czwartek, 3 lipca 2008

O kierunkowskazach

Niby zasady używania kierunkowskazów nie są trudne, to jednak widząc różne ich używanie przez kierujących należy stwierdzić, że jest z tym sporo problemów.
Przede wszystkim, kierunkowskaz użyjemy w dwóch sytuacjach. Podczas zmiany kierunku jazdy (np skręt na skrzyżowaniu) lub zmiany pasa ruchu. Zmiana kierunku jazdy następuje także podczas jazdy po zakręcie, ale tu nie ma możliwości jazdy w innym kierunku, stąd włączenie kierunkowskazu mija się z celem. Czasem na zakrętach zdarzają się skrzyżowania, a wtedy już od konkretnego układu dróg zależy - czy należy sygnalizować czy też nie.
Często widuję prawy kierunkowskaz przy zatrzymywaniu pojazdu. Po co sygnalizować sam fakt zatrzymywania ? Kierujący z tyłu widzi światła hamowania - i to już wystarcza.
Zmiana pasa ruchu natomiast zwykle nie przysparza problemów. Gorzej, gdy pasy ruchu nie są oznaczone a sama jezdnia jest na tyle szeroka, że występują dwa lub więcej pasów. Każdą zmianę pasa ruchu należy odpowiednio zasygnalizować.

W ruchu drogowym zdarzają się także sytuacje, przy których powinniśmy powstrzymać się od włączenia kierunkowskazu. Np przy omijaniu pojazdów, które zostały (nieprawidłowo) zaparkowane w pobliżu skrzyżowań występujących po prawej stronie jezdni. Otóż, o ile przy rozpoczynaniu manewru omijania następuje zmiana pasa ruchu i należy ją zasygnalizować, to już przy powrocie na prawy pas po zakończeniu omijania należałoby nie włączać kierunkowskazu prawego. Ewentualni kierujący chcący wjechać na naszą jezdnię mogliby zostać wprowadzeni w błąd. Zasada ograniczonego zaufania nie zawsze jest respektowana niestety.

Sam kierunkowskaz należy włączyć zawczasu, wyraźnie sygnalizując chęć zmiany pasa lub kierunku jazdy. Zawczasu czyli kiedy ? Bardzo często kursanci pytają na kursie:
- W jakiej odległości muszę włączyć kierunkowskaz ? (chodzi o metry)
I możemy jedynie przypomnieć, że ma to być sygnalizowanie wyraźne, czytelne i dające jednoznaczny sygnał innym uczestnikom ruchu drogowego.
Jeśli na drodze są gęsto usiane skrzyżowania, sygnalizowanie należy uruchomić przed drogą na którą zamierzamy skręcić. Nie wcześniej, ponieważ będzie to powodowało zagrożenie bezpieczeństwa. Analogicznie musimy dostosować ów fakt do prędkości. Wcześniej włączymy kierunkowskaz przy dużych prędkościach, a później przy wolnej jeździe.

Typowy błąd, to włączenie kierunkowskazu już w momencie wykonywania manewru - np skrętu na skrzyżowaniu. Ma to wtedy znaczenie: uwaga, skręcam ! A powinno mieć: uwaga, będę skręcał ! A to zasadnicza różnica. Informacja to cenny towar. Odpowiednie używanie kierunkowskazów jest jednym z elementów bezpiecznego poruszania się po drodze i szanowania innych użytkowników. Z kolei kursanci uważają, że już samo włączenie wystarcza. Otóż nie ! Włączenie w odpowiednim momencie. To jest nierozłączne i dopiero razem wypełnia założenia wskazane w przepisach kodeksu drogowego. Włączenie w trakcie (lub po !) wykonaniu manewru jest ... zbędnym ruchem palca ...

15 komentarzy:

  1. Domagam się jeszcze odcinka pokrewnego - o światłach awaryjnych i popełnianych błędach:
    - jazda z włączonymi awaryjnymi w czasie holowania (totalny debilizm i bezmyślność),
    - postój na drodze z włączonymi awaryjnymi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówisz i masz ... niebawem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. na temat włączania kierunkowskazu przy zatrzymywaniu się to ja mam trochę odmienne zdanie. Właczając kierunkowskaz sygnalizuję również to , że droga przede mną jest wolna i samochód za mną może mnie ominąć (ważne szczególnie przy samochodach dużych gdzie widoczność co dzieje sie przed takim samochodem jest bardzo ograniczona) weźmy jeszcze drudgi przykład wyprzedzanie nieoświetlonego rowarzysty w nocy

