środa, 1 lutego 2012

Koncertowo

Ferie to chyba nie najlepszy czas na zajęcia w szkole (w drugiej robocie). Ale musiałem odrobić zajęcia, na których nie mogłem być wcześniej (w któryś czwartkowy grudzień miałem spotkanie w WORD, którego oczywiście nie mogłem opuścić, więc odwołałem zajęcia w szkole). Musiałem, więc przyszedłem do szkoły wcześniej informując o tym, że będą zajęcia. Godzina 14.00 - nikogo nie ma, 14.45 - nadal cisza. 15.30 - przychodzi jedna osoba (grupy są przeważnie 10-cio osobowe). Normalna realizacja zajęć odpada, tym bardziej nie ma czego powtarzać wszak to piątkowa uczennica. Rozmawiamy więc o komponowaniu, zasadach tworzenia dzieł muzycznych wczoraj i dziś, zaskoczony jestem dojrzałością dialogu z 17-letnią uczennicą.

Nastraja mnie to optymistycznie, 16.15 - przychodzą dwie osoby, znów wątek z komponowaniem. Czas mija bardzo szybko, przed 17.00 kończę. Odrabianie lekcji podczas ferii nie ma większego sensu, choć szefowa mówiła żeby tak zrobić, więc trochę przesiedziałem, trochę popracowałem ...

7 komentarzy:

  1. Trochę dziwnie odrabiać zajęcia w ferie. A co z osobami, które wyjechały? Twoja szefowa chyba nie do końca to przemyślała. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślenie nie jest jej mocną stroną.
      Również pozdrawiam

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Racja, ale jak będziesz miała urlop to sobie wynagrodzisz wyjazdem do Toskanii!

      Usuń
    2. heh ! chciałabym !!!!!! ale tego roku już chyba nie dam rady finansowo i kuchni i Toskanii coś trzeba wybrać ;]

      Usuń