środa, 7 grudnia 2011

M-M-S



Poranek zaczynam od przejażdżki na plac manewrowy, by pokazać kursantce działanie systemu ABS. Jest tak ślisko, że nie muszę jechać na plac, ale tam jednak będzie najbezpieczniej. Przesiadamy się, pokazuję co i jak. Po chwili za kółkiem znów ona - ale - gdy rusza bez zwiększenia obrotów auto jej gaśnie, a z "gazem" stoimy w miejscu bo koła kręcą się w miejscu. Jak już jakimś cudem ruszyła (a 12 godzin jazd ma za sobą!), ma trudności z rozpędzeniem się choćby do tych 20-30 km/h. No kurde ! W zaistniałej sytuacji zrezygnowałem z tej kwestii zajęć. Chyba zamiast tej nauki hamowania muszę z nią poćwiczyć ruszanie ...

Pozytywnym akcentem dnia jest mms od byłej kursantki. Wysłała mi zdjęcie odebranego właśnie prawa jazdy z kolejnym już podziękowaniem :) Miłe, bardzo. No i to, że o 17 już skończyłem. Choć nie wiem, czy słówko "już" jest tu odpowiednie ... Chyba jednak do domu dotarłem zbyt wcześniej, bo niemal od razu po wejściu do łazienki stłukłem wielkie lustro wiszące nad umywalką :/

16 komentarzy:

  1. O cholera! Siedem lat nieszczęść!

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany, będzie gorzej niż teraz ? :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli jesteś przesądny, to się strzeż :P

    OdpowiedzUsuń
  4. faktycznie miły MMS ... :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Hebius - raczej nie.
    Polly - akurat, na poprawę nastroju z samego rana :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe jak ja sobie poradzę, kiedy będzie ślisko...
    A to lustro to jak? głową, łokciem? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też jeszcze nie jeździłam, gdy było ślisko;). Może w tym roku spróbuję, choć przyznam, że trochę się tego obawiam.

    PS Spytam teraz tak ni zgruszki, ni z pietruszki, bo natrafiłam na sprzeczne informacje. Czy prowadzenie auta w butach na obcasach jest zabronione? Różne źródła podają inaczej i już sama nie wiem.
    Sonia

    OdpowiedzUsuń
  8. Sonia, pojeździj sobie na zamkniętym placu jak możesz, zobacz jak auto reaguje na śliskim - a raczej jak nie reaguje ;-)

    Co do obuwia - różnie to interpretują egzaminatorzy, u mnie by to nie przeszło - tzn nie pozwolą prowadzić auta w szpilkach.

    Wg mnie jest to nieodpowiednie obuwie do jazdy i nie ma problemu, by zmienić sobie przed jazdą na lepsze, a po jeździe znów założyć wysokie obcasy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za rady;) Co do wysokich obcasów, tak się tylko pytam, żeby wiedzieć czy nie spotka mnie za to mandat i punkty, na ogół jeżdżę w płaskim obuwiu, tak bezpieczniej.
    Sonia

    OdpowiedzUsuń
  10. Ponadto Sonia - podziurawić można dywanik w aucie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. ;) W szpilkach jeszcze mi się nie zdarzyło jeździć, raz tylko na obcasach, ale niewysokich, więc dywanik cały.
    Sonia

    OdpowiedzUsuń
  12. To po jednym razie nic się nie stanie, ale widziałem kiedyś dywanik u kobiety, która non stop jeździła w szpilkach - był cały podziurawiony.

    OdpowiedzUsuń
  13. ;D Ja na razie jeżdżę samochodem taty, więc nie ma opcji, żebym podziurawiła;D.

    OdpowiedzUsuń
  14. He he, a to by się zdziwił :P

    OdpowiedzUsuń