środa, 30 stycznia 2013

Wałkowanie prawka

Jak wygląda kwestia zdobycia prawa jazdy w Polsce wie chyba nawet ten, co się nie interesuje. A jak wygląda to w USA?

[...]W Stanach Zjednoczonych procedury zdobywania prawa jazdy są tak skonstruowane, by ułatwić życie obywatelowi i nie wymagać od niego umiejętności, które nie są niezbędne w życiu, nie obciążać go niepotrzebnymi kosztami ani nie tworzyć biurokratycznych barier.[...] 

Obywatel, który chce siąść za kierownicą, musi pojawić się w ośrodku stanowego wydziału komunikacji, wypełnić formularz i zdać egzamin teoretyczny przy stanowisku komputerowym. Jeśli go zaliczy, to otrzymuje tzw. uczniowskie prawo jazdy, za co urząd na miejscu pobiera opłatę w wysokości kilku dolarów. 
Nie trzeba chodzić do fotografa, ponieważ pracownik obsługi robi zdjęcie na miejscu specjalnym aparatem i po naciśnięciu kilku klawiszy komputera stojąca za nim maszyna "wypluwa" kawałek plastiku. Nie trzeba przynosić zaświadczenia lekarskiego, bo nie jest ono wymagane. Badanie wzroku też wykonywane jest na miejscu. 

Po otrzymaniu uczniowskiego prawa jazdy kierowca rozpoczyna praktyczną naukę jazdy. Nie musi zapisywać się na żadne kursy czy szkolenia [...]

Interesujące? Łatwiejsze niż w PL? Prostsze? Lepsze? Zachęcam do przeczytania dalszej części w książce Marka Wałkuskiego WAŁKOWANIE AMERYKI. W bardzo ciekawy i przystępny sposób omawia on m.in sposób zdobycia prawa jazdy w Stanach. Krótki fragment dotyczący egzaminu teoretycznego na prawo jazdy w następnym wpisie.


3 komentarze:

  1. O ile mi wiadomo taka osoba, ćwiczy pod okiem opiekuna praktyczną naukę jazdy po czym zdaje egzamin Chyba, że się mylę

    OdpowiedzUsuń
  2. Polska to nie Ameryka. Co się sprawdza tam niekoniecznie musi się sprawdzić u nas.

    OdpowiedzUsuń