piątek, 12 lipca 2013

Błędne koło

słabo widoczna linia podwójna na jednym ze skrzyżowań
Kilkanaście tygodni temu jeździłem z pewną panią (na oko 20 lat), której szło raczej słabo. Po 18-20 godzinach jazdy nadal to samo. Nieogarnięta, nieskoncentrowana, zawsze robiła mnóstwo błędów. Postanowiła, że lepiej dla niej będzie jak zmieni instruktora, co też uczyniła. Od tamtej pory aż do niedawna miałem z nią spokój - aż do poniedziałku, kiedy szef mnie poinformował że mam iść z nią na egzamin! Oczywiście, nikt nie pytał mnie o zdanie, ale w ogóle mnie to nie dziwi.

Jak się okazało, kursantka próbowała zdawać praktykę już osiem razy (w międzyczasie cztery razy musiała zdawać teorię ponieważ termin się kończył - każdy egzamin teoretyczny jest ważny 6 miesięcy). Na egzaminach były wymuszenia pierwszeństwa, problemy z ruszeniem na wzniesieniu, próby przejechania na czerwonym świetle itp. Egzaminatorom zapewniała cały wachlarz atrakcji, a w ogóle to sądzę że nieźle ją już znają.

Egzamin, w którym miałem uczestniczyć miał odbyć się w czwartek (wczoraj), przy czym kursantka wzięła kolejne dwie godziny jazdy przed samym egzaminem (oczywiście nie u mnie). Tak więc kompletnie nie mając pojęcia co ona umie (a raczej czego nie umie - tylko tyle ile wiem z jej opowieści), stawiliśmy się razem na jej dziewiątym (9) egzaminie. Przyznam, że nie wierzyłem by go zdała.

Egzaminator - jeden z tych bardziej wymagających - i tam był bardzo wyrozumiały, bowiem kursantka przejechała przez linię podwójną ciągłą (co prawda słabo widoczną, ale jednak - na zdjęciu widok z auta), przekroczyła prędkość, próbowała ruszać z drugiego biegu (co spowodowało zgaśnięcie silnika),  zatrzymywała się przed pustymi skrzyżowaniami, zamiast w prawo skręcała w lewo (i odwrotnie), aż w końcu po 7-8 minutach pseudo-jazdy wymusiła pierwszeństwo przy zmianie pasa. Uff, ten koszmar dobiegł końca. Egzaminator przesiadł się z nią i wróciliśmy do WORD-u.

Mam nadzieję, że dziesiąty raz będzie sama próbowała, bo nie mam ochoty chodzić na tak żenujące egzaminy. Przy okazji tego egzaminu spotkałem kursanta X, który ostatniego egzaminu nie zdał przejeżdżając tzw. rondo przez linie ciągłe stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

A teraz czas na relaksacyjną zieloną herbatę z kawałkami pomarańczy, oraz kruche herbatniki :)

70 komentarzy:

  1. Widzę że dzień w pracy pełen wrażeń ;) to to musisz mieć anielską cierpliwość.
    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ci zapewniła "prezent" z tym egzaminem :D
      Kto ją w ogóle dopuscił do egzaminu Oo

      No ale chociaż na miasto wyjechali :D
      Mam koleżankę co na 11 egzaminów 4 razy na miasto wyjechała :D


      Usuń
    2. To też zdolniacha ta Twoja koleżanka :D

      Usuń
    3. No bardzo... Jak i na obsłudze nie zdała...
      I najlepsze że trafia na tych fajnych egzaminatorów, u których jak nie zrobisz większego błędu to zdajesz
      A raz na taką która na wiele błędów przymyka oko.

      Usuń
  2. jechałeś razem z nią w tym aucie na egzaminie ????

    OdpowiedzUsuń
  3. Pollu skoro był jako prowadzący to tak :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sensie instruktor ??? u nas się nie chodzi na egzamin z instruktorem ... dziwne

      Usuń
    2. Możesz jeśli sobie tego zażyczysz :)
      U mnie w WORD dużo osób tak robi...:)

      Usuń
    3. Tak tak Polly - jeśli kursant sobie tego życzy (i dodatkowo zapłaci oczywiście) to instruktor będzie na egzaminie praktycznym.

