poniedziałek, 8 lipca 2013

Lekcji ciąg dalszy

Jak zwykle, on nie byłby sobą, gdyby czegoś nie pomylił. On - czyli klient o którym pisałem w ostatniej blotce. Dziś był umówiony na 14.00, ale nie przyszedł (to jego drugi raz gdy nie przyszedł na jazdę). Postanowiłem że nie będę telefonował, tylko po 15 minutach pojechałem na miasto załatwiać swoje sprawy. Nieoczekiwanie, X zadzwonił w okolicach 14.30 twierdząc, że był umówiony na właśnie tą godzinę! Wytłumaczyłem mu spokojnie ale stanowczo, że jego czas już minął, a ja czekałem na niego o 14.00, ale czego się nie robi dla klienta? Nawet takiego upierdliwego, i niepoważnego jak on. Więc po 15 minutach prowadził auto (a właściwie próbował).

Oczywiście dał wyraz swojego podłego charakteru i arogancji, kiedy na jednym ze skrzyżowań ledwo wyhamował stwierdziłem, że aż wystraszył motocyklistę który stał przed nami. X stwierdził coś takiego: dobrze że się boi [tu cyniczny uśmieszek], jazda motorynką nie jest bezpieczna. Jego egocentryzm sięgnął szczytów, podobnie jak poziom samozadowolenia, nieomylności i własnej doskonałości. Bardzo rzadko kiedy X przyznaje mi rację, może wtedy gdy mam 10 argumentów więcej niż on (chyba nie muszę dodawać że jego sugestie są abstrakcyjne, oraz na poziomie 11-latka).

Natomiast na placu manewrowym X wpadł na nowy, niezwykle interesujący pomysł. Otóż, podczas sprawdzania świateł awaryjnych (a później także pozostałych) X każdorazowo wciskał sprzęgło. Jak to zobaczyłem byłem w szoku, aż zapytałem po co tak robi, odpowiedział: dla bezpieczeństwa. Nie dopytywałem o szczegóły, wszak co może zrozumieć taki prosty i głupi (oraz naiwny) instruktor jak ja?

Jutro o 8.00 ma egzamin, ze względu na innych użytkowników przestrzeni publicznej nie powinien zdać egzaminu. Na 99% tak się właśnie stanie.

24 komentarze:

  1. Matko Oo
    Ale niestety "głupi zawsze ma szczęście"... Nic nie jest przesądzone.
    Jak zda- strach sie bać co będzie jak na droge sam wyjedzie

    Mega rozważny student z niego

    OdpowiedzUsuń
  2. Wystarczy sobie pomyśleć co on może odwalić
    Załóżmy że jedzie drogą (min. 50 km/h) za nim samochody a ten światła tak przełączać próbuje i myli sprzęgło z hamulcem
    Znam podobny przypadek... Strach sie bać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej nie wiedzieć że tacy mogą się poruszać.

      Usuń
  3. Jak jutro będzie cie prosił byś przyjechał po niego to przyjedziesz? xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Po co się z nim męczysz? Nie lepiej zasugerować, by zmienił instruktora?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo matko! Sprzęgło przy włączaniu świateł i to dla bezpieczeństwa...?? Współczuję... Trzeba mieć żelazne nerwy, żeby takich kursantów uczyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe jak tam mu poszło :D Myślałam że wczoraj coś się dowiemy a tu niestety... A mnie ciekawość zgryza :D


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co, zapewne nie zdał. Nie odezwał się.

      Usuń
    2. A może opija prawko? :)
      A kto go wie zresztą :D

      Usuń
  7. Ten typ to już za samą obrazę motocyklistów powinien w czambo dostać ;) oby nie zdał lepiej dla niego niech se kupi rowerek dziecinny z kółkami bocznymi to chyba będzie dla niego najbezpieczniejszy pojazd. ;) a tobie Tomku życzę między innymi spokoju przy takich klientach i jak najmniej ich ;) Pozdrawiam anka

    OdpowiedzUsuń
  8. Anka- taka osoba to i może pieszo być niebezpieczna :)
    W poniedziałek może dołączę do grona motocyklistów (teoria dziś zdana :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję! :) O której egzamin w poniedziałek?

      Usuń
    2. dołączam sie do gratulacji ;) i bardzo cieszy fakt że kolejna osoba z pasją do oktanów ;) może kiedyś na jakimś zlocie się spotkamy o ile oczywiście będziesz jeździć na zloty

      Usuń
    3. Na 11 :)
      Mam jeszcze 3 godzinki w zapasie przed egzaminem. W tym jedną w poniedziałek.
      Instruktor mówi że zdam, więc źle nie może być

      Usuń
    4. Zdasz na pewno to tylko czysta formalność uważaj tylko na placu bo po zmianach to łatwo o głupi błąd a na mieście to radzę puszczać ludzi na przejściach i się nie śpieszyć a zdane na 100 % ;)
      Anka

      Usuń
  9. Wiem :) Plac mi nigdy nie sprawiał problemu więc myślę że będzie okej. :)
    Miasto- w miarę łatwe, choć egzaminatorzy po całym ciągnąć mogą ale cóż xD

    Niedawno tam na B zdałam, więc z A2 też sądzę że kłopotu nie będzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to jeździłam po całym mieście a nie tylko stała trasą bo sama tak chciałam bo 1 i to samo idzie się znudzić ;) podstawa to opanowanie ;) a potem tylko frajda z jazdy pomiędzy puszkami co w lusterka nie patrzą

      Usuń
  10. No najgorsze że kiedyś była jedna trasa egzaminacyjna... Szkoda że rok lub dwa lata wcześniej się za to nie wzięłam
    Bym miała normalne A a nie A2

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w ogóle to za którym on zdał nową teorie?

      Usuń