czwartek, 17 stycznia 2013

Egzamin po dobranocce.

A jednak! Od 19 stycznia przyszli kierowcy będą zdawać egzamin teoretyczny na nowych zasadach (pisałem o tym wcześniej). Niektórzy byli bardzo zdeterminowani i chcieli zdać za wszelką cenę na starych zasadach, a niektóre WORD-y im to ułatwiały. I tak np w Lublinie przed wejściem w życie nowych przepisów uruchomiono nie tylko terminy na soboty, ale także na bardzo późne godziny!

Egzamin po dobranocce? Tak, a nawet po wiadomościach i wieczornym filmie. WORD Lublin utworzył grupę zdających egzamin teoretyczny na godzinę ... 22.15 !!! 

W sumie, czego się nie robi dla pieniędzy...

17 komentarzy:

  1. no niestety ja już będę zdawać na nowych.
    Co nie będzie łatwe bo pytania są zbyt ogólne czasem nie wiadomo o co chodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez przesady, teraz będzie lepiej :)

      Usuń
    2. Zgadzam się z Tomaszem. Możesz znaleźć przykładowe pytania w internecie i sama zobaczysz, że tak naprawdę są łatwiejsze od dotychczasowych - przynajmniej ja mam takie wrażenie.

      Usuń
  2. tak uważasz ? ja jednak wolałabym zdać na starych jak większość zresztą..najczęśćiej ludzie mowia ze nowe testy to banał a zdawali na starych , zreszta czemu to ma służyć ? bezpieczeństwu? ok rozumiem więc cała masa ludzi która zdała na starych stanowi krótko mówiąc zagrozenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbytnio uogólniasz. Nowe testy wymagają większej wiedzy, no i myślenia (choć niektóre przykładowe pytania widziałem dość "niemądre").

      Usuń
  3. być może masz rację za bardzo dramatyzuje jestem po prostu zła bo się nie wyrobiłam a miałabym zdane-TAK chciałam iść na łatwiznę nie udało się i teraz przez kolejne pół roku będę robić prawko.Zresztą mniejsza z tym..
    fajny blog tak przy okazji

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam egzamin (tyle, że praktyczny) na 21:45.. Zanim mnie wywołali do samochodu (chyba jako ostatnią, bo wszyscy z mojej "godziny" już mieli egzamin za sobą albo już jeździli) było grubo po 23... Powiem krótko: Nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest pikuś :) Ja miałem mieć kat. D na 9:30 a skończyłem egzamin o 16:50 i co ty na to? :)

      Usuń
    2. amfetamina - ale może przynajmniej miałaś mniejszy ruch na mieście? ;-)

      A Grzesiek to pewnie kanapki wziął na egzamin.

      Usuń
    3. Grzesiek, to był egzamin kwalifikujący do Tour de Pologne? :p Kanapki jak kanapki, pewnie pojechali z egzaminatorem na obiad i dlatego im tyle zeszło ;)

      Tomku, ruch może faktycznie mniejszy, ale po całym dniu pracy i stresu to ja o tej porze nie wiedziałam, jak się nazywam :p

      Usuń
    4. Oj, nie sądzę by ten egzaminator pojechał ze zdającym na obiad :P Jest raczej uznawany w "środowisku" za wymagającego i surowego.

      amfetamina - na czas egzaminu bierze się wolne :P

      Usuń
  5. rozumiem kursantów którzy chcieliby zdać egzamin jeszcze na starych zasadach ale to chyba przesada z tą 22.15 ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żyć nie umierać! Później jest weekend, część ośrodków zamyka swoje firmy by dostosować się do nowych wymogów, a wtedy można odespać ;-) (mówię o egzaminatorach, choć o zdających także)

      Usuń
  6. Ja cierpliwie czekam na nowe właśnie zasady :) Teoria nie sprawia mi problemu, więc nie widzę powodu do zmartwień...bo czego mogą dotyczyć te pytania jak nie kodeksu.

    Mój problem to stres i nerwy przed egzaminem praktycznym. Wewnętrzny zdałam bez problemu, na luzie. Z kilkoma instruktorami jeździłam i nie mieli zastrzeżeń co do mojej jazdy. Na państwowym nerwy mnie zżerają. Odpuściłam sobie póki co podchodzenie do praktycznego...trzeba się uporać z samym sobą. Bo żeby zapomnieć własnego imienia to trzeba być zestresowanym na maksa :D

    Pozdrawiam, fajny blog,

    OdpowiedzUsuń