      Usuń
    4. o kurde pierwsze słyszę ;)

      Usuń
    5. Serio? Kiedyś były takie propozycje, aby to instruktor płacił za każdy kolejny egzamin za kursanta, gdyby ten nie zdał (:P)

      Usuń
    6. Kiedyś były propozycje, że jak pacjent zachoruje, powinno się zabić lekarza:) Dobrze, że nikt jeszcze nie wpadł na taki pomysł w stosunku do instruktorów jazdy:)

      Usuń
    7. Może w końcu w tym zawodzie zostaliby tylko ci, którzy powinni... ;-)

      Usuń
  4. Zdążyła popełnić aż tyle błędów w ciągu 8 minut? Nie ma co, zdolniacha ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? I jeszcze nie rozumie że to nie tędy droga...

      Usuń
    2. Taka osoba powinna dać sobie spokój z prawkiem....
      A chłopak jak na jego "możliwości" daleko zajechał xD

      Usuń
    3. No daleko, całe 2-3 minuty na mieście, ale plac jakoś pokonał...

      Usuń
    4. No i z ośrodka wyjechał... xD

      Kiedyś widziałam jak dziewczyna po zaliczeniu placu manewrowego potraktowała wyjazd z WORD jako jednokierunkową .. :D Przesiadka pod bramą WORD :D
      Co za wstyd:D

      Usuń
  5. I zapomniałem dopisać, że jak wróciliśmy z miasta to jej mąż "wydarł się" porządnie na nią. No, ale nie było mi jej szkoda nic a nic. Przeszedłem obok tego zupełnie obojętnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należało jej się, bo ileż można i to za tak poważne rzeczy...

      Usuń
    2. Jesteś bardziej bezwzględna niż ja :P Myślałem że się za nią ujmiesz, a tu nic :D

      Usuń
    3. Po prostu szczera :)
      W ogóle jakbym ja była na jego miejscu to by ode mnie taką wiązankę słowną dostała... :D

      Usuń
  6. Co mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że dobrze czynię nie myśląc nawet o zdobywaniu prawa jazdy. Nie wszyscy się nadają do prowadzenia samochodu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak miałbyś kaleczyć jak ona, to lepiej sobie daruj.

      Usuń
  7. Taka osoba zdająca w "towarzystwie" instruktora, tylko potwierdza przekonanie egzaminatorów o słabym wyszkoleniu...
    Niestety.... :D
    Tylko ci "przypał" zrobiła, choć sama nie umie jeździć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pierwszy raz jestem na takim egzaminie, mówi się "trudno".

      Usuń
    2. Ta bo płacą, to szef każe i musisz.. Szef powinien z nimi jeździć i może by zmienił zdanie i nie zezwalał na egzaminy z instruktorem...



      .

      Usuń
    3. Zastanawia mnie fakt, po co takie osoby co kilka razy nie zdają za poważne błędy biorą na egzamin instruktora...
      Jeśli się nie nadają to po co im on?

      Usuń
    4. Bo myślą że egzaminator się czepia.

      Usuń
  8. Ta ::D
    No najlepiej jakby egzaminator hmm siedział w bagażniku to by nie widział co robi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wracając do tego zdjęcia...
      Te linie doskonale widać.... :D

      Usuń
    2. Ana - pytanie mam na jakim motocyklu uczyłaś się jeździć na kat A2 ? i czy się orientujesz czy w twoim Word na egzaminie też mają honde cb 500 F ?

      Usuń
    3. Na SUZUKI GLADIUS SFV 650UA- pełna nazwa...

      Hondy nie mają, tylko :
      Na A- SUZUKI GLADIUS SFV 650A
      A2- SUZUKI GLADIUS SFV 650UA
      A1- YAMAHA YBR 125

      Usuń
    4. a w jakim ty wodzie zdajesz ?

      Usuń
  9. Ciekawy blog, fajnie piszesz o rzeczach, które są dość zwyczajne i wydawać by się mogło nie powinny wzbudzać większego zainteresowania. Trzymaj tak dalej to będzie więcej osób chciało być nauczycielami prawa jazdy i stracisz pracę przez konkurencje.

