niedziela, 20 kwietnia 2025

Trochę lenistwa

Czas świąteczny wykorzystuję na odpoczynek, ale też aktywność fizyczną. Zamiast mazurków i innych makowców na stół trafiają babeczki Pastéis de nata oraz bezy. Jedne i drugie z obniżoną ilością cukru, bo powinienem ograniczać ich spożywanie.



Babeczki robi się w dość prosty sposób, a efekty są wspaniałe, oczywiście trochę im brakuje do portugalskiego oryginału, ale są bardzo smaczne - zwłaszcza na ciepło. 



Bezy to prościzna. Gorzej, gdy trzeba je upiec na starym piekarniku bez możliwości ustawienia konkretnej temperatury, lub gdy ów Stary piekarnik z jednej strony grzeje mocniej a z drugiej słabiej.

Poza tym trochę spacerów i wycieczek rowerowych - czyli głównie w poszukiwaniu pięknych tulipanów. 

14 komentarzy:

  1. Pasteis de Nata... pamiętam ten smak z Lizbony. Cudowne. 😉 Widzę, że masz talent kulinarny.😃 U mnie też dzisiaj aktywnie. Trzeba spalić śniadanie. 😅

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooo jakie super te babeczki z Portugalii, nie znałam ich. Marzy mi się kiedyś odwiedzić ten piękny kraj. Bezy też dobra rzecz. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny. Wesołych Świąt Wielkanocnych. Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, te babeczki są przepyszne 😀 Miłego wszystkiego 😀

      Usuń
  3. Tomku..koniecznie prześlij mi przepis na pasteis de nata, muszę je zrobić, przecież w jakimś stopniu jestem Portugalką i czas by zaserwować tę specjalność tutaj , w Polsce. pozdrawiam i jak zawsze Zosię nadzwyczaj ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, dziękujemy za pozdrowienia, miłego poniedziałku 😀

      Usuń
  4. Fakt, tulipan ładny. Spokojnych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają bardzo smacznie. :)
    Mój stary piekarnik też taki był, w połowie pieczenia obracałam ciasto ;p Ale z bezami chyba sie tak nie da, nie mozna otwierać zdaje się?

    OdpowiedzUsuń
  6. A charming balance of rest, sweet indulgence, and spring wanderings—simple pleasures well enjoyed.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aktualnie smakowo nie jestem nastawiona na babeczki, bardziej bym zaciągnęła coś hmmm słonego i ostgrego? ;)

    Tulipany za to, nigdy się nie "przejedzą", szkoda, że są tak krótki i tyle trzeba czekać do następnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz dużo połączeń smaków do wyboru, co kto lubi 🙂

      Usuń