sobota, 17 grudnia 2022

Podsumowanie tygodnia 270

Poniedziałek

Dzień pełen wrażeń. Jestem daleko od domu, korzystam z kilku dni urlopu. Zima pełną gębą, ja spaceruję w przepięknej scenerii - jest dość zimno i ciągle pada śnieg.

Po południu relaks w basenach tropikalnych. Trzy godziny mija jak z bicza strzelił.

Wtorek

Powrót do domu oczywiście przez kolejne atrakcje. Śliskości trochę mniej na drogach, ale wciąż niezbyt bezpiecznie. 

Środa

Przegląd w Toyocie. Mija drugi rok odkąd nią jeżdżę, więc trzeba było poddać ją weryfikacji technicznej. Całość w mniej niż dwie godziny, koszt około 1100 zł - taniocha. Z autem wszystko ok, a przy okazji sprawdzono czujnik radarowy - w ramach akcji serwisowej (też ok). Przy okazji miła rozmowa z pracownikiem serwisu.

Czwartek

Powrót do pracy i jedno spostrzeżenie - ledwo zacząłem przyjmować przy okienku a już miałem dość. Wieczorem robię ślimaczki z jabłkiem i cynamonem. Najlepsze są świeże, bo następnego dnia już średnie.

Piątek

Zaskakująco lekki dzień, mimo różnych przeciwności losu. Odbieram książkę, ale musi jeszcze chwilę poczekać, pewnie w święta zacznę ją czytać.

6 komentarzy:

  1. Tylko jedną książkę odbierasz? Z Nowaka jednak zrezygnowałeś? :D

    Dziękuję za kartkę z tego urlopu, przyszła z Kielc w trzy dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zrezygnowałem. Super że przyszła szybko mimo tej śnieżycy 😁

      Usuń
  2. Ładny las. Ale ten czas leci, to już drugi rok, jak tą Toyotą jeździsz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko faktycznie. Całe życie tak leci... A las piękny - i to w zimowej scenerii 😊

      Usuń
  3. Pierwsze zdjęcie piękne, trzecie też:)

    OdpowiedzUsuń