    To oczywiście był żart.

    pozdrawiam
    Kulnaro o nauce

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam wśród motocyklistów :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  11. I jak ta pani podeszła już 10 raz? Bo chyba u Was krótkie terminy oczekiwania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie mam pojęcia, na szczęście nie kontaktowała się ze mną :P

      Usuń
    2. No a szkoda. szkoda :D

      Ja w poniedziałek naoglądałam się równie ciekawych cyrków łażąc po placu WORD :D
      Rozwaliło mnie otwieranie maski bez wciśnięcia tej "rączki" czy jak to tam się nazywa (kat B) i negatyw :D

      Usuń
    3. A ładna chociaż?
      Jeśli tak to niech mini założy i bluzkę z dekoltem jak jedna pani w poniedziałek :D
      (tylko że na B) Z tego co mówiła to nie był jej 1 egzamin
      Peszek że trafiła na egzaminatorkę :D

      Usuń
    4. gratuluje znanego na moto. ;) Według mnie to nie ma znaczenia czy se założy mini czy też nie. to tak jak by powiedzieć że na jazdę najlepiej ubierać się bardziej wyzywająco bo a nuż instruktor poleci na taką co dla mnie jest chorym podejściem takiej osoby bo jak instruktor ma rodzinę i jest wierny to nie ma znaczenia dla niego z kim przejdzie mu pracować.
      Pozdrawiam Anka

      Usuń
    5. Dzięki :)
      Jakbyś widziała jaka wymalowana... Myślała że tak idąc zda :D
      Chyba nie zdała, bo jak wyszliśmy na plac ok 20 min po tym jak ona wyszła z egzaminatorką to widziałam egzaminatorkę z kimś innym :D

      U mnie na A2 jak miałam egzamin zdawało 6 osób i tylko 2 z placu wyjechały... Masakra jakaś... Ja jako ostatnia plac i miasto robiłam...
      Miasto ok 45 min Oo Gdzie kiedyś ok 20 -.-
      Ale fajnie się jeździło :D

      Usuń
    6. bo tak to już jest jak przyjdzie tak pusta lala na egzamin bądź na jazdę i myśli że na nią każdy leci. Wiem z własnego życia bo jestem dziewczyną instruktora który wiele razy opowiadał jakie panny do niego przychodzą i myślą że poleci na nich ale tak nie jest to wtedy wymyślają bajki aby zniszczyć komuś karierę i życie. A co do egzaminu to na A też miałam ostatnia plac i miasto 2 h czekałam na niego i również się fajnie jeździło ale jeszcze fajniej jeździ się teraz ;) Anka

      Usuń
    7. Ta w tym kraju pełno takich co na instruktorów lecą :D Myślą, że faceta sobie znalazły :D
      Miałam instruktorke co dziewczyną wszystkim opowiadała że chłopaki ślinią się do niej (ta tylko z ich relacji wynikało odwrotnie) bo kto by na takie coś poleciał :D

      No ja teraz czekam na motor <3 Rodzice mi na urodziny kupują :D Niecały tydzień i będzie u mnie :D
      Nagroda za zdanie za 1 razem :D
      Ja egzamin zakończyłam coś po 14, bo tak się aż zeszło

      Usuń
    8. no tak to już bywa ja mogę tylko współczuć wszystkim instruktorom co muszą pracować w nie komfortowych sytuacjach ;) to miłego jeżdżenia życzę ja to musiałam na motor sama zarobić ale dało sie radę i się ma kawasaki re 500 bardzo dobry sprzęt jak na początek polecam jak najbardziej ;)

      Usuń
  12. Takie najlepsze :D Albo że im nie wygodnie albo coś... Albo sms-y wypisują o różnych treściach nie koniecznie z jazdą związanymi...


    Ja chce gladiusa :D Świetnie mi się na nim jeździło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. coś o tym wiem widziałam wiele sms wypisywanych do mojego instruktora o treści np .. tęsknie, że specjalnie nie zda aby dalej z nim jeździć i wiele wiele innych durnych sms na które on naprawdę już nie zwraca uwagi bo ma dość. ja to tam wolę kawasaki niż suzuki chociaż też miała przyjemność jazdy gs 500 ale jakoś tak mało zrywny chociaż teraz to i tak zmiana na inny bardziej turystyk bo na kawie z plecaczkiem trochę nie wygodnie w podroż ;) ale Tomek ma komentarzy pod postem he będzie miał co czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale niektórzy instruktorzy/instruktorki sami prowokują :D
    Typu moja 1 instruktorka

    Ciekawe co tam u Nietypowej

    No sporo tych komów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie mowie że tak nie jest bo owszem są takie Przydatki że wykorzystują sytuacje że są sami itp ale mi d głowy by nie przyszło aby do tego dopuścić. a no ciekawe w sumie faja kursantka ;)

