wtorek, 7 listopada 2017

Fruwająca elka - cz 2 /wpis 1002/

Pamiętacie kursanta o którym pisałem tu? Kilka dni temu zdał egzamin, oczywiście za pierwszym razem. Fantastyczna wiadomość, kurs z nim to zero stresu, sama przyjemność. Już dawno nie trafił mi się tak słuchający i dobrze uczący człowiek.


Dałem z siebie wszystko, aby pokazać mu potencjalne miejsca na których może oblać. Ale nie tylko, bowiem prócz standardowego kursu miał on jazdę w nocy, wyjazd do dużego miasta (2 razy), wyprzedzanie na drodze ekspresowej, wszystkie rodzaje parkowania (nie tylko egzaminacyjne) oraz obsługę codzienną - sprawdzanie ciśnienia w ogumieniu, tankowanie, czy myjnię.

Tak, to wszystko w ciągu 30 godzin :) Idealny wpis na numer 1002.

11 komentarzy: