wtorek, 24 stycznia 2017

Normy emisji spalin EURO

Historia normy EURO, która reguluje maksymalne wartości emisji spalin sięga roku 1992 a nawet wcześniej, ponieważ UE prowadziła przygotowania do wprowadzenia stosownego ograniczenia emisji spalin.


Norma EURO 1 pojawiła się dokładnie w lipcu 1992 roku i wymusiła użycie katalizatora w pojazdach. Cztery lata później pojawiła się norma EURO 2, a potem następne. Producenci pojazdów musieli coraz bardziej ograniczać emisję spalin stosując różne metody. Downsizing, system start&stop, zastosowanie opon o obniżonych oporach toczenia, olejów o zmniejszonych właściwościach tarcia, a w silnikach diesla pojawił się filtr cząstek stałych (do dziś powodujący sporo kłopotów). Obowiązująca obecnie norma EURO 6 jest bardzo wymagająca, w praktyce każdy nowo rejestrowany pojazd na terenie państw UE musi spełniać tę normę.
  • norma          CO          NOx         HC    

  • EURO 1       3.16                 1.13
  • EURO 2       2.2                    0.5
  • EURO 3       2.3           0.15        0.02
  • EURO 4       1.0           0.08         0.1
  • EURO 5       1.0           0.06         0.1
  • EURO 6       1.0           0.06         0.1
(źródło: autokult.pl) CO - tlenki węgla, NOx - tlenki azotu, HC - węglowodory. Powyższe dane dotyczą silników benzynowych.

Oczywiście prawo nie działa wstecz, więc pojazd który wcześniej był zarejestrowany w którymś z państw można dowolnie długo eksploatować, ale np sprowadzone auto z Chin, które nie mieści się w obowiązującej normie nie może być zarejestrowane. Innym ograniczeniem jest zakaz wjazdu (do miast, lub do centrów) dla określonych pojazdów głównie starszych, które nie spełniają wymaganych norm (wszystko zależy od polityki władz).

Ciekawostką są badania, na podstawie których określa się "zaliczenie" pojazdu. Są one przeprowadzane w dwóch częściach. Pierwszy trwa 13 minut i obejmuje symulowaną jazdę po mieście - czyli z powolnym rozpędzaniem do 15 km/h, 32 km/h oraz 50 km/h, hamowaniem i zatrzymaniem (łącznie 3 minuty). Drugi to jazda "w trasie" podczas której pojazd rozpędzany jest do stałej prędkości (z pewnymi zmiennymi) na czas 6 minut i 40 sekund. Oczywiście wszystko to dzieje się w laboratoriach.

Taki test ma się nijak do rzeczywistości. Producenci celowo przygotowują pojazd do "egzaminu" montując węższe opony, wyłączając wszelkie zbędne odbiorniki prądu, a niektórzy nawet przeprogramowują sterownik silnika aby jeszcze bardziej ograniczyć emisję spalin (na pewno słyszeliście jakiś czas temu o aferze koncernu VW).

W Polsce na razie nie ma obowiązku naklejania na szybę informacji o tym, jaką normę spełnia dane auto. Dane takie znajdują się za to w dowodach rejestracyjnych (chyba od niedawna). Moje auto spełnia EURO 6, więc - jak zapowiadają wprowadzenie ograniczenia wjazdu do centrów miast - mnie nie będzie dotyczyć :)

9 komentarzy:

  1. A w Londonie za wjazd do strefy centrum trzeba placic tzw.congestion charge. Niezaleznie od norm auta.
    Taki londynski klimat i juz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, a ile jest w Londynie kamer które wyłapują np kierowców rozmawiających przez telefon, ale to inny świat :)

      Usuń
  2. nasze spełnia pewnie tylko EURO 1 :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na szczęście moje autko jeździ zazwyczaj po terenie☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń