Zmiany w egzaminowaniu powoli nadchodzą. Dokładnie pojawią się 8 czerwca. Zmiany w rozporządzeniu można przeczytać tu: http://www.mi.gov.pl/files/0/1791192/img52610180001.pdf
Od 8 czerwca będzie już tylko lepiej ...
Edycja: zmiany wchodzą w życie od 9 czerwca 2009 roku.
środa, 27 maja 2009
sobota, 23 maja 2009
Mandat na egzaminie
Jak donosi m.in Gazeta Pomorska, podczas jednego z egzaminów na prawo jazdy kategorii B, osoba egzaminowana dostała mandat. Od policjanta rzecz jasna.
Otóż, wg gazety jednym z ostatnich elementów egzaminu miało być zatrzymanie pojazdu w wyznaczonym miejscu z prędkości 50 km/h - i takie polecenie dostała osoba egzaminowana. Niestety, dziewczyna po zwolnieniu do około 30 km/h wykonała tzw hamowanie awaryjne - czyli hamowanie z pełną siłą. Egzaminy w WORD Toruń odbywają się na Chevrolecie Aveo lub Toyocie Yaris. Drugi pojazd, który jest o wiele nowocześniejszy, jest także wyposażony w bardziej skuteczny układ hamulcowy. W dodatku wyposażano go w tzw asystenta hamowania, który zwiększa siłę hamowania w przypadku gwałtownego użycia hamulca. Przy nieumiejętnym użyciu hamulca przez kursanta, dość często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji z pojazdami będącymi z tyłu "L-ki" ...
Ale wracając do ów egzaminu ... tuż po zahamowaniu pojazd egzaminacyjny został uderzony w tył przez auto jadące za egzaminem. Egzaminator miał powiedzieć: - "Co pani narobiła ?". Po czym wezwał policję, która ukarała ... osobę egzaminowaną na podstawie art. 86 Kodeksu wykroczeń - za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Także art 19 Kodeksu drogowego mówi: "kierujący pojazdem jest obowiązany hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia".
Z zapisu kamer wynika, że dziewczyna popełniła błąd, ponieważ wykonała hamowanie awaryjne, a polecenie egzaminatora było inne. Oczywiście egzaminator nie jest w stanie zmniejszyć siły hamowania w takich sytuacjach. Zastanawia jedynie fakt, dlaczego kierowca który uderzył w tył egzaminacyjnego pojazdu nie poniósł żadnych konsekwencji. Ponieważ ten sam artykuł 19 mówi że: "kierujący pojazdem jest obowiązany utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu". W dodatku art 55: "kierujący pojazdem przejeżdżając obok pojazdu, o którym mowa w ust. 1, [pojazd do nauki jazdy lub przeprowadzenia egzaminu państwowego] lub jadąc za nim, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność".
Wydaje się (?), że kierowca jadący za egzaminem takiej ostrożności nie zachował ... A dziewczyna przyjęła mandat, po czym - po konsultacji ze swoim instruktorem - zamierza oddać sprawę do sądu. Tyle, że wg wyroku Trybunału konstytucyjnego OTK-A 2004/5/4:
Otóż, wg gazety jednym z ostatnich elementów egzaminu miało być zatrzymanie pojazdu w wyznaczonym miejscu z prędkości 50 km/h - i takie polecenie dostała osoba egzaminowana. Niestety, dziewczyna po zwolnieniu do około 30 km/h wykonała tzw hamowanie awaryjne - czyli hamowanie z pełną siłą. Egzaminy w WORD Toruń odbywają się na Chevrolecie Aveo lub Toyocie Yaris. Drugi pojazd, który jest o wiele nowocześniejszy, jest także wyposażony w bardziej skuteczny układ hamulcowy. W dodatku wyposażano go w tzw asystenta hamowania, który zwiększa siłę hamowania w przypadku gwałtownego użycia hamulca. Przy nieumiejętnym użyciu hamulca przez kursanta, dość często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji z pojazdami będącymi z tyłu "L-ki" ...
Ale wracając do ów egzaminu ... tuż po zahamowaniu pojazd egzaminacyjny został uderzony w tył przez auto jadące za egzaminem. Egzaminator miał powiedzieć: - "Co pani narobiła ?". Po czym wezwał policję, która ukarała ... osobę egzaminowaną na podstawie art. 86 Kodeksu wykroczeń - za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Także art 19 Kodeksu drogowego mówi: "kierujący pojazdem jest obowiązany hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia".
Z zapisu kamer wynika, że dziewczyna popełniła błąd, ponieważ wykonała hamowanie awaryjne, a polecenie egzaminatora było inne. Oczywiście egzaminator nie jest w stanie zmniejszyć siły hamowania w takich sytuacjach. Zastanawia jedynie fakt, dlaczego kierowca który uderzył w tył egzaminacyjnego pojazdu nie poniósł żadnych konsekwencji. Ponieważ ten sam artykuł 19 mówi że: "kierujący pojazdem jest obowiązany utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu". W dodatku art 55: "kierujący pojazdem przejeżdżając obok pojazdu, o którym mowa w ust. 1, [pojazd do nauki jazdy lub przeprowadzenia egzaminu państwowego] lub jadąc za nim, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność".
Wydaje się (?), że kierowca jadący za egzaminem takiej ostrożności nie zachował ... A dziewczyna przyjęła mandat, po czym - po konsultacji ze swoim instruktorem - zamierza oddać sprawę do sądu. Tyle, że wg wyroku Trybunału konstytucyjnego OTK-A 2004/5/4:
Przyjęcie mandatu oznacza przyznanie się sprawcy do winy i prawomocne zakończenie postępowania.
Odmowa przyjęcia mandatu jest podstawą do wszczęcia postępowania sądowego, w którym pokrzywdzony uzyskuje szerokie uprawnienia procesowe.
wtorek, 12 maja 2009
Historia wycieraków

