sobota, 16 września 2023

Podsumowanie tygodnia 309

Poniedziałek

Szykuje się kolejny tydzień słoneczny, ale mniej upalny niż lipcowo-sierpniowy. Oczywiście codziennie jeżdżę na hulajnodze do pracy, obecnie mam już ponad 1700 km, jak na razie - bezawaryjnie.

Wtorek

Przy moim okienku nastąpiła awaria sprzętu. Musiałem wezwać informatyka, który coś tam znowu grzebał i chyba nawet coś wymieniał z wnętrza komputera. Stresuje mnie to, bo zabiera mnóstwo czasu który później muszę nadrabiać kosztem jakości. Nie lubię tak.

Praktykanci. Przychodzą od kilku dni. Dziś jeden z nich dostał ustne upomnienie za niestosowny strój. Jak go zobaczyliśmy to od razu było wiadomo, że oberwie. T-shirt a przede wszystkim krótkie spodenki są odpowiednie na plażę, ale nie do Departamentu. I nawet wysoka temperatura tego nie usprawiedliwia. Co ciekawe, niektórzy z wyższych rangą urzędników nie przestrzegają zasad ubioru - ale im zawsze to uchodzi na sucho.

Środa

Koleżanka, której pilnowałem kwiatki już wróciła. W ubiegłym tygodniu nie zostawiłem jej bukieciku, miałem zamiar kupić kilka tulipanów, ale nie udało mi się to - kwiaciarnie były już zamknięte, a w Lidlu były tylko paskudne goździki i gerbery. Co prawda zrobiłem muffiny ze śliwkami, ale średnio wyglądają więc nie wziąłem. Po południu spadł chwilowy rzęsisty deszcz, ale po nim przyszła fala jeszcze większego gorąca.

Czwartek

W pracy z samego rana zawirowanie. Musiałem lecieć do głównego managera, by odkręcił pewną sprawę. I zdziwiło mnie, że się tym nie denerwował. 
Do wyjazdu na Kretę pozostało nieco ponad trzy tygodnie, a ja już szukam wycieczki na przyszły rok. Cypr - najprawdopodobniej to będzie miejscem moich wakacji w 2024 - hotel już wybrany, jeszcze chwila do namysłu i rezerwuję.

Piątek

Bezboleśnie dobrnąłem do weekendu. Lekkie ochłodzenie, ale wciąż słonecznie - idealnie na rower i lody po pracy. Trzeba korzystać z lata, skoro wciąż tu jest!

10 komentarzy:

  1. Ale wiesz, tak normalnie, u przeciętnych ludzi, to raczej koleżanka powinna myśleć o jakimś drobiazgu w podzięce za opiekę nad lokalem, a nie opiekun, że miał możliwość doglądania lokalu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak były smaczne, to trzeba było brac, wygląd to nie wszystko. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm we wrześniu tulipany!?!? Da się kupić w naszym kraju?
    Jak dla mnie wygląd nie jest najważniejszy, muffinka powinna być smaczna, a urzędnik przede wszystkim kompetentny i uprzejmy ;)
    Piękny zachód słońca, czy może wschód?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachód. A tulipany gdzieś niedawno widziałem...

      Usuń
  4. Podeślesz przepis na te muffiny? Ja za 4 tygodnie lecę na Majorkę i doskonale Cie rozumiem...szukam już lotów na Santorini, na przyszły rok. Pozdrawiam z zalanej deszczem północnej Anglii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. 350 g mąki, odrobina proszku do pieczenia, jedno jajko, skórka z cytryny, 160 g cukru (ja daję trochę mniej) i masło 140 g. Po wyrobieniu wkładam ciasto do lodówki a potem wałkuję. Dzięki za pozdrowienia, przesyłam mnóstwo słońca ☀️

      Usuń
  5. Planowanie przyszłorocznego urlopu? Już? Chociaż w sumie może i masz rację, znając cel i datę wyjazdu łatwiej przebrnąć przez trudy codzienności bo zawsze można sobie w myślach powtarzać: oby do Cypru 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trzeba myśleć o przyjemnościach 😁😁

      Usuń