wtorek, 18 lutego 2014

Wycieczka(?)

Jedna z sal muzeum
Kontynuując wątek szkolny - organizuję wycieczkę, na którą nie ma zbyt wielu chętnych. Przyczyna jest prosta - szefowa. Ma się zająć poinformowaniem wszystkich grup o wycieczce, jak zwykle - nie przyłożyła się do tegoż. W tym tygodniu zamykamy listę chętnych, bo trzeba potwierdzić zarezerwowane bilety. 80% uczniów z moich grup jest już na liście, ale to wciąż mało by wyruszać wielkim autokarem.

Orientacyjny program: stare miasto, Zamek, filharmonia, multimedialne muzeum, wizyta w radio - słowem - cały dzień atrakcji, których dzieciaki (i ci starsi uczniowie) zwykle nie doświadczyli do tej pory. Koszt dojazdu, ubezpieczenia, zorganizowania, wykupienia biletów, miejsc parkingowych i innych (jechalibyśmy do miasta oddalonego o około 75 km) całodniowych wrażeń byłby dość spory, ale udało mi się wynegocjować i ustalić dużo niższe ceny. W sumie koszt od osoby nie przekracza 25 zł.

Ale raczej nic z tego nie wyjdzie. Jak zwykle - mógłbym dopisać...

13 komentarzy:

  1. Szkoda. 25 zł za tyle atrakcji to niewysoka cena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo tanio. No, ale cóż - przecież nie będę specjalnie przychodził do szkoły by zapoznawać uczniów z wycieczką.

      Usuń
  2. Trochę szkoda... My w tamtym roku pojechaliśmy całkiem za darmo na kilka dni a dowiedzieliśmy się dzień wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo jak to można nie poinformować? Haha xd Pewnie zapomniała się...

    My też pojechaliśmy raz za free na "wycieczke". Podobno fajnie miało być i w ogóle- tak nam tłumaczyli.
    Na miejscu okazało się że to wykład bardzo nudny gdzie nawet opiekunowie przysypiali...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe my wiedzieliśmy że tak to będzie wyglądało, 3 dni - 3 różne zajęcia z których w sumie tylko 1 wykład był nudny ^^ żarcie jabłek i bieganie po stacji meteorologicznej było spoko. Poza tym kino i nasze własne zajęcia wieczorami w pokojach :) Ostatniego dnia już każdy cierpiał z powodu zatrucia etanolem i właśnie wtedy trafił się wykład i dali nam jakieś zioła do wąchania te zioła to był koszmar, trzymałam się z daleka ;). Jechały z nami jeszcze 2 grupy z innego miasta. Ale oni grzeczniutcy i cichutcy pilnowani jakby odbywali karę w więzieniu o zaostrzonym rygorze co najmniej, nawiedzeni nauczyciele sprawdzali torby i zabierali im klucze od pokoi na noc a tamci na nas skarżyli co chwilę bo hałas aż nasza pańcia do nas zadzwoniła i kazała chlać ciszej :D

      Usuń
    2. Ahahah :D
      Mi to brakuje kilku dniowych wycieczek :( Ale już stara jestem i lipnie :(

      Była wtedy połowa kwietnia, kilka dni przed moim zakończeniem roku. Gorąco a autobus bez klimy a szyb się nie dało otworzyć...
      "Fajna wycieczka"

      Usuń
  4. tyle atrakcji za 25 zł to darmocha !! nie możesz sam jakoś poinformować ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zajęcia w środy i czwartki, kiedy nie ma akurat tych innych grup. A kiedy oni mają zajęcia, ja w tym czasie jeżdżę. Dałem info na fb, zobaczymy co z tego będzie.

      Usuń
  5. A nie macie jakiejś tablicy w szkole gdzie ogłoszenie można wywiesić lub na drzwiach wejściowych przlepić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mamy, na drzwiach można by pewnie, ale jakoś nie pomyślałem o tym.

      Usuń
  6. Mam pytanie, skąd autokar bierzesz ?, Nie zapomniałeś o mnie ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedyna rzecz, którą ma załatwić szefowa. Ale wiesz Jaco, aby zastanawiać się nad autobusem trzeba najpierw mieć chętnych :)

      Usuń
  7. Rozumiem, że sam byś nim kierował? ;)

    OdpowiedzUsuń