Myślę że każdy kierowca nie raz jechał w strefie zamieszkania, dzisiaj przypomnę jakie zasady obowiązują w takiej strefie.
Przede wszystkim o początku i końcu strefy informują odpowiednie znaki drogowe, początek strefy zamieszkania:
oraz koniec strefy zamieszkania:
Na drogach tak oznaczonych obowiązują szczególne zasady ruchu drogowego:
- dopuszczalna prędkość ograniczona jest do 20 km/h;
- piesi mają pierwszeństwo;
- nieoznakowane progi zwalniające;
- postój dozwolony jest tylko w miejscach do tego przeznaczonych;
- wyjeżdżający ze strefy zamieszkania jest włączającym się do ruchu.
Ad. 1 Prędkość maksymalna jest bardzo ograniczona, ponieważ najczęściej są to strefy dużych skupisk ludności, miejsca użyteczności publicznej oraz ogólne zagęszczenie infrastruktury.
Ad. 2 Piesi mogą korzystać z całej szerokości jezdni, nie muszą korzystać z przejść dla pieszych (których nawet nie powinno być).
Ad. 3 Skoro prędkość jest tak niska, progi zwalniające nie muszą być oznakowane.
Ad. 4 Postój dozwolony jest tylko w miejscach wyznaczonych, czyli musi być znak informujący o parkingu. Rozróżnienie czym jest postój a czym zatrzymanie i dokładne wyjaśnienie niebawem na blogu.
Ad. 5 Ten, kto wyjeżdża ze strefy zamieszkania jest włączającym się do ruchu - czyli ustępuje innym uczestnikom ruchu z jednym wyjątkiem - gdy inny uczestnik ruchu również włącza się do ruchu, obowiązuje wtedy zasada "prawej strony".
Mam nadzieję że te zasady są ogólnie znane, ale warto je sobie powtórzyć i utrwalić tak, aby bez problemu zastosować w praktyce.


Pierwszy :) Dobrze, że ktoś przypomina zasady dotyczące stref zamieszkania, bo w codziennym pośpiechu łatwo o tym zapomnieć. Sam fakt, że piesi mają pierwszeństwo i mogą korzystać z całej szerokości jezdni, często zaskakuje kierowców, którzy przyzwyczajeni są do standardowych przejść. Osobiście uważam, że ograniczenie prędkości do 20 km/h w takich strefach naprawdę ma sens – nie chodzi tylko o mandaty, ale o bezpieczeństwo dzieci bawiących się na chodnikach czy seniorów przechodzących przez drogę. Ciekawie też podkreślono kwestię wyjeżdżających ze strefy – mało kto zwraca uwagę na to, że włączenie się do ruchu wymaga ustąpienia pierwszeństwa, a jednak to często decyduje o płynności i bezpieczeństwie w tych strefach. Dla mnie taki tekst to nie tylko powtórka przepisów, ale też przypomnienie o kulturze jazdy w miejscach, gdzie życie toczy się na ulicy w zupełnie innym tempie.
OdpowiedzUsuńCześć Andrzej, bardzo się cieszę że pozytywnie odbierasz ten wpis, który jest takim małym przypomnieniem zasad obowiązujących na drogach.
UsuńMiłego wieczoru życzę!
Ważny temat.
OdpowiedzUsuńCzęsto zdarza się, że wszystkie chodniki są zastawione przez samochody. Dlatego chodzę uliczką i zastanawiam się dlaczego mam ustępować jadącym, trąbiącym samochodom. Po pierwsze nie mam gdzie zejść na chodnik, a nawet gdybym mogła to nie jestem slalomistką.
Pozdrawiam serdecznie
Chodniki są dla pieszych. Parkingi dla aut. A w strefie zamieszkania można iść środkiem, tylko trzeba uważać bo mało kierowców o tym wie. Szkoda zdrowia, nerwów i duże ryzyko. Również pozdrawiam 😃
UsuńChodniki są dla pieszych. Parkingi dla aut. A w strefie zamieszkania można iść środkiem, tylko trzeba uważać bo mało kierowców o tym wie. Szkoda zdrowia, nerwów i duże ryzyko. Również pozdrawiam 😃
UsuńPowtarzać trzeba.
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę o tych 20 kilometrach...rzadko się spotkałam z taką jazdą. Nie mówiąc już o zastawionych przez samochody chodnikach o czym pisze Ismena.
O, to jest świetny temat z tymi chodnikami - zapisuję sobie na kolejny wpis 👍
UsuńNo i super, myślę, że o takich prostych rzeczach człowiek zapomina (tym bardziej, jak jeździ rowerem).
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś mandat wlepili za parkowanie w takiej sferze, ale nie rowerem było wtedy ;)
Ale to w PL ten mandat? Ja mieszkam w strefie, aut tu jest całe mnóstwo i parkują gdzie popadnie. Był taki czas, że ktoś zgłaszał na straż miejską która interweniowała i wlepiała mandaty. Ale oni sami z siebie nie wykazują żadnej inicjatywy, zatem jak nikt nie dzwoni to panuje chaos nie z tej ziemi.
UsuńJa na szczęście mam garaż, mnie to nie dotyczy.
Ale to w PL ten mandat? Ja mieszkam w strefie, aut tu jest całe mnóstwo i parkują gdzie popadnie. Był taki czas, że ktoś zgłaszał na straż miejską która interweniowała i wlepiała mandaty. Ale oni sami z siebie nie wykazują żadnej inicjatywy, zatem jak nikt nie dzwoni to panuje chaos nie z tej ziemi.
UsuńJa na szczęście mam garaż, mnie to nie dotyczy.
Gdzie tam znane, nawet nie widziałam takiego znaku, dzieki za jasną instrukcję, ja przestalam prowadzić samkochód ale P. ciagle zasiada za kierownicą...
OdpowiedzUsuńGrażyno, cieszę się że mój wpis jest chociaż odrobinę edukacyjny, przepisy się zmienią, jeśli ktoś nie jest na bieżąco to sporo rzeczy umyka.
UsuńZatrzymanie się jest na jakoś krótko, bodaj minutę, takie "Kiss and ride". Dużo takich miejsc jest teraz.
OdpowiedzUsuńTak? U mnie w miasteczku nie ma takich wynalazków 😁
Usuńsą też takie:
Usuńhttps://genewahome.wordpress.com/wp-content/uploads/2022/08/20220823_2043096822963470798151033.jpg