środa, 26 lutego 2014

Zlepek

1) Na wykładach bardzo fajni, kontaktowi i mili ludzie. Gadam jak nakręcony, i nawet spalona lampa od projektora (swoją drogą led-owa, niby mająca się nie przepalać tak szybko...) mi nie przeszkadza, choć nie mogę pokazać kursantom fajnych zdjęć i filmów.

2) Kursant z ADHD (opisany w poprzednim wpisie) bardzo mnie irytuje. Czym? Tym że nie widzi, nie słyszy, robi nie wiele, za to krytykuje innych kierowców - i ogólnie, delikatnie mówiąc - ma bardzo luźne podejście do sprawy.

3) Popołudniowa wizyta w firmie lekko burzy mój pozytywny nastrój, choć w sumie nie powinno już chyba nic mnie zdziwić. Z pozytywów - w końcu przeszliśmy na nowszą wersję joomli, czyli mamy ładniejszą, prostszą i praktyczniejszą stronę internetową.

4) A w szkole przygotowania do popisu uczniów, który organizuję już niebawem. Oczywiście zero wsparcia od szefowej, nie kiwnęła nawet palcem w sprawie tej - podobnie w kwestii wycieczki. Stwierdziła, że poczekamy jeszcze (tylko na co?).

28 komentarzy:

  1. I jak z wycieczką?
    Udało się coś z zorganizować czy nie wyszło?
    Śliczna ta strona *.* W 100% lepsza od poprzedniej wersji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wycieczką czekamy - tak orzekła szefowa ;-)

      Usuń
    2. Najlepiej ogłoszenie na drzwiach dać tak to każdy widział będzie i na pewno każdy praktycznie chętny będzie :)
      Kursant z ADHD dał już ci PESEL? Czy znów kręci z nim?
      Nie można przesądzać że nic się nie zmieni, skoro księżniczka ogarnęła się to może i w jego kwestii też kiedyś tak będzie :)

      Usuń
    3. A wiesz że znowu zapomniał peselu? Kazałem mu zorganizować go w ciągu kilka chwil, bo inaczej będzie kiepsko. Zadzwonił do mamy (jak wynikało z rozmowy), która mu go podała. Swoją drogą, ten głosu jaki używał do rozmowy z nią oznacza, że nie jest z nim/nimi wszystko w porządku...

      Usuń
  2. Cóż badania psychologiczne kandydatom na kierowców powinno się robić i tym na B również... Nie każdy powinien je dostać niestety...
    Ale w końcu zyskałeś co chciałeś :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he. Dziś nie niby zauważył światła zielonego i wjechał na środek skrzyżowania, po czym się zatrzymał (chciał przepuścić tych, którzy dojeżdżali do czerwonego na jezdni poprzecznej). Podejrzewam, że po prostu nie wiedział że na zielonym świetle ma pierwszeństwo, tylko jak zwykle - KOMBINOWAŁ. Bo w tym jest naprawdę dobry...

      A ogłoszenia nie damy, bo szefowa nie chce oblepiać szkoły - jak to ujęła ;-) Na początku marca ogłoszę to jeszcze raz podczas popisu.

      Usuń
  3. Jedno ogłoszenie by nic popsuło a raczej pomogło... Ale cóż z szefową nie wygrasz :)
    Zagubiony jest i to nieźle :)
    Od nowa teoria by mu się przydała jak nic... :D
    PS. Tak jak chciałeś- masz na mailu wiadomość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowa teoria mu nie pomoże. Skończył ją dosłownie "przed chwilą". Nie wiem co i jak będzie dalej, na razie "się uczymy" ;-) A obiecuję, że dam CI zapalić papierosa (choć to paskudny nałóg :P)

      Usuń
    2. Ja pale jak się denerwuje tylko. A to rzadkość u mnie :) Np. przed egzaminami lub instruktorem który od wstępu mnie krytykuje ;D
      Ja jestem oazą spokoju a on nie koniecznie był...
      Cóż to już przeszłość :)

      Usuń
  4. Ok dostałam sms-a :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie to nigdy suzuki nie jeździłam... Ale ogarniemy to :))
    Ja nie prowokuje do kłótni, ani nie pale gdy nikt mi komplementów nie prawi tzn epitetów ubliżających mi nie tyczących jazdy tylko mnie samej.

