wtorek, 24 maja 2016

Poleski Park Narodowy

Ciąg dalszy wycieczki, którą zafundowałem sobie w jeden z piękniejszych weekendów. Polska wschodnia coraz bardziej przygotowana turystycznie. Jeden dzień przeznaczyłem na zwiedzanie okolic Hrubieszowa, a drugi na Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie.


Wśród 68 jezior (zupełnie dzikich jak i z kąpieliskami) znajduje się kilka tras turystycznych w Poleskim Parku Narodowym. Udało mi się przejść najdłuższą - "Spławy", która liczy blisko 8 km. Niesamowita cisza, która panuje w tamtejszych rejonach działa na mnie bardzo kojąco. Aksamitna zieleń, bliskość natury - baaaaaaardzo fajne miejsce.



Idąc ścieżką "Spławy" można dojść do jeziora Łukie. Nie miałem aż tyle czasu, ale można tam zobaczyć m.in. takie zachodzące słońce:

źródło: przewodnikzamosc.pl
Będąc już na miejscu najlepiej poruszać się pojazdem, bo odległość z jednej do drugiej trasy wynosi około 7-12 km. Lub rowerem, który można wypożyczyć na miejscu.



Niesamowite miejsca, mam wrażenie że nie do końca odkryte a przez to mniej zatłoczone niż np. Roztocze. Polecam :)

10 komentarzy:

  1. Ciekawe, ciekawe, ale nie rozumiem dlazego poruszac sie pojazdem, 7 czy 12 km to nie tak duzo, moza sobie podreptac! ladne miejsce i moze kiedys?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, ale po tych 7-12 km jest znów trasa piesza - a potem powrót do auta. To chyba zbyt dużo, przynajmniej dla mnie ;-)

      Usuń
    2. Te odległości 7-12 km dotyczą wejść na ścieżki, następne kilometry to same ścieżki, no i jeszcze trzeba wrócić (często trasy mają swój koniec w zupełnie innym miejscu niż początek). Poza tym gdzieś trzeba nocować, gdzieś robić zakupy, gdzieś tankować paliwo - a z tym jest duży problem, ze względu na odludzie, duże odległości pomiędzy miejscowościami, słabo rozwiniętą sieć sklepów i stacji benzynowych. Ale to właśnie jest urok i największy atut (oprócz przyrody) Poleskiego Parku Narodowego. Proponuję Grażyno, nie kończyć zdania znakiem zapytania tylko... ustalać termin kolejnej wizyty (jako "wabik" dodatkowa informacja - te tereny to ptasi raj:)

      Usuń
  2. Bylam tam pewnego wrzesniowego dnia.
    Bylo pochmurno, mglowo ale cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, bardzo fajnie że zobaczyłaś to miejsce :)

      Usuń
    2. Teraz ścieżka "Dąb Dominik" jest już pewnie skończona:)

      Usuń
  3. a jak z komarami w takich klimatach i rejonach ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy gdy tam byłem (początek maja) żadnych uciążliwości. Zero. A teraz, to nie wiem.

      Usuń
  4. Piękne jest to pierwsze zdjęcie - ścieżka w głąb natury :)

    OdpowiedzUsuń