sobota, 9 grudnia 2023

Podsumowanie tygodnia 321

Poniedziałek

Czterodniowy tydzień w pracy jest zachęcający. Za oknem biało i ślisko.

Wtorek 

Dzień mija mi w miarę szybko, po południu odpoczywam i robię naleśniki - szklanka mąki, szklanka mleka, 3/4 szklanki wody gazowanej, dwie łyżki roztopionego masła, dwa jajka i szczypta soli. Smażę na suchej patelni przy dość sporym ogniu. Zero cukru. Takie naleśniki nadają się i do słodkich i słonych potraw. Polecam.

Do tego robię ser z odrobiną cukru pudru i aromatem waniliowym. Albo ze zwykłym serem białym i kawałkami wędzonego łososia i szczypiorkiem. 

Środa 

Finalizuję kwestie ubezpieczeniowe auta. Robię zdjęcia do AC i przez pomyłkę nie wysyłam wszystkich. Informują mnie o tym w piątek, a ja szybko dosyłam to co trzeba.

Czwartek 

Po pracy jadę na przeglad rejestracyjny do zaprzyjaźnionej stacji kontroli pojazdów. Jest tam miło i szybko, bo przede mną nie było nikogo. Kolejny taki przegląd za dwa lata. Następnie wyjeżdżam do dużego miasta Ale  przed tym chce kupić faworki w jednej z najlepszych ciastkarni. Niestety pani informuje mnie, że faworki były po 106 zl/kg i nie miały wzięcia, więc robili przez tydzień i już nie będą. Szkoda. Jest mroźno i trochę ślisko, zwłaszcza w mieście.

Piątek 

Z rana podwójne zakupy w Lidlu (cukier do wypieków na święta), potem do garmażerki (ryba po grecku i krokiety meksykańskie - genialne) i szybki wyjazd do Toyoty na przeglad po trzecim roku użytkowania. Pół godziny w korkach, bo musiałem przez całe miasto przejechać. Miła obsługa, pan z uwagą słucha tego co mówię (w prawych drzwiach słuchać jakiś rezonans/wibracje podczas odtwarzania muzyki - szczególnie niskich tonów) po czym notuje to w zleceniu. Rzeczowo odpowiada na moje pytania, w sumie mógłby pracować w Departamencie - jest kulturalny i rzeczowy. Mechanicy przy okazji aktualizują oprogramowanie systemów bezpieczeństwa, oraz myją auto. Ja w tym czasie jadę autobusem  do centrum (przystanek mam nieco ponad kilometr od serwisu) na obiad, a po powrocie (tą samą linią autobusową ale z o wiele gorszym kierowcą który gwałtownie hamuje i przyspiesza, jakby wiózł ziemniaki! Ludzie zwłaszcza starsi niezadowoleni - dobrze że nikomu nic się nie stało) auto już na mnie czeka. Miło i niezbyt drogo tym bardziej, że gratis dostaję kolejny rok gwarancji na autko. 

Potem wizyta na saunach z małym incydentem. Jeden z klientów (starszy pan) po seansie czuje się słabo, a gdy w asyscie pracowników bierze prysznic osuwa się z impetem na podłogę. Ratownicy rozpoczynają reanimację którą kończy zespół ratownictwa medycznego i zabiera gościa do szpitala. Przy okazji podejrzenie złamania co najmniej ręki.

Fakt, że seans był bardzo gorący. Chyba dla tego pana zbyt gorący. Dla mnie ok, wygrzałem się tak że po wyjściu z obiektu miałem wrażenie że jest cieplutko mimo dużego mrozu i silnego wiatru 😁

20 komentarzy:

  1. Bardzo dobry pomysł na te naleśniki z łososiem.
    Mam nadzieję, że pan z sauny złamał tylko rękę i że wszystko z nim poza tym w porządku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naleśniki z łososiem pyszne, polecam :) Co z panem nie wiem, ale mam nadzieję że będzie dobrze.

      Usuń
  2. Uwielbiam naleśniki w każdej postaci. Moje ciasto składa się z mleka, mąki, jajka i dolewam trochę oleju. Też piekę na suchej patelni.

    Cena faworków ogromna. Choć z drugiej strony są dość lekkie ale sama cena już pewnie przerażała klientów...

    Autko Ci cudnie wypucowali ;).

    U mnie też jest taki kierowca autobusu, który zapomina, że ludzi wozi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ubiegłym roku faworki tam kosztowały 79 zł za kilogram, więc spora podwyżka. Auto pięknie umyli, a w środku super zapach 😀

      Usuń
  3. Tydzień pełen wrażeń. Dawno nie jadałam naleśników, narobiłeś mi smaka. Mam nadzieję, że z panem z sauny wszystko w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, że ja nie umiem zrobić naleśników? ;p W teorii wszystko wiem, a wychodzi... cuś. ;p
    Sauna już nie dla mnie, byłoby jak z tym panem....
    Niektórzy kierowcy autobusowi tak właśnie jeżdżą. Jak z workami kartofli. Kiedyś ludzie w autobusie awanturę zrobili. Ale pomogłoby chyba tylko napisanie do zarządu spółki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Naleśniki z dodatkami wszelkimi są świetne, ale o dodawaniu do nich łososia jeszcze nie słyszałam. Ciekawe połączenie.
    Z tymi faworkami, to chyba jakiś żart jest. Zawsze były drogie, ale obecnie, tu już cukiernie i wszelkie inne ciastkarnie trochę przeginają.
    Ładniutka Toyota - i jaka czysta! :D
    A jeśli chodzi o incydent w saunie, cóż, zdarza się ludziom, ale tu się rozpisywać nie będę, celem uniknięcia elaboratu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy chce zarobić, więc windują ceny no ale bez przesady, tego produktu już raczej nie będzie więc nie zrobią na tym.

      Usuń
  6. Ależ to auto jest malutkie 🙈 ja bym nie umiała nim jeździć😆 muszę mieć duże, w takich to dla mnie masakra. Nie jest Ci ciasno? 😁
    Mnie zastanawia dlaczego ludzie kupują faworki, pominę moj brak sympatii do tego czegoś, ale robi się w miarę szybko i bardzo łatwo. Mogę produkować za jedyne 60 zł/kg 😎😎

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest ciasno, z przodu idealnie wręcz 👍 Z tyłu oczywiście ciasno ale tam nie siedzę.

      Dla mnie przygotowanie faworków to zbyt trudna rzecz 😜

      Usuń
    2. Z tego co widziałam robisz bardziej skomplikowane potrawy, więc z faworkami na pewno sobie poradzisz 😊

      Usuń
    3. Hmmm nie jestem pewien 😀

      Usuń
  7. Słaba ta asysta skoro facet złamał rękę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod prysznicem gdy stał nago nikt go nie trzymał za rękę ani nic innego. Sam tam doszedł z sauny.

      Usuń
    2. To na czym ta asysta pracowników sauny polegała? Stali obok i patrzyli na kąpiącego się golasa?

      Usuń
    3. Taaak 😜 Już po seansie zauważyli ze coś z nim nie tak, ale facet sam był w stanie przejść pod prysznic, pracownicy saunarium w międzyczasie wypytywali go o samopoczucie i czekali aż się opłucze.

      Usuń
  8. Sauna fajna sprawa ale trzeba uważać, nie dla każdego jest

    OdpowiedzUsuń