    OdpowiedzUsuń
  6. hahaha co do palenia mój 1 instruktor był tak miły że chciał mi zrobić przerwę na fajkę jak się denerwowałam :D niestety nie palę, musiał się męczyć ze zdenerwowaną mną :D Ale jak tu się nie denerwować jak się nawet skręcać nie umie a auto co chwile gaśnie? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      Ja tam już się doczekać nie mogę :))
      Nie no w kulturalnym towarzystwie nie pale :D Nawet nie mam ochoty :)

      Ja tam ze wszystkimi instruktorami na Ty byłam. Dzwonie dziś do szefa tego typka i "No słuchaj..." :D

      Usuń
    2. W mojej torebce zawsze jeźdżą ze mną fajki i krówki :D Czasem humor się poprawia :D wczoraj miałam przerwę na krówke bo palić mi nie dał... :D

      Usuń
    3. Wróciłam z biura dopiero co. Babka tam siedząca powiedziała mi że pan X to najlepszy instruktor i chwalą go sobie kursanci.
      Ta ciekawe za co niby :x
      Jeżeli on jest najlepszy to już wole nie myleć jacy są pozostali -.-

      Usuń
    4. Ha ! :D
      To na środe jesteśmy umówieni !! :D
      2h z małą czarną gadułą to męka pańska :D Dodatkowo śmiejącą się z byle czego :D
      Będzie mega !! :D

      Usuń
    5. Ja tam już się środy doczekać nie mogę :x
      Mam nadzieje że jesteś tak wygadany jak ja :D Odnośnie dobrego humoru- mi zawsze dopisuje... :D
      W dobrym towarzystwie nie pale by nie było :D Mam w zapasie krówki które noszę zawsze przy sobie :)) To mi zastępuje fajki :))
      Po godzince przerwa na coś słodkiego :D
      PS. Tak w ogóle to muszę ci mówić na Pan? Żaden instruktor tego nie wymagał... Tylko ten ostatni... Sprzęgło lekko zadymiło bo mnie irytował tekstem "co tak się ślimaczysz" żal :D

      Usuń
  7. Ej no co nie odbierasz??
    Jak się ci zgubie pod OSK to nie moja wina będzie :D:D
    Ja potrafię tak :D Ten typ tak ma :D
    Kiedyś stałam pod OSK instruktor czekał pod osk i nie było jazd bo się nie mogliśmy spotkać bo niestety nie miał mojego numeru a parking był zapchany... :D

    OdpowiedzUsuń
  8. hahaha no to w tym osk co ja byś chyba nigdy na jazdę nie trafiła :D
    trzeba było zwracać uwagę na 3 parkingi :D ale zawsze z tej samej strony przyjeżdżali to zostawał jeszcze taki problem że 2 auta były identyczne więc trzeba było swojego instruktora wypatrywać a czasami się zdarzało że przyjeżdżał trochę innym autem bo się zamienił :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah :D Ciekawe czy trafie :D
      Kurde jak ja się środy doczekać nie mogę :D
      Będe palić przed jazdami waniliowe fajki bo nie wali po nich tytoniem a wanilią :D

      Odebrałby i bym aż tak się nie bała :D

      Usuń
  9. No i wiem wszystko :))
    Wystarczyło się przejść pod firmę i pogadać z osobą czekającą na jazdy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. No to już po :D
    Tomek jest świetnym instruktorem :)) Nigdy nie spotkałam się z tak bardzo pozytywnym podejściem do kursanta (dobra tjb kursanta)
    O mało co nie skończyliśmy jazd wcześniej niż zaczęliśmy. Najpierw twierdziłam że nie mam prawka przy sobie, potem że nie pokaże... Nie chciałam jeździć bez L-ki i dlatego tak- dziękuje mojemu poprzedniemu instruktorowi który mi nagadał głupot. Jak powiedział że nie będzie ze mną jeździł i żebym sobie poszła to prawko się znalazło. Dzięki wielkie że zgodziłeś się dać mi drugą szanse :))
    Przy Tomku strach minął. :) Po prawie obcym mi mieście jeździło się fajnie. Pomimo złego stanu dróg, dziwnego oznakowania...
    Oprócz tego incydentu (za który jeszcze raz przepraszam :c) jeździło się naprawdę fajnie, mimo braku L-ki. :D
    Do zobaczenia niebawem :))
    PS. Udało ci sie mnie znaleźć :D Byłam tak zajęta rozmową z kursantem z twojego OSK że nie zauważyłam cię :D


    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie już nie dziwi fakt że księżniczka zdała za 1.
    Bo jak ma się dobrego i spokojnego instruktora to jest to możliwe mimo braków spowodowanych późnym ogarnięciem się.
    A Chełm trudnym do zdania miastem nie jest. :)
    Wystarczy patrzeć na znaki i da się rade

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co w środe powtórka ? :)
      Obiecuje tym razem nic nie odwalić :)
      1 instruktor przy którym nie musiałam palić z nerwów po 1 h :)

      Usuń
    2. Tak w środę zapraszam od 14 do 16. I bez obawy, na pewno się znajdziemy :)

      Usuń
    3. No co zagadałam się :) Więc nawet nie zauważyłam... Ba... nie wiedziałam która jest bo czas szybko leci w dobrym towarzystwie :)
      W twoim również :) Nie lubię jak ktoś mówi do mnie na pani ale da się przeżyć :)

      Usuń