Tomku ,to już trzeci wpis na Twoim blogu o Turkusowym.
    Pięknie się to czyta .
    Nic dodać ,nic ująć.
    Pozdrawiam cieplutko Ciebie i czytającą ekipę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, cieszę się że tak to odbierasz 😃 Dziękuję za I przesyłam mnóstwo uścisków dla Ciebie 🤗🤗

      Usuń
  12. Jak bardzo apetycznie wyglądają te kiście winogron.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że Twoja relacja została tak wyjątkowo doceniona.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się całkowicie, to bardzo miłe 😃 Dziękuję, przyjemnego piątku!

      Usuń
  14. Nie ma to jak wino branie. Nigdy nie byłem. Miałem wino po ojcu, ale kolega wychlał całe 3 litry w rok. Bo pił po kieliszku. Zrobiłbym mu coś za to, ale to był przyjaciel. I juz nie mam wina na wesele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzy litry w rok? To był smakosz wina skoro tak powoli pił 😃

      Usuń
  15. Winnice mają swój urok i klimat. Enoturystyka staje się coraz bardziej popularna w okolicach Szczecina. Planuję wybrać się w przyszłym roku do winnicy w Skanii, zobaczymy co z tego wyniknie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, to ciekawe doświadczenia przed Tobą 👍👍

      Usuń
  16. Widzisz, warto się włóczyć tu i ówdzie, zwłaszcza tam, gdzie jest pięknie. Tak się może zrodzić przyjaźń.

    OdpowiedzUsuń
  17. To opowieść o spotkaniu z ludźmi, którzy potrafią tworzyć przestrzeń, gdzie codzienność staje się czymś wyjątkowym. Takie miejsca jak Turkusowe Wzgórze są dziś rzadkością — naturalne, autentyczne, pozbawione sztuczności.

    Zwróciło moją uwagę to, jak subtelnie połączyłeś rzeczywistość z emocją — bez przesady, bez patosu. Sam fakt, że Twój wcześniejszy wpis trafił na bramę wjazdową, to nie tylko miły gest, ale też dowód, że słowa mogą mieć realną wartość, jeśli płyną z serca.

    Podoba mi się też odniesienie do piosenki Zdzisławy Sośnickiej — pasuje tu idealnie. Ma w sobie tę nutę magii i nadziei, którą każdy z nas czasem potrzebuje. Właśnie takie teksty pokazują, że w prostych chwilach można odnaleźć coś naprawdę ważnego — sens, spokój i odrobinę czaru, o którym często zapominamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Andrzej! Piosenka nie przypadkowo tu trafiła, ponieważ wiem że jest jedną z ulubionych wśród gości/bywalców Turkusowego Wzgórza, przyznam że nie znałem jej zbytnio wcześniej - ale od teraz jest inaczej 😀

      Wydaje mi się, że trzeba dużej wrażliwości i mieć "otwarte oczy" na to co się dzieje wokół, ale też trochę szczęścia żeby spotkać takich ludzi.

      Usuń
  18. Witaj już listopadowo Tomku
    Tak, jesteś szczęściarzem. Dobrze jest czasem trafić w takie miejsce, na takich ludzi... Za winem nie przepadam, ale za winogronami owszem. Te wyglądają zachecajaco....
    Pozdrawiam snującymi się nostalgiami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć 😃

      Dziękuję za pozdrowienia, przesyłam sobotnie słońce ☀️

      Usuń
  19. Winnica 😍😍😍😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
  20. Rude lubią zwracać na siebie uwagę. Im też nie należy ufać. Podobno...
    Nie wiem, kiedy Zamość tak zmężniał, zawsze uważałam, że miasto to ma w sobie kobiecy urok. Zapewne mierzę własną miarą...
    Do tego myślałam, że instruktor jazdy nie boi się manewrów na drodze, bo mój mnie obronił przed poważnym wypadkiem drogowym...
    Salmiaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, wiewiórki mogą być wścibskie 😜
      Boję się innych uczestników ruchu, którzy nie bardzo szanują przepisy.

      Usuń
  21. Trzeba mieć szczęście do ludzi i miejsc. Bardzo się cieszę, że twój trud został doceniony. Wspaniała ta winnica. Uwielbiam winogrona jako owoce i trunek zarazem. Nigdy nie byłam na winobraniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jestem szczęściarzem 😎 Polecam klimat małej, kameralnej winnicy 👍

      Usuń