Choć mało kto zwraca na nie (wycieraczki) uwagi, tak naprawdę nie da się bez nich jeździć. A minęło już ponad 100 lat od czasu, gdy po raz pierwszy zaczęto stosować urządzenia do zbierania wody z przedniej szyby auta (nie tylko).
Początkowo, wycieraki napędzane były przez ... pasażerów. Jak się wtedy mówiło "linia do wycierania" (rok 1908) dostępna była jedynie dla kierowcy. A właściwie, to nie "wycieraki" lecz "wycierak" - ponieważ dopiero w droższych modelach można było dostać wersję także dla pasażera. Bardzo prosta konstrukcja oczyszczała niewielką powierzchnię malutkiej szyby, jednak jak na owe czasy bardzo podno

Kilka lat później w Ameryce powstał układ pneumatyczny, które nie zagrzał długo miejsca w świecie motoryzacji, gdyż zasadniczą wadą urządzenia była niewydolna praca - wycieraczki najszybciej działały na postoju a wraz ze wzrostem prędkości skuteczność oczyszczania szyby spadała.
W 1928 roku Robert Bosch zaprezentował pierwsze wycieraczki napędzane silnikiem elektrycznym. I niebawem zaczęły się pojawiać nowe problemy. O ile na prostej, równej szybie wycieraczki spełniały swoje zadania, o tyle dla wypukłych i coraz większych szyb trzeba było opracować nowe konstrukcje, które sprostałyby wymaganiom.
Wkrótce pojawiły się nowe udoskonalenia - spryskiwacz. Dziś nikt już na to nie

Pod koniec lat 60-tych pojawiły się kolejne nowinki - aerodynamiczny kształt wycieraków, wieloelementowe ramiona bardziej dociskające pióro do szyby a same wycieraczki coraz bardziej chowano w podszybiach pojazdów. Przerywane cykle pracy, różne prędkości, coraz dłuższe pióra dla oczyszczania większej powierzchni szyb, aż wreszcie pojawiły się czujniki deszczu które same decydują o tym, czy włączyć wycieraczkę czy też nie (pozostawia

Wycieraczki w dzisiejszych czasach to elementy dopracowane pod każdym względem, także tym estetycznym. Dziś prawie nie widać ów części które sprawnie, cicho i szybko oczyszczą szybę. Warto tu wspomnieć, że tak jak i kiedyś te urządzenia nie mają łatwej pracy. Szacunkowo wytrzymują około p

Skład gumy także jest odpowiednio dobrany tak, by wycieraczka "dopasowywała" się do kształtu szyby, nie była głośna - a przede wszystkim skuteczna. Trudniejszym okresem w życiu wycieraczek jest też zima, kiedy mamy zamarznięty lód i śnieg na szybie. Pewnym sprzymierzeńcem są dodatkowe ogrzewania szyb a także odpowiednie płyny do spryskiwaczy. Wbrew pozorom nie wystarczy nalać zwykłej wody - nawet w lecie. Dobre płyny charakteryzują się wysoką skutecznością działania i brakiem agresywności w stosunku do lakieru auta - bo przecież po użycie część ów płynu nawet przez wiele dni (do momentu mycia auta) zalega na lakierze.
PS. Nie mogę znaleźć informacji jak to jest z przepisami. Ile powierzchni szyby musi być oczyszczana przez szyby ? Kiedyś widziałem takie specyfikacje chyba w dokumentach (wymaganiach) homologacyjnych, może ktoś wie ?
Subskrybuj:
Posty (Atom)