poniedziałek, 25 lutego 2013

Non stop praca.

Praca, praca i nauka - tyle się działo i dzieje u mnie. Niby kursantów trochę mniej, ale trudno mi wyrwać jakiś wolny dzień. W wolnych chwilach czytam książkę "Wrony w Ameryce" (M. Wrona) - pozycję bardzo zbliżoną do "Wałkowania Ameryki" (M. Wałkuski). Jak na razie ta druga książka bardziej mi się podoba, choć "Wrony" nie są wcale złe!

A jedno jest pewne - w któreś wakacje wybieram się do USA! :)


4 komentarze:

  1. Jakie plany! Ale samochodem tam nie dojedziesz :P

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja tak z innej pary kaloszy. Rozwiązywaliśmy w sobotę z Lu nowe testy na prawko i oczywiście nie zdaliśmy ;] Lu poległ na pytaniach o drogę hamowania na różnych nawierzchniach i nie wiedział, że w rok po otrzymaniu prawka nie można robić egzaminu na zmniejszenie punktów karnych a ja to już w ogóle kompromitacja na maksa ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głowa do góry, nawet jeden z egzaminatorów nie zdał więc nie ma kłopotu ;-)

      Usuń