W pracy w miarę spokojnie, a po niej idę na wczesno-wieczorny spacer. Wieczory już chłodne, ale wciąż w krótkich spodenkach da się wytrzymać tym bardziej że podczas spaceru robi się całkiem ciepło.
Wtorek
Relaks na basenie. To i tak zbyt mało by nabrać dystansu i odpocząć, ale lepsze to niż nic. W ubiegłym tygodniu odkryłem ładna ścieżkę w lesie całkiem niedaleko mnie.
Środa
Dostaję duży rachunek za zużycie wody. Dziwi mnie to, bo zwykle szacunkowe zużycie wynosiło 1-2 metry, a tym razem dopisali mi aż 15. Dzwonię więc do zakładu i wyjaśniam sprawę. W efekcie tego anulują mi wystawiony rachunek i sporządzają nowy - prawidłowy. Trochę w tym było mojej winy, gdyż ostatni odczyt pochodzi z grudnia - a więc dawno temu. Na podstawie szacunków miałbym bardzo dużą nadpłatę.
Czwartek
Po południu do Departamentu dzwonią z centrali. Następnego dnia (w piątek) przyjeżdżają na kompleksową kontrolę. Wiadomo, że rodzi to panikę i chaos mimo tego, że raczej jest u nas wszystko ok.
Piątek
Kontrola. Mój kierownik chodzi jak na szpilkach, a w dodatku mam problem ze swoim klientem i muszę iść do niego aby to on podjął decyzję. Ten oczywiście denerwuje się że zawracam mu głowę, ale pomaga rozwiązać problem. Tymczasem kontrolerzy mają dużo zastrzeżeń - ale wg mnie niesłusznych i kompletnie nietrafionych. W dodatku dochodzi do wielu nieporozumień, jeśli osoba kontrolująca nie bardzo kojarzy przepisy i prawidłowości którymi kierują się takie departamenty jak mój. Ciąg dalszy nastąpi...
:D
OdpowiedzUsuńMożna tylko siedzieć jak na szpilkach.
Hehe, on chodzi tak, jakby miał za chwilę przewrócić się i już nie powstać 😜
Usuń"Dostaję duży rachunek za zużycie wody....tym razem dopisali mi aż 15 (metrów, przypis własny).
OdpowiedzUsuńNo i tu zrobiłeś bład. Trza to było zapłacić, miałbyś zapłacone metry po starej cenie. Od new roku nowe ceny wody. Mnie doliczyli już łącznie ok. 25 m3 wody. Wszystko im zapłaciłem. Twoja nadpłata była by rozłożona na przyszłe rachunki, a więc przyszłe zużyte m3 wody. Zapłacone m3 wody nie podlegają inflacji, czy podwyżkom. Mam tak z gazem. Od 2 lat nie płacę, bo też się walnęli.
Ach te kontrole, które mają zaspokajać tych na górze, że jednak coś się dzieje, względnie, w gorszej opcji, przynosić im dochody za np. kary.
O widzisz, to nieźle zrobiłeś z tym rachunkiem za gaz.
UsuńŚliczna ściezka. Jak w Szklarskiej Porębie, w jednym z moich ulubionych miejsc :)
OdpowiedzUsuńDzięki 🙂
Usuń