Jednym z czynników, który niekorzystnie wpływa na zachowanie na egzaminie jest stres.
Niestety, praktycznie większość osób przejawia zachowanie stresowe, a prowadzi to do popełniania różnych błędów. Są sytuacja, przy których osoba zdająca popełnia drobny błąd. Sama jednak sądzi iż skoro to egzamin, (a obok siedzi egzaminator który wszystko obserwuje) to ów drobny błąd nie jest wcale taki drobny, lecz poważny i może zakończyć egzamin. Nic bardziej mylnego. Często właśnie drobne błędy nie decydują o wyniku egzaminu. Ponieważ nie myli się tylko ten, co nic nie robi.
Każdy z nas popełnia jakieś błędy. Niestety na egzaminie, potęgowani drobnymi potknięciami u sporo osób stres się potęguje i pojawiają się błędy poważniejsze - a te jak najbardziej mają wpływ na wynik egzaminu. Np po zdławieniu silnika przy ruszaniu (zgaśnięcie silnika), następuje ponowny taki sam błąd - nieudane ruszenie, lub nieupewnienie o możliwości kontynuowania jazdy. Bowiem sytuacja na drodze jest dynamiczna i uległa zmianie, a osoba zdająca większość uwagi skupiła na poprawnym ruszeniu z miejsca. Powoduje to stres i zdenerwowanie zaistniałą sytuacją (choć nie zawsze). W dodatku w tym momencie wystarczy jakikolwiek nieprzyjemny komentarz egzaminatora i problem gotowy. Nie wiele osób potrafi sobie wtedy poradzić i zachować zimną krew. Bo i nie jest to łatwe. A wystarczyłoby powstrzymać się od komentowania i ocenić podejmowanie decyzji przez osobę zdającą.
W nieco innym kontekście można powiedzieć wtedy, gdy egzaminator specjalnie wprowadza kursanta w niepokój/zdenerwowanie już od samego początku egzaminu. Na przykład zadając nietypowe pytania, popędzając, komentując poczynania. Nie raz spotkałem się z tym, a osoba egzaminowana nie była w stanie skupić się na zrealizowaniu zadania. Egzaminator w duszy się cieszył, a osoba egzaminowana przeżywała wewnętrzny horror. M.in takim wybrykom ma zapobiegać obecność instruktora. Trochę to pomaga, przynajmniej tak twierdzą kursanci.
Na kursie staram się pomóc w opanowaniu stresowych sytuacji. Nie zawsze się to udaje, ale próbować w opanowaniu tego zjawiska zawsze warto walczyć. Do każdego klienta trzeba podejść inaczej. Tak aby zrozumiał że ów drobny błąd nie jest wcale taki straszny - także na egzaminie. Liczy się natomiast, jak zachowa się po błędzie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz