czwartek, 19 stycznia 2012

Instruktora tele-rozmowy

Temat wywołany przez koleżankę z pracy - czy instruktor w czasie szkolenia na drodze publicznej może rozmawiać przez telefon komórkowy trzymając go w dłoni ? - wywołał dziś szerszą dyskusję wśród szkolących akurat instruktorów.

Nie wchodząc tu w szczegóły, uważam że NIE MOŻE. Instruktor - jako osoba odpowiadająca za szeroko rozumiane bezpieczeństwo - jest w pewnym sensie "współkierującym" (określenie z orzecznictwa sądowego), co oznacza iż używanie w taki sposób telefonu jest zabronione. Wiadomo, że rozmowa telefoniczna rozprasza, dekoncentruje - zwłaszcza gdy instruktor zapisuje kogoś na jazdę, szuka wolnych godzin w kalendarzu itp - czy wtedy jest skupiony na tym co się dzieje na drodze ? Czy analizuje sytuację tak jak wtedy, gdy nie rozmawia przez telefon ? To pytania retoryczne.

Przyznaję, rozmawiam przez telefon prawie zawsze gdy ktoś zadzwoni (wyjątkiem jest, gdy mam początkującego kursanta na skrzyżowaniu). Ale muszę kupić słuchawkę bluetooth. Koniecznie.

12 komentarzy:

  1. witam, a jak jest z rozmową przez telefon podczas czekania na zamkniętym przejeździe kolejowym?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj :)

    Jesteś kierującym, zatrzymałeś pojazd w związku z sytuacją drogową/przepisami ruchu drogowego - wg mnie w tym czasie także NIE MOŻNA rozmawiać przez telefon (trzymając go w dłoni).

    OdpowiedzUsuń
  3. nie przekonuje mnie to, jeżeli trzymanie telefonu w ręku podczas jazdy uniemożliwia pełną kontrolę nad kierownicą, oraz rozprasza nas podczas wykonywania jakichkolwiek manewrów, to podczas postoju nawet wynikającego z sytuacji na drodze jestem co prawda kierującym ale nie jestem w ruchu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kierującemu pojazdem zabrania się korzystania z telefonu podczas jazdy. Nie znajdziesz jednoznacznego zapisu w/w problematyki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepiej w samochodzie w ogóle nie używać komórki.

    OdpowiedzUsuń
  6. w mojej szkółce właściciel odbierał zawsze telefony podczas jazdy i miał bluetooth ale z kolei jego rozmowy dekoncentrowały mnie i stresowały, że coś spierdzielę i będzie masakra a on nie zareaguje. Wkurzało mnie to.
    Z kolei inny mój instruktor nie miał słuchawki i odbierał ale zawszre mówił, że teraz ma kursanta i nie może rozmawiać i prosił zadzwonić po 21.00 wieczorem. I to uważam, że było super !

    OdpowiedzUsuń
  7. Hebius - jak to sobie wyobrażasz gdy co kilka chwil ktoś dzwoni ?

    Polly - ja po 21.00 już nie odbieram :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawnie nie ma zakazu, by instruktor rozmawiał, ale rozsądek nakazuje jednak znalezienie jakiegoś rozwiązania alternatywnego.

    Według badań psychologicznych, dekoncentracja po rozmowie telefonicznej trwa do 10 minut!

    OdpowiedzUsuń
  9. To zależy z kim się rozmawia. Jak dzwoni do mnie szef, przez pół dnia jestem rozstrojony!

    OdpowiedzUsuń
  10. Znany mnie i Tomkowi pewien Adaś z Torunia potwierdził że instruktor jest współkierującym i nie może podczas szkolenia praktycznego rozmawiać przez telefon trzymając go w dłoni.

    OdpowiedzUsuń
  11. Art. 87. 1. Kierującym może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz spełnia jeden z warunków określonych w pkt 1-3:

    1) posiada wymagane umiejętności do kierowania w sposób niezagrażający bezpieczeństwu ruchu drogowego i nienarażający kogokolwiek na szkodę oraz wymagany dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdem;

    2) odbywa, w ramach szkolenia, naukę jazdy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem instruktora;

    3) zdaje egzamin państwowy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem egzaminatora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Potwierdzam znajomość z Adasiem, choć nie utrzymuję z nim kontaktu.
    Tak czy siak, rozmawiać się nie powinno. Co do definicji - mamy do czynienia z punktem 2.

    OdpowiedzUsuń