Poniedziałek
W perspektywie pracy tylko dwa dni i jeden wolny. Od razu inne nastawienie. Jest w miarę ciepło, wciąż dojeżdżam na hulajnodze.
Wtorek
Wieczorny spacer zbyt odważnie potraktowałem. Było mi ciepło, więc rozpiąłem kurtkę, oczywiście bez czapki i kaptura.
Środa
Z samego rana ból głowy. Brak sił, wszystko boli. Lek przeciwbólowy wyszedł szybciej niż wszedł. Drugi i trzeci tak samo. Bułkę z masłem jem dopiero po siedemnastej, wtedy też robi się nieco bardziej znośnie. Ogólnie cały dzień w łóżku choć za oknem piękne słońce.
Czwartek
Czuje się jakby nic się nie stało. Może trochę bardziej głodny, ale znów jadę na hulajnodze więc nie jest źle. W pracy sporo wolnego, więc nadrabiam brak kalorii dnia poprzedniego.
Piątek
W pracy jeszcze lepiej niż wczoraj. I szybko mija. Gdyby tak wyglądał każdy dzień w pracy, byłoby super!
Coś się znów unosi w powietrzu, wszędzie dookoła chorzy. Mnie też coś lekko brało, ale zwalczyłam. Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńDzięki, wzajemnie miłego 😊
UsuńAle motylek to chyba jakiś stary? bo aż tak ciepło już nie jest.
OdpowiedzUsuńMotylek z ubiegłego tygodnia, u nas było jeszcze naprawdę ciepło.
UsuńTo jest interesujące podsumowanie tygodnia, które pokazuje różne dni z różnymi wydarzeniami. Często w życiu bywają wzloty i upadki, ale ważne jest, żeby cieszyć się udanymi momentami, nawet jeśli czasami pojawiają się trudności
OdpowiedzUsuń😊
Usuń