środa, 8 stycznia 2014

Księżniczka [ileś tam...]

Myślałem że mnie słuch myli, ale po baaardzo długiej przerwie odezwała się księżniczka. W końcu wróciła skądś tam (przyznaję, nie słuchałem jej bardzo długiego wstępu) i w końcu chce dobrnąć do finału. Ale, finał jest niezwykle daleko, wszak ona jest znowu na linii startu. Przykłady? Proszę bardzo (kilka pytań w czasie jazdy):

- gdzie jest sprzęgło?
- jak powinnam ustawić te lusterka?
- jak włączyć wycieraczki?

Tak więc można powiedzieć, że zaczynamy od początku. No dobrze, klient - pan - ja się dostosuję, choć będzie to długo trwało i jeszcze więcej kosztowało.

11 komentarzy:

  1. O a już myślałam że księżniczka dała sobie spokój :D
    Pytanie o sprzęgło kiedy już się jeździło niszczy system :D

    OdpowiedzUsuń
  2. o jeny ale uparta sztuka ... to się pomęczysz ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. może akurat ja nie powinnam tego mówić bo długo miałam problemy z prostymi rzeczami ale nie każdy się nadaje tylko niektórym ciężko to zrozumieć...

    OdpowiedzUsuń
  4. Grunt, że jest klient i kasa.

    OdpowiedzUsuń
  5. W końcu się odezwała :D
    Może w końcu zmądrzeje i zacznie słuchać :)

    OdpowiedzUsuń