sobota, 24 czerwca 2023

Podsumowanie tygodnia 297

Poniedziałek

Gorąco. W pracy trochę używam(y) klimatyzacji, a trochę nie. Dlaczego? Ponieważ jednej osobie przeszkadza chłód z klimatyzacji i notorycznie wyłącza nam urządzenie po prostu. 

Wtorek

8.5 kilometrowy spacer. To nic takiego, ale podczas bardzo ciepłego wieczoru nie jest lekko.

Środa

Spodnie mi spadają. Bez paska już się nie obejdzie z tym, że używam już ostatniej dziurki. I co potem? Co dalej?

Czwartek

Wracam hulajnogą i lawiruję pomiędzy burzowymi i dużymi kroplami deszczu. Będąc w domu muszę zgłosić brak internetu u mojego dostawcy. Nie łatwo jest znaleźć numer telefonu, więc odpuszczam i rozpoczynam sprawę na chacie. Początkowo piszę z bootem który jednak szybko się poddaje i przełącza mnie do Justyny R. A ta wali do mnie prosto z mostu per "ty". Zaskakuje mnie to, ale nie wybija z rytmu (ja piszę do niej per "pani") a co najważniejsze udaje się rozwiązać problem. Mało tego, na moje spostrzeżenie że problemy z internetem pojawiły się już wcześniej pani sugeruje jakąś tam operację zmiany linii i szczegółowo instruuje co mam zrobić. Po niecałej godzinie wszystko działa jak należy.

Piątek

Krótki dzień, przed trzynastą jestem już wolny. Plany weekendowe mam całkiem przyjemne - relaks w saunarium, wycieczka rowerowa oraz plażowe leniuchowanie z książką i kąpielami, czego i Wam serdecznie życzę :)

8 komentarzy:

  1. Ooo jak ja lubię "rozmowy" z botami 😆ciekawe czy ta Justyna też nie była już bardziej inteligentnym botem. Bo normalnie, konsultanci nigdy nie "tykają".
    Ej, nie miej za złe wyłączania klimatyzacji, ja też nie lubie gfy ciągle wieje tym chłodem, a później mam zapalenie krtani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się że ona nie była bootem. Ale nie jestem pewien. A klimatyzacja ustawiona była bardzo racjonalnie w stosunku do temperatury zewnętrznej 😜

      Usuń
  2. Dziurkę w pasku można dorobić. Jeśli pasek z lepszych poszukaj zakładu świadczącego podobne usługi (szewc, kaletnik, krawiec, tego
    typu profesje) na miejscu, albo w dużym mieście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Celowe to chudnięcie, czy coś się dzieje?
    Ja osobiście względem klimatyzacji jestem rozdarta wewnętrznie. ;p W pierwszym momencie jak wsiadam do autobusu, tramwaju, czy pociągu - to doceniam, o jak chłodno i przyjemnie. A potem albo mi wieje w ucho, albo mi za zimno, albo w ostateczności przezywam szok jak wychodze i też mi źle ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celowe. Klimatyzacja jest dobra ale jak nie wieje bezpośrednio i nie jest ustawiona zbyt nisko temperatura.

      Usuń
  4. Booty są do bani, nie wiem kto je wymyślił ani po co. Miałam "przyjemność" kontaktować się z jednym przed zwrotem jednego z nietrafionych zakupów i to było jak rozmowa z niemowlakiem. Mailowo załatwiłam wszystko raz-dwa :).
    Plażowe leniuchowanie z książką praktykuję regularnie ale i tak dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń