Po pierwsze - po dłuższej nieobecności zmieniłem wygląd, to tak na szybko, później nad tym jeszcze popracuję.
Po drugie - jedna z moich kursantek, która nigdy nie chciała się rozglądać przed przejazdami kolejowymi (mówiła: po co ? przecież i tak nic tędy nie jeździ), nie miała ochoty na zatrzymywanie się przed znakiem STOP (jak nic nie jedzie, to po co stawać ?), do tego stale mi się zdawało (tylko zdawało ?) że ona w ogóle mnie nie słucha, lub w najlepszym przypadku po 5-10 minutach wszystko co tłumaczyłem uszło niczym powietrze spuszczone z balonika.
Potwierdził to instruktor który przeprowadzał egzamin wewnętrzny, więc coś w tym było. Ale zmierzajmy do sedna - w piątek kursantka podeszła do egzaminu państwowego - oblała go tuż przy wyjeździe z WORD-u, nie zatrzymując się przed znakiem STOP gdzie niedawno ustawiono znak.
Czy przyjdzie do mnie na jazdy doszkalające ? Nie wiem, stale się "czepiałem", stale coś było nie tak, choć pod koniec jazd zdarzało się że te pół godziny była w stanie przejechać w miarę bezbłędnie. Zobaczymy, ciekawi mnie teraz, co sobie myśli o tych moich tłumaczeniach, iż przed B-20 (STOP) trzeba bezwzględnie się zatrzymać.
zmiany ida w coraz lepszym kierunku, fajnie jest :P :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ps. mam nadzieje ze wszystko u Ciebie ok, troszke minelo od naszej ostatniej pogawedki :)
Ooooo znak Stop w WORDzie??? Planuje podczas wakacji wpaść tam bo dawno byłem:)
OdpowiedzUsuńTak, pojawił się :)
OdpowiedzUsuń