    OdpowiedzUsuń
  4. właączając kierunkowskaz (krótko) daję sygnał jadącemu za mną że coś przede mną jest i zwiększa on tym samym uwagę. Przecież wyprzedzając rowerzystę niekoniecznie musimy wykonać zmianę pasa ruchu Pas może być tak szeroki że śmiało minę go 1 metr. Także nie patrzmy ślepo w przepisy ale myślmy panowie instruktorzy. ja instruktorem nie jestem ale jeżdzę zawodowo 13 lat bez najmniejszej stłuczki

    OdpowiedzUsuń
  5. ludzie włanczajcie kierunkowskazy nie bojcie zarowka nie kosztuje fortuny stojac na skrzyzowaniu mam wrazenie ze niektoz kierowcy robili prawo jazdy i hyba opuscili wyklad o sygnalizowaniu manewrow ......... skoro kierowca stoi na swiatlach na pasie np w lewo i nie sygnalizyje manewru kierunkiem to ja nie wiem czy on jest np na jakis uzywkach czy zaslabł gozej jest jeszcze na skrzyzowanieach gdzie nie ma wyznaczonych pasow ruchu tam juz jest wolna amerykanka wczesniej zasygnalizowanie manewru pomga w ustawieniu sie za konkretnym pojazdem .
    a co najwazniejsze wlaczenie kierunku odpowiednio wczesnie moze uchronic nas od kolizji wypadku a w skarajnych przypadkach uratowac komus zycie wiec moj gleboki apewl do kierwcow wlanczajce te kierunki nie bojcie sie .pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja proponuję nie opuszczać więcej zajęć z języka polskiego. Inwestycja w słownik też by się przydała ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Co racja to racja. Mnie strasznie irytuje bezmyślność kierowców, którzy w godzinach szczytu, gdy wszędzie są korki, nie sygnalizują zjazdów z ronda. A przecież gdyby trochę pomyśleli- jak bardzo mogliby rozładować ruch. Czekam na wjazd na rondo, a na nim np bus czy jakieś dłuższe auto- ja nie mogę wjechać, bo on ma pierwszeństwo, a ten nagle zjeżdża bez kierunkowskazu w drogę po mojej lewej. Za nim kolejka nastepnych aut. Ja wjadę, bo się zmieszczę- ale gdyby ten "miły" pan/ ta pani/ zasygnalizował odpowiednio wcześnie swój manewr, zarówno ja jak i kierowca czy dwóch za mną moglibyśmy się przygotować i szybciutko wjechać na rondo. Ale cóż- widocznie to jest naprawdę tylko zbędny ruch palca...

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślenie boli - przynajmniej tych którzy jeżdżą jakby sami byli na jezdni.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jadąc prawym pasem na miescie zasygnalizowałem zamiar skretu w lewo kierowca jadacy za mna nie chciał mnie wpuścic na lewy pas a chciałem skrecic w lewo wjechałem więc po mimo wszystko zaczął trąbić po skrecie w lewo wyprzedził mnie na podwójnej ciagłej i tarzymał się tak gwałtownie że o mało w niego nie uderzyłem naubliżał mi i trzaskał moimi drzwiami co powinienem zrobić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powinieneś wpychać na siłę, jak kierowca nie chciał Cię wpuścić.

      Usuń
    2. ja w takiej sytuacji się po prostu zatrzymuję i czekam...robiąc korek na danym pasie...aż mnie łaskawie ktoś wpuści :) szkoda mi na blacharza

      Usuń
  10. "Często widuję prawy kierunkowskaz przy zatrzymywaniu pojazdu. Po co sygnalizować sam fakt zatrzymywania ? Kierujący z tyłu widzi światła hamowania - i to już wystarcza."
    Teraz nie jest to do końca takie jasne, bo w rozporządzeniu o szkoleniu napisane jest żeby włączać kierunkowskaz przy zatrzymywaniu i ruszaniu. Czyli teraz na egzaminie prawidłowo powinno się włączać kierunek przy zatrzymaniu i ruszaniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie konkretnie? Muszę przeszukać i zajrzeć, bo nie wiem.

      Usuń
  11. "Zasada ograniczonego zaufania nie zawsze jest respektowana niestety." Kodeks Drogowy art. 4 "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego(...)"

    OdpowiedzUsuń
  12. jak to jest z tym kierunkiem, kiedy skręcamy na skrzyżowaniu np. w lewo...i na tym pasie nie ma innej możliwości jazdy...służy tylko do skrętu w lewo. Czy w takiej sytuacji musimy zasygnalizować skręt lewym kierunkowskazem czy nie sygnalizujemy?

    OdpowiedzUsuń