      Usuń
    2. No moja instruktorka sama flirtowała z chłopakami :D

      Nietypowa jest najlepsza ! :D

      Usuń
    3. Ana- jak już będziesz miała moto to myśl za ludzi w puszkach bo oni nie myślą taka przestroga ode mnie z dzisiejszego dnia
      Anka

      Usuń
  15. To wiadome...
    Myślą że cała droga ich
    Najlepsze są dziadki, co przepisów nie znają...
    Na egzaminie stać za takim na warunkowym najlepiej :D Czas ci leci bo on nie wie czy ruszyć :D
    Ja miałam na egzaminie babke u której każdy egzamin max 37 min (ze wszystkim) trwa.to miałam sytuacje z dziadkiem :D A potem ruszyć nie mógł:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to nie ma znaczenia można nawet stać 10 min za takim a egzamin będzie trwał nieco dużej bo musisz wykonać wszystkie zadania egzaminacyjne więc za wiele to nie daje

      Usuń
    2. Nie no jak ja miałam egzamin na B to spory ruch był, chwilke po centrum pojeździłam a potem już przy WOR-ie manewry :D
      Ma swój schemat... Każdemu pisze że plac 6 min (np u mnie: rozpoczęcie egzm/zakończenie egzaminu 10.37-11.14... Ruch miejski 10.43)

      Usuń
  16. Ba nawet nie wiedzą że ręczny trzeba zaciągać jak stoi się od górkę bo może się stoczyć... Nie raz widziałam i raz by we mnie przywalił

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to już jest osoby na moto muszą wiedzieć wsiadając na 2 koła z jakim ryzykiem muszą się spotkać na drodze jak pajace wymuszają na nich tylko że my mamy ten problem że jesteśmy uczestnikami najbardziej narażonymi bo nic nas nie chroni co ze spotkaniem ze tonową stalą kończy się przeważnie tragicznie

      Usuń
    2. Niestety, w tym kraju mało kto przestrzega przepisów a potem takie są konsekwencje. Mój wujek 2 lata temu wracał ze zjazdu, za szybko jechał i wylądował na ogrodzeniu... Śmierć na miejscu... Jak mu kask zdejmowali... :( (wole nie pisać to co ciotka mówiła)

      Usuń
  17. Czyżby Tomek przestraszył się ilości komentarzy i zaczął udawać ze go nie ma po to by czytania uniknąć ?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się właśnie dziwnie czemu nas jeszcze nie ochrzanił za ilość komentarzy he ale może żeby bardziej było mu miło dobijemy do 100 ? nigdy tylu nie miał ;)
      Anka

      Usuń
  18. No zawsze i chętnie :D Jak się porządnie zaspami to może i da jaką notkę o nietypowej...

    No na pewno już z wakacji wróciła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to dobijamy do 100 juz nie duzo zostało tylko trza jakiś temat bo bez sensu nie będziemy mu tu bloga zawalać ;)

      Usuń
  19. No tam z sensem czy nie :D

    W ogóle to dzis czytałam o tym wypadku co był wczoraj. co przez 71 latka zginął motocyklista a jego dziewczyna w szpitalu jest :/

    Co kurde za ludzie.... W tym wieku po drodze jeździć -.- Pewnie ślepy, głuchy i jedzie bo mu sie spieszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a no mój kumpel właśnie maciek tak to już jest jak taki wsiada do auta i wyławiacza myślenie
      Anka

      Usuń
  20. A gapie zdjęć porobili :( Na forach chłopaka obwiniają...Nosz kurde -.- Zawsze winnego se znajdą... A najlepiej motocykliste bo wiadome najlepiej na tego co zginął wine zrzucić i nie dociekać dalej

    OdpowiedzUsuń
  21. Piszcie ile macie ochoty! Mi jest z tego powodu bardzo miło, a nie odpowiadam na wszystkie komentarze bo szykuję się już do urlopu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do czasu urlopu my tu porządzimy tym blogiem że jak wrócisz to będziesz miał lekturę do czytania w postaci komentarzy na wszelakie tematy ;) miłego urlopu życzę ;)
      Anka

      Usuń
  22. Ile dni urlopujesz? I od kiedy zaczynasz ? :)

    Ja mam wakacje do października :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od poniedziałku do soboty, napisałem nieco więcej w nowej blotce :)

      Usuń