Bardzo spokojny dzień. Bardzo spokojny ja. Pierwszy śnieg za oknem, ale w Departamencie cieplutko i miło - więc zimowa aura w ogóle mi nie przeszkadza.
Wtorek
Wciąż nie kupiłem wszystkich prezentów pod choinkę. Miotam się z tym okrutnie, ponieważ nie mam pomysłu co mogłoby to być. Ostatnie upominki, które kupiłem na Mazurach okazały się niezbyt trafione.
Środa
Odliczam czas do mojego urlopu. Jeszcze tylko do soboty (włącznie, bo sobota pracująca) i idę na dwa tygodnie :)
Czwartek
Na hulajnodze już zimno. Wieje mocno, niezbyt przyjemnie. Jazda ponad 5 km daje mi w kość.
Piątek
Bardzo spokojny dzień. Poranek wita mnie takimi widokami za oknem:
Piękne powitanie dnia. Udanego urlopu życzę.
OdpowiedzUsuńDzięęęęęękiiiii :))
UsuńBo trzeba było kupić coś w Nakomiadach. Talerz, filiżankę, jedną płytkę :)
OdpowiedzUsuńChyba też nie wzbudziłoby większego entuzjazmu :D
UsuńNo i ile razy mam pisać, że hulajnoga nie jest na zimę? Czy z Wami jest coś nie tak?
OdpowiedzUsuńPrezenty na święta 05-12? Serio?!
Hulajnoga jest na cały rok :) A prezenty szykuję już od października/listopada :P
Usuń