Na mieście coraz więcej miejsc, gdzie można kupić choinkę. Mam wrażenie, że jest tego sporo więcej niż w ubiegłym roku. Już kilkanaście dni temu widziałem ogrodzone miejsca w pobliżu sklepów, głównych ulic i innych skupisk ludzi. Teraz te miejsca zapełniają się choinkami.
Ze mnie nie będą mieli klienta, bo nie kupuję drzewka. Wystawię bombkę i to wystarczy, zresztą i tak nie będzie mnie w domu w czasie świąt.
Tymczasem koleżanka, o której pisałem tu (Piątek) przyjechała, załatwiła co miała załatwić a do mnie nawet ani słowem się nie odezwała. Sporo jej pomogłem, otworzyłem jej drzwi do których ona nie miała pojęcia, a dotarcie do nich zajęłoby jej mnóstwo energii i czasu. Ona, będąc w dziale tuż obok mojego nie wstąpiła, nie podziękowała... Któryż to raz jestem wykorzystywany i potrzebny tylko wtedy, gdy mogę coś dla kogoś zrobić... Wciąż naiwny i beznadziejnie głupi.
Możliwe, że odezwie się jak wróci do siebie - na drugi koniec Polski, tylko że skoro była w moim małym miasteczku, w Departamencie - dosłownie w sali obok...
Trudno. Robię malinową chmurkę - na spodzie z biszkoptów, z galaretką malinową i owocami oraz kremową górą - jak wyjmę z lodówki to zrobię zdjęcie.
E tam, koleżanka. Malinowa chmurka, to brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńSą ludzie i ludziska, tak to jest. A malinowa chmurka, jak wyjdzie, to nigdy nie zawiedzie. ;o)
Nie jadłeś nigdy? Całkiem smaczna :)
OdpowiedzUsuńAle aż tak ci zależało na tych podziękowaniach (z jakimś dodatkowym bonusem w postaci prezentu?), czy na spotkaniu? Nie masz żadnej z altruistycznego faktu pomocy bliźniemu w potrzebie? :D
OdpowiedzUsuńPodziękowań w ogóle mi nie trzeba, tylko myślę tak, jak to ja bym zrobił. Gdybym wybrał się na drugi koniec Polski, do Departamentu tej koleżanki to co najmniej zaprosiłbym ja na herbatę, żeby gdzieś spokojnie porozmawiać, dowiedzieć się jak jest u niej, co zmieniło się w życiu, z czego jest zadowolona i dumna, po prostu - jak obecnie żyje. Ale rozumiem, że to zbyt dużo od drugiego człowieka 😜
UsuńNo tak, ale widocznie ona wie o tobie akurat tyle, ile jej potrzeba i tego dodatkowego spotkania nie potrzebuje :D
UsuńWie tyle, co nic. Ale - nie musi chcieć czegokolwiek więcej.
UsuńPomagam bez oczekiwan. Jak ktos podziekuje to fajnie, a jak nie to tez ok. Lubie robic dobre rzeczy dla innych, z umiarem. Ale jesli czujesz sie wykorzystany, to moze zrobiles wiecej niz chciales/musiales? Pomysl o tym. Nie rob, kolejnym razem. Wazne jest dobrze sie czuc z sama/samym soba.
OdpowiedzUsuńIii
Z samym sobą już dawno się pogodziłem, ale... Tu chodzi o to, że nawet nie poinformowała mnie jak jej poszło.
UsuńOj. Szkoda. Współczuję, że tak się czujesz. :(
OdpowiedzUsuńJedz chmurkę i staraj się już o tym nie mysleć.
A choinkę to ja mam sztuczną. Szkoda drzew. Nawet tych w doniczce, bo one rzadko kiedy przeżywają w ogóle.
Chmurka wyszła średnia, następnym razem zrobię ją inaczej :) Zgadza się, te doniczkowe nie chcą rosnąć po wysadzeniu ich do ziemi.
UsuńTeż w tym roku tylko symbolicznie. Zrobiłam piekny stroik z córką na warsztatach w przedszkolu to go gdzieś powieszę żeby było widać. Będzie ładnie i nastrojowo.
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy zrobione przez siebie/bliskich są najwspanialsze